Szpital Chorób Płuc w Orzeszu

Szczerze polecam wybór tego właśnie szpitala.Panuje tu bardzo przyjemna atmosfera, personel medyczny podchodzi z sercem i empatią,oraz profesjonalizmem do pacjentów.W tym miejscu na prawdę można odczuć, że personel medyczny a w szczególności opiekunowie medyczni wykonują swoją pracę z oddaniem, że są tu dla pacjentów bo czują misję, chęć pomocy i wsparcia dla drugiej osoby - to rzadko spotykane i niewyobrażalnie miłe dla chorego.Życzę wszystkim pracownikom ,aby mogli nadal czerpać radość z wykonywania swojej pracy i aby ich trud, wysiłek i poświęcenie było docenione.Z wyrazami wdzięczności, pacjentka☺️P.SOgromnym plusem jeśli chodzi o szpital jest fakt, że w każdej sali jest toaleta i prysznic także warunki na prawdę komfortowe.

Składam najserdeczniejsze podziękowanie dla całego Personelu Oddziału II Szpitala Chorób Płuc w Orzeszu kierowanemu przez Ordynatora dr Witolda Gasza. Dziękuję za opiekę lekarzom, pielęgniarkom oraz salowym za miłe słowo dla mojego taty w jego ostatnich chwilach. Dziękuję.

Cytuję lekarza. To pan nie wie że to jest hospicjum? Lekarz nie powiedział że zostało panu 3 do 6 miesięcy życia?". Przy opuszczaniu pani pielęgniarka dodała: "Nie do zobaczenia". Obłęd kto tam pracuje. Zero empatii. Może wyciągnięcie ręce po kolejne podwyżki bo wam się po prostu należą?"

Wystawiam opinię z czystym sumieniem i przemyśleniem tego co widziałam i tego czego doznał mój tata podczas,krótkiego pobytu,gdzie notabene umarł....Szpital stary, brak finansowania ,ciężkie warunki: różni ludzie leżą razem po 5osob na sali,każdy stan ciężki. Nie pozwolono się nam zobaczyć z tatą 1dnia,drugiego zmarł ( zakaz wstępu ze względu na grypę).Rozumiem,ale nie można jednej rodzinie pozwalać na odwiedziny,a drugiej nie( w tym samym czasie inna Pani odwiedzała brata) Czuje wielki żal z tego powodu,a zarazem zażenowanie- mój tata umarł sam bez jakiejkolwiek otuchy.

Leżałam na oddziale paliatywnym pielęgniarki nie miłe do pacjentów. Jedzenie nie dobre. Pielęgniarki dawaja leki psychotropowe zwłaszcza osobom starszym aby mieć spokój od pacjentów starszych gdy się odmówi taka tabletkę to rzucają się na osobę starsza z pazurami do buzi wciskają tabletke mimo że się jej nie chce wziąść. Nie polecam tego szpitala ani lekarza ani pielęgniarki. Lekarz z pielęgniarkami trzyma sztame dopytuje lekarz o emeryturę o mieszkanie starsze osoby samotne a potem pozbawiają te starsze osoby mieszkania i emerytury.. Traktują strasznie te osoby starsze.

Pani Beatko serdecznie dziękujemy za pomoc w tym trudnym dla całej Naszej rodziny czasie. Dziękujemy za wsparcie, opiekę na najwyższym poziomie, za ulgę w bólu i cierpieniu dla Naszego Taty. Dziękujemy, że była Pani zawsze wtedy, kiedy potrzebowaliśmy.Jest Pani niezwykle empatyczna osoba, dziękujemy całemu zespołowi Hospicjum Domowemu.Jesteśmy niezwykle wdzięczni ❤

Najgorszy Szpital z którym się spotkałem był tam mój wujek który przeżył tylko 3 tygodnie od przybycia do szpitala.. A przede wszystkim nie oddali wszystkich rzeczy po zmarłej osobie. Niemily personel, nawet lekarz nie raczył przyjść i powiedzieć dlaczego do tego doszło że młody człowiek zmarł.

Chciałam z całego serca podziękować, za opieke, dr Lepiarczykowi oraz wszystkim paniom pielęgniarkom, salowym pracującym na oddziale paliatywnym w szpitalu w Orzeszu. Pacjentem była moja mamusia Urszula, która się opiekowaliscie w ostatnich jej dniach życia 16.12-20.12.2022. Tyle ludzkości dobrego slowa i empatii -też jako osoby bliskiej odwiedzającej osobę chora, nie spotkalam w zadnym szpitalu. Dziękuję za wyrozumiałość, że mogłam być tak długo z mamą, aż do samego końca. Z całego serca Wam dziękujemy.

Składam serdeczne podziękowania zespołowi lekarskiemu i personelowi medycznemu Oddziału II Szpitala Chorób Płuc w Orzeszu kierowanemu przez Ordynatora dr Witolda Gasza - za opiekę medyczną i życzliwe traktowanie. Pacjent tego Oddziału jest dla wszystkich - od salowej, opiekuna, pielęgniarek, Siostry Oddziałowej i lekarzy - Waszym pacjentem. Wszystkim przyświeca idea zminimalizowania stresu związanego z chorobą i pobytem w szpitalu. Szczególnie chciałabym podziękować dr Leszkowi Jaworskiemu za opiekę medyczną, empatię i pokłady cierpliwości. To wielkie szczęście spotkać na swojej drodze życia tak wspaniałego lekarza. Siostra Oddziałowa Bożena Fiejdasz pełna energii i życzliwości, kieruje zespołem kompetentnych pielęgniarek, wśród których pp. Zuzanna Majchrzak, Danuta Porwolik - Piątek, Barbara Poloczek emanują szczególną troską o dobre samopoczucie pacjenta. Wszyscy Państwo staracie się aby oprócz kompetencji zawodowych Oddział II miał tzw. ludzką twarz polskiej medycyny. Gratuluję!Pacjentka Grażyna Królik