4 Żywioły Falenty Ośrodek Konferencyjny

W pokoju strasznie śmierdziało starymi ludźmi, pościel tak samo. Pokoje nie były najgorsze ale za to bardzo małe a przy łóżku były odkryte kontakty. Nie zasłonięte chociaż małym kawałkiem jakiejś taśmy. Jedzenie było nie dobre. Ziemniaki mokre i nie doprawione a mięso gumowe. W pokojach reszty przyjaciół wypadały okna. Lokalizacja również słaba. To miał być niby ,,lepszy hotel a okazał się tragedią. Gdy weszłam do prysznica się umyć spotkałam tam włosy. Czyjeś włosy. Był to obrzydliwy widok."

W hotelu byliśmy na szkoleniu firmowym. Stan budynków, wyposażenia i czystość niestety nie oczarowały. Budynki proszą się o generalny remont. Fotele w sali konferencyjnej wyglądały, jak po wielu grubych imprezach, brudne i zaplamione. Gniazdka na sali rozbebeszone, bez obudowy, wszystko na zewnątrz. Toaletom też brakowało do ideału. Kawałek baterii z umywalki odpadł, gdy odkręcałam wodę, na szczęście dało się go ponownie nałożyć. W przelewy umywalek szczerze odradzam zaglądać, tego się już nie odzobaczy. Pokoje w miarę czyste, na wyposażeniu był tylko jeden ręcznik - kąpielowy. Jedzenie dobre. Posiłki naprzemiennie mieliśmy w części jadalnej i dużym namiocie. Duży namiot miał fatalną akustykę. Nie było słychać osoby siedzącej obok, za to było słychać rozmowę osób siedzących przy stoliku dalej. Część szkolenia odbywała się w namiocie, był on bardzo niedogrzany w odniesieniu do temperatury panującej na dworze. Nikt z uczestników i prowadzących nawet nie pomyślał o zdjęciu odzieży wierzchniej. Taras, którym przechodziło się do namiotu w poobijanych płytkach.Osobiście nie wybrałabym tego miejsca.

Jest to miejsce w którym organizowaliśmy zarówno wesele jak i po latach obiad rodzinny z okazji chrztu. W obu przypadkach obsługa była doskonała, wszyscy goście wspominają lokal jako urokliwy a my sami polecamy z całego serca. Wiele następnych imprez planujemy jeszcze zrobić w 4 Żywiołach.

Obsługa podczas przyjęcia do hotelu jest dobra. Gorzej z obsługą w restauracji. Źle to wyglada z jedzeniem - w moim przypadku obiadokolacja. Dostałem suche devoulaie z kiszona kapusta oraz ziemniaki pieczone surowe. Koszt obiadu 65 zl - wysoka cena, słabe jedzenie. Zostawiłem ziemniaki i nikt nie zapytał się mnie czy coś jest nie tak. Jak można zepsuć ziemniaki?????Pokoje Ok. Łazienka trochę za mała. Czysto. Śniadania smaczne.

Ośrodek pięknie położony, pokoje skromnie urządzone ale czyste i wygodne. W łazience czysto, trochę brak wystarczającej ilości półek i wieszaków na ręczniki.Obsługa bardzo życzliwa.Jedzenie również smaczne, cały czas do dyspozycji dużo soków oraz kawa do picia.

Ośrodek położony w bardzo malowniczym miejscu. Pokoje mają lepsze czasy juz za sobą, pościel była czysta a łóżka wygodne. Niektóre sprzęty mają już dosyć ale nie było najgorzej.Jedzenie smaczne . Ogólnie polecam ale raczej na jedną max dwie noce.

Pokoje strasznie ciasne i brudne. Gniazdka odchodzą ze ściany lub w ścianie jest dziura i kable wychodzą. Lokalizacja jest fatalna. Nie ma w pobliżu sklepów tylko godzinę z buta jest biedra. Jedzenie niedogotowane, gumowe i nie solone. Obsługa fatalna. Pretensionalny ton jak by mieli zabić cię wzrokiem. Dziury w ścianie. Deska od kibla połamana A przysznic i okna w grzybie oraz są nieszczelne. Ściany są ciężkie jak papier. W skrócie jak chcesz zachorować lub nie mieć prywatności zapraszam.

byłem w tym ośrodku na jedną noc, przyjechałem wieczorem, wyspałem się i rano pojechałem na lotnisko, gdzie udaliśmy się do super 5* hotelu na wyspach zielonego przylądka. Wspominam o tym bo rzadko korzystam z tego typu ośrodków, ten wybrałem bo był jednym z chyba najtańszych i w dobrej dla mnie lokalizacji na trasie śląsk - okęcie. Oczywiście pokoje lata swojej świetności mają już za sobą, łazienki niby odnowione. Wszystko wyglądało tak jak na zdjęciach jak rezerwowałem, więc jak by dziwi mnie że ktoś widzi co rezerwuje a później oczekuje złotych klamek w cenie plastikowych. A więc przyjechałem wieczorem zameldowałem się w kilka minut, podjechałem do pobliskiego marketu po jedzenie, wróciłem poszedłem spać i rano oddałem klucze i wypoczęty i wyspany (łóżko całkiem ok) udałem się na lotnisko. Tak więc otrzymałem to za co zapłaciłem.

Pokoje nawet fajne ,ale są strasznie ciasne , tak bardzo że klaustrofobii można dostać . Jedzenie bardzo słabe , np. ziemniaki nie solone i słabo gotowane. Jak zrobili alternatywę nuggetsów każdy się na nie rzucił , po czym każdy miał dość. Może i w smaku były średnie ale były gumowe i smakowały jak z mikrofalówki. Do wszystkiego, wszystko daleko i lokalizacja strasznie słaba jak na Warszawę.

Byłem tu kolejny raz. Zawsze bez uwag. Są hotele wyższej jakości ale w relacji do ceny 4 Żywioły zasługują na 6 gwiazdek. Bliskość miasta, zielone otoczenie, taras i ogród, obfite i smaczne posiłki, bardzo wygodne łóżka, … czego chcieć więcej?