Ostoja Spokoju

Wybrałismy się do tej Restauracji w pierwszy dzień urlopu. Chcieliśmy spróbować specjalność tej restauracji Stek z Anuga z własnej hodowli. Spytałam się o wagę tego Steka, ponieważ cena w menu za 100g to jest 25 zł. Pani kelnerka powiedziała że stek to okolo 300 do 400g. Zamowiłam to Danie.Niestety po jednym kęsie przyszło rozczarowanie, stek był tak twardy, guniasty, żylasty i wypływała z niego krew, a kość zajmowała 1/4 Steka. Nie dało sie tego gryźć. Poprosilam kelnerkę żeby przyszła pani odpowiadająca za to danie, niestety po 20 minutach oczekiwania otrzymaliśmy informacje że nikt do nas nie wyjdzie a za danie musimy zapłacic bo zostało nabite na kase.....Chciałam rozmawiać z kierownikiem niestyt kelnerka odpowiedziała że nie ma osoby z ktorą mogłabym rozmawiac. Dostalam rachunek stek 600g. Bylam tak zdziwiona ze poprosilam o zważenie tego steka ktorego nie zjadłam , pani powiedziała że nie może tego zrobić, a stek miał 600g bo się tak ukroiło ( sama kość miała pewnie 200g), ku mojemu zdziwieniu klientka przed nami otrzymała paragon za takuego steka który też miał taką samą wagę nie 550, 610, 450 g tylko równe 600g.....Niesmak jaki pozostał po wizycie, został na cały dzien.Ceny poprostu zwalaja z nog , za 7 malych pierogów z mięsem 43 złotych.....Kelnerki z brakiem chęci do pracy i kulturalnej rozmowy.....Czytość w restauracji daje wiele do życzenia, obok stolika leżała kupa (moze psa) niestety podczas naszej długiej wizyty nikt tego nie posprzątał jedyne co zrobiono to przyktyto chusteczka...., a lodowka z angusem ...... no coż szkoda ze nie zobaczyłam tego przed zamówieniem....Nie polecam

Super miejsce, ale ceny powalają, brak lanego piwka bardzo duży minus widok Super wygląd restauracji powala, ale raczej na jednorazowy wstęp bo można zostawić kawał kasiory moze dlatego są pustki gdyby ceny były trochę niższe to lokal byłby bardziej dostepny dla normalnych ludzi.Raz byłem w sierpniu zeszłego roku i teraz w lipcu Pani z obsługi tłumaczyła ze nie podpinają kega z piwem bo to nie jest okres sezonowy. Jak w lato niema klientów tonkiedy mają być ?Pokoi nie oceniam nie nocowałemRestauracja przyjazda dla zwierząt za to duży plus tak były by 2 gwiazdkiP.S. u Pani Jadzi piwko late jest zawsze i przystępne ceny i tam cały czas jest sezon ;-)

Pojechaliśmy na obiad, obsługa nie miła, ceny dość wysokie a jedzenie dość drogie w porównaniu do jakości. A szkoda bo miejsce ma potencjał i świetne połiżenie

Blisko dwa lata zbierałem się ażeby ponownie odwiedzić to miejsce i dać lokalowi (restauracji) drugą szansę i ... było warto, bo zarówno obsługa, jak i jakość dań zmieniła się w moim odczuciu mocno na plus. Jedliśmy bardzo smaczne kotlety z kaszą i sosem grzybowym, oraz placki z kiszonej kapusty z mięsem, a na deser gorącą szarlotkę. Polecam wszystkie te dania! Obsługa miła i profesjonalna. Minus, to muzyka disco polo z głośników. Nie jestem fanem słuchania Zenka i idiotycznych przyśpiewek weselnych, w szczególności w tak urokliwym miejscu nad Soliną...

Do miejsca prowadzi dosyć wąska droga, trzeba uważać w przypadku samochodów z niskim zawieszeniem.Sama restauracja położna w przepięknym miejscu. To jeden z najlepszych punktów widokowych na jezioro w Bieszczadach.Niestety trafiliśmy do Oazy Spokoju w godzinach gdzie serwowano jedynie napoje i desery. Szarlotka, jak i kawa bardzo dobra.

Położenie fantastyczne chyba najpiękniejszy widok w Bieszczadach. Ale do pory obiadu zabrakło nam 15 minut, więc obeszliśmy się smakiem.

Ceny są zdecydowanie wygórowane, pojechałam z rodziną na obiad, jedzenie było niesmaczne a obsługa nie miła. Szkoda bo miejsce ma potencjał związany z położeniem i pięknym widokiem

Restauracja wyróżnia się cudowną lokalizacją, za jej oknami roztacza się piękny widok na Solinę, najpiękniejszy w momencie, gdy nadejdzie burza, a cały krajobraz spowije delikatna, jakby kryjąca w sobie jakąś tajemnicę mgiełka. Jedzenie odgrywa wówczas rolę drugoplanową, ale wciąż wywiązuje się ze swojego zadania, stoi na wysokim poziomie, jest wyraziście doprawione. Nie może jednak obyć się bez żadnych przeciwwskazań, w tym wypadku są nim bez wątpienia wysokie ceny, jakby restauracja tak szczyciła się faktem, że posłużyła jako miejsce realizacji serialu „Wataha”...

Widok na Solinę niepowtarzalny.W miejscu zakwaterowania w domkach czysto i wyposażenie do samodzielnego bytowania bez zarzutów.Miejsce na ognisko. Balkony, tarasy i restauracja.Ceny w barze dość europejskie.Miałam okazję jeść śniadania, które były smaczne i czysto podane.Dziękuję