Przychodnia Weterynaryjna Cieplicka

Najlepsza i fachowa pomoc w problemie, który przez 3 lata męczył moją sunię. Wizyta trwała tyle czasu ile trzeba było poświęcić, a nie masowe przyjmowanie pacjentów co 15min. Jestem zachwycony i serdecznie pozdrawiam wszystkie Panie, które wkładają mnóstwo serca i uśmiechu w to żeby zwierzak nie czuł strachu.

Polecamy serdecznie i to bez jakichkolwiek zastrzezen. Przemily i kompetentny team od siostry do operatora. Kazde nasze pytanie zostalo wyczerpujaco wyjasnione, kazda nasza troska o naszego pupilka zostala potraktowana powaznie - an nasz Pucek doswiadczyl profesjonalnej operacji przepukliny - bez jakichkolwiek komplikacji - z obszernymi wizytami kontrolnymi.Ogromne dzieki za wszystko - jestescie najlepsi!!!!!!PozdrawiaPucek z Erfurtu/Gajowki

Przychodnia godna polecenia zarówno dla piesków i kotków jak i również gryzoni. Ja leczyłem moje dwa szczurki, które były poważnie chore. Otrzymałem fachową pomoc u Pani dr. Olgi. Postawiła je na łapki, a groziło im uśpienie. Chciałbym podziękować Pani Oldze za trud i serce włożone w leczeniu szczurków(Lusi i Luna). Dziękuję również wszystkim pracującym w tej przychodni za profesjonalne podejście do każdego klienta i ich pupilków. Tak trzymać szanowni Państwo

Mój kotek wczoraj zakończył tam swoje życie. I mimo że jest to bardzo bolesne, to musze pochwalić zespół za empatyczne podejście do kotka jak i do nas w takiej sytuacji. Długo myśleliśmy nad decyzja co będzie dla kotka najlepsze a panie nie pospieszały nas, cierpliwie czekały aż podejmiemy właściwą decyzję. Mój kotek do ostatniej chwili był w dobrych rękach. Dziękujemy.

Opinię wystawiam po ponad miesiącu od zabiegu, bo wiadomo, mogą wystąpić póżniejsze powikłania, nie ma się co spieszyć. Do lecznicy zgłosiłam się z 18-letnim kotem Bartkiem, po wcześniejszym usunięciu kilku zębów w innej lecznicy. Bartek po usunięciu zębów nadal nie mógł jeść innych pokarmów jak tylko miksowane, mocno rozrzedzone, a i tak cierpiał. Od razu chcę zapewnić, że w tamtej lecznicy nadal będziemy leczyć nasze koty i psy. Mamy do nich zaufanie w leczeniu ogólnym. Jednak Przychodnia Cieplcka, psiada specjalistyczny sprzęt stomatologiczny, i wykwalifikowany w dziedzine stomatologii personel. Zarejestrowałam Bartka przychodni, Bartek został poddany kolejnemu zabiegowi, po uprzednim wykonaniu zdjęc RTG szczęki. Było wiadomo, że należy usunąć resztę zębów, bo są popsute, zostały tylko kły. Najtrudniejsze było zostawienie Bartka w lecznicy, jednak przed zabiegiem jak i po, był dobry kontakt z doktor Joanną, jeszcze przed zabiegiem, po wykonaniu RTG już wiedziałam jakie zęby będą musiały być usunietę, zaraz po zabiegu miałam telefon, jak przebiegł zabieg, i o której godzinie mogę Bartka odebrać. I choć nie wytrzymałam i przyjechałam godzinę wcześniej, zostałam wpuszczona do gabinetu gdzie właśnie Bartek się budził, więc nie miał stresu, bo słyszał mój głos, i od razu się do mnie odwrócił i mnie poznał. Teraz, po ponad miesiącu od zabiegu, Bartek od kilku dni, już z apetytem je niemiksowane saszetki dla kocich seniorów. Jest znowu jak na swój wiek dość aktywny, i cieszy się życiem. Jeśli wasi pupile mają problemy z zębami to z czystym sumieniem polecam. I zaglądajcie swoim pupilom do buzi, może tam już się czai paskudny kamień, którego ja u mojego Bartka nie zauważyłam, a on zniszczył mu zęby.

Szybka, trafna diagnoza i pomoc w trudnej chorobie! Miłe Panie uratowały mojemu psu życie. Dziękuję w imieniu swoim i Rufusa.

Dziękuję za kompetentną i empatyczna opiekę nad naszym Salusiem w ostatnich jego chwilach. Drogie Panie jesteście cudowne.

Niekompetencja i arogancja. Przyszedłem z 10-letnią kotką w stanie agonalnym, z dwoma guzami, aby zakwalifikować zwierze do uśpienia by się nie męczyło. Niestety Pani nawet nie raczyła wyjąc kotka z transportera jednocześnie opiniując w sposób ironiczny, że zwierzęta się leczy, nie usypia - i tak bym zrobił gdyby tylko oceniła jego stan i okazałoby się to możliwe.Zostałem więc wyproszony gdzie czym prędzej pojechałem do innego pobliskiego weterynarza. Okazało się, że kotek ma przebite płuco przez guza i „zjedzone” pół wątroby i żadne leczenie w tym stadium nie przyniosło by rezultatu wiec kotka trzeba było uśpić.Polecam omijać tą PANIĄ szerokim łukiem. Mój wniosek jest taki, że tego weterynarza nie obchodzi cierpienie zwierzęcia, a jedynie zarobek i wysokie ego.

O rany

Nie polecam, źle postawiona diagnoza - koci katar. Zrobione wszelkie możliwe (niepotrzebne) testy na choroby dla kota. Po kilku dniach dopiero zalecono rentgen. Okazało się że kot coś zjadł i utknęło to w jelicie. Niestety było już za późno...