Ustronie. Dom studencki

Mieszkałam tutaj rok. Cokolwiek można powiedzieć o tym akademiku dojazd jest koszmarny do Politechniki, niezależnie od wybranego połączenia. Aktualnie dodatkowym utrudnieniem jest budowa metra wzdłuż ulicy Górczewskiej, dzięki czemu droga do przystanku to labirynt. Tylko na 2 piętrach łazienki z prysznicami damskimi, prysznice dla mężczyzn są w piwnicy. Ogólnie przez 90% czasu jest syf i nikt po sobie nie sprząta, co jest jednak rezultatem tego, że do akademika kwaterują studentów pierwszego roku, którzy w ręku szmaty do wycierania blatu nie trzymali i nie kojarzą, że jak w piątek wieczorem zrobią syf w kuchni to będzie on w niej do następnego sprzątania przez sprzątaczkę. Bardzo duży hałas, nawet w trakcie sesji jest trudno o spokój do nauki w pokoju. Zaletą jest atmosfera oraz fakt, że stosunkowo duży pokój jest przeznaczony dla max 2 osób. Mimo wszystko polecam jednak studentom 1 roku, zawrą tutaj znajomości jeżeli nie na lata to na pewno na całe studia.

Mieszkałam 3 lata w DS Ustronie, później 2 lata DS Mikrus. Spośród akademików pw, Ustronie wyróżnia metraż pokoi. Nie dość że są duże to maja jeszcze fajne aneksy kuchenne, z dużym zlewem i wieloma szafkami. Damskie prysznice są spoko i znajduje się przy nich pojedyncza toaleta wiec jak którejś dziewczynie przeszkadzają koedukacyjne toalety to nie musi z nich wcale korzystać. Za akademikiem jest fajne patio z boiskami do koszykówki i siatkówki, trochę zieleni. Jest gdzie poleżeć na kocu czy pogrillować. 7 min pieszo do dużej galerii handlowej gdzie znajduje sie Auchan. Załączam zdjęcie mojego pokoju (ten standardowy, nie po remoncie). Jako że mam porównanie między mieszkaniem w DS Ustronie i DS Mikrus mogę powiedzieć że: standard pokoi w DS Ustronie jest lepszy niż w DS mikrus; Mikrus wygrywa pod względem lokalizacji ale jak otworzą metro przy Ustroniu to juz by nie miało dla mnie znaczenia. Łazienki w DS Ustronie mimo że nie są najnowsze są o niebo lepsze niż nowe łazienki w DS Mikrus. Ds Ustronie ma patio, mikrus niestety nie.

Nie wiem jak wyglądają pokoje po remoncie ale te przed średnio. W pokoju plusem jest duża lodówka, zlewozmywak z szafkami. Łóżko piętrowe dla 2m studenta trochę porażka. Stare odrapane biurka, starty parkiet

Warunki w akademiku dobre. Dużym minusem jest odległość od uczelni co powinno ulec poprawie po zbudowaniu metra. Poza tym słabe warunki do nauki ale dobre imprezy

Naprawdę polecam ten akademik. Jedne z największych metrażem pokoi, dobra atmosfera- wszyscy się znają, jedne z niższych cen. Jeśli chodzi o dojazd na uczelnię budowa metra 2 linii, co spowoduje skrócenie czasu, a aktualnie buspasy, dzięki którym czas dojazdu się wyjątkowo skrócił. Do dyspozycji mieszkańców: siłownia, salka muzyczna do prób, ustrolaboratorium, gralnia, sala tv, parkingii, rowerownia, pokój cichej nauki,pralnia. Bardzo przyjazna administracja oraz kierownik, z którymi da się dogadać :) 5 GWIAZDEK <3

Przestronny akademik, wokół dużo terenów zielonych (Lasek na Kolejne, Park Moczydło, Park Szymanowskiego), CH Wola Park 10 minut piechotą, Biedronka, Lidl. Niespełna 5 minut do Metra Księcia Janusza.

ByłemCo przeżyłem tutaj to mojeUkuło się powiedzenie kiedyś że to co było w las vegas zostaje w las vegas i można te przysłowie podpiąć w 100% pod to miejscePozdrawiam wszystkim tam mieszkającychDo zoba ;)C.P

Akademik PW o niesamowitym standardzie pokoi, wspaniała atmosfera oraz super skład rady mieszkańców. Nic tylko mieszkać.

Akademik to przede wszystkim ludzie. Tutaj o tym wiedzą. To nie tylko imprezy, ale i pomocna dłoń, wspólne zainteresowania i nauka, możliwość na nowe znajomosci i niepowtarzanych ludzi - po prostu trzeba a się na to wszystko otworzyć.Pokoje - duze jak na akademik, z aneksem, lodówka. Pokoje x41-x50 są najlepsze (x należy do {1,2,3,4}). Tam wszystko jest nowe i aż przyjemnie się mieszka. W innych pokojach jest różnie, ale zawsze mamy szafki, łóżka biurko, w rożnym stanie. Nigdy nie mailem problemów z robakami, ale w niektórych pokojach można się na nie natknąć (w kuchniach niestety częściej). Są dwie damskie łazienki, reszta jest koedukacyjna (główne prysznice do których chodzą panowie są a poziomowe -1 wiec to pewnego rodzaju wyprawa), warto zauważyć ze w tygodniu są sprzątane codziennie, wiec problem z czystością jest tylko po większych imprezach.

Mieszkałam tutaj przez rok i mam szczerą nadzieję nigdy nie wrócić! Warunki zależą od pokoju, ale jeżeli nie będziecie szczęściarzami i traficie na niewyremontowany pokój to zapomnijcie o tych luksusach opisywanych na stronach Politechniki. Meble zależne od tego na jaki pokój traficie, ale ja spałam na zapadniętym łóżku, a po zgłoszeniu tego do administracji jedyne co uzyskałam to cienki materacyk. Ściany musiałam odmalować na własną rękę. Faktem jest to, że pokoje są duże i mają bardzo praktyczny aneks kuchenny, ale karaluchy i prusaki są na porządku dziennym, u mnie w pokoju na całe szczęście nie zamieszkały, ale w kuchni chodzą jak u siebie. Łazienki są koszmarne, wiecznie brudne umywalki i sedesy, w kabinach zapchany odpływ i okropny smród szczególnie w weekend, co absolutnie nie jest winą Pań sprzątających, które wykonują swoją ciężką pracę bardzo dobrze, ale jest to zasługą części mieszkańców, która nie potrafi lub po prostu nie chce po sobie sprzątnąć.Marzysz o odpoczynku w pokoju? Zapomnij, za Twoimi drzwiami będą głośniki rozkręcone na maksa z muzyką. Chcesz posprzątać swój pokój? Zapomnij, nikt z Rady Mieszkańców nie udostępni Ci odkurzacza, bo albo go nie mają, albo nikogo nie ma w pokoju. Chcesz zrobić pranie? Zapomnij dwie pralki na cały akademik zapewniają kolejki, a jeśli już uda Ci się uprać ubrania, a pralce akurat zachce się odwirować wodę i nie wyjmiesz ociekających wodą szmat" to wystawienie suszarki na korytarz gwarantuje Ci to