Stajnia Capriola

2 gwiazdki tylko ponieważ jest miła trenerka . Jeździłam 2 lata nic się nie nauczyłam , na początki jazdy konnej polecam jazdy indywidualne po tych 2 latach wiem że wszystko źle robiłam ogl nie dopasowane konie brak siana na pastwiskach , mała hala , jeden koń wygląda strasznie i tak na nim prowadzą jazdy (przynajmniej kiedy tam byłam)

Czesto bywalam tam i ostatni raz 3 tygodnie temu. Polecam wszystkim początkującym i średniozaawansowanym instruktorki i teren super.

Zarówno półkolonie, jak i sobotnia Akademia Młodego Jeźdźca są super. Córka przełamała swoją nieśmiałość, a nauka jazdy odbywa się w komfortowych warunkach. Różnorodność koni -od małych do tych największych - pozwala na wybranie odpowiedniego dla dziecka. Poza jazdami masa zajęć w terenie - pobliski las gwarantuje wypoczynek na powietrzu. Właścicielka Pani Dorota to kobieta o wielkim sercu i serdeczności, jesteśmy dla niej pełni podziwu. Tosia i rodzice

Bardzo fajna stajnia jeżdżę trzeci rok. Wiele się tu nauczyłam między innymi skakać przez przeszkody. Właścicielka stajni bardzo miła. W stajni panuje miła atmosfera.

Było by 5 gdyby nie jeden fakt. Zaczęłam dzierzawe konia. Wszystko ok. Ale 5 dni przed końcem usłyszałam ze jeździła na nim moja koleżanka Z MOIM SPRZĘTEM. Ponieważ pani powiedział ze się spieszy z wyjazdem (w teren) i nie ma innego. W TEREN choć umowa była inna. Na drugi dzień usłyszałam ze nie mogę na nim pojeździć bo jest stary i nie może chodzić pod rząd. poza rym stajnia SUPER

Jeżeli się uczyć, to tylko na indywidualnej jeździe. Dziecko chodziło na zajęcia grupowe, na jeździe 20 dzieci na malutkiej hali, połowa stoi, a druga połowa galopuje dookoła bez żadnej kontroli. Zero uwag od instruktorów, dzieci nic się nie uczą oprócz jazdy w kółko i poganiania koni. Jeżeli ktoś się chce nauczyć dobrze jeździć, to na pewno nie tutaj. Dodatkowo konie niedopasowane do dzieci, duże dziewczynki jeżdżą na malutkich Szetlandach. Brak kontroli odnośnie długości strzemion czy poprawności dosiadu, działania pomocy przez dziecko itd. dzieci jeżdżą w kółko i kopią konie po bokach żeby być w stanie jechać, a w jednej grupie galopuje ze sobą olbrzymi koń fryzyjski i malutki szetlabd. Większość koni wygląda na zdrowe, ale jeden jest tak chudy, że wygląd jakby miał się zaraz przewrócić. Szok.

Bardzo fajnie. Konie małe i duże. Miejsca jest sporo. Jest las. Jest namiot. W zasadzie jest wszystko co potrzebne do nauki jak i rekreacji. Toaleta też jest ;)

NIE POLECAM, W OKOLICY SA TANSZE, PROFESJONALNE STAJNIE, W KTORYCH UCZA JEŹDZIĆ, GDZIE MOŻNA MIŁO SPĘDZIĆ CZAS. NERWOWA WŁAŚCICIELKA, CENA TEZ INNA NIZ NA OTRZYMANYM PARAGONIE. NIE POPIERAM SZAREJ STREFY.

Stajnia niczego nie uczy tylko jazdy w kółko. Mała hala, a dużo koni. Dzieci galopują już na 4 w ich życiu lekcji jazdy konnej. Nie rozważne zachowanie. Nie polecam, nic się nie da nauczyć są lepsze stajnie i tańsze.