Medicus. Przychodnia Zespołu Lekarza Rodzinnego

Panie w rejestracji przypominają zachowaniem bramkarzy w klubach (tylko mniej miłe) - robią wszystko"

Co do lekarzy naprawdę nie mam zastrzeżeń, zawsze pomocni. Ale recepcja.. te Panie pracują tam za karę? To w jaki sposób odzywają się do człowieka to jest kpina, nie mówiąc o tym ze dodzwonić się do nich graniczy z cudem.

Żart na kółkach.Przyszedłem się zarejestrować do przychodni i zostałem wyśmiany ponieważ Pani w rejestracji twierdzi iż nie może mnie przyjąć ponieważ mieszkam niecały 1km od przychodzi i to za daleko.Ktoś powinien się za to zabrać, ponieważ przez takie osoby Polska służba zdrowia jest dnem.

To jest jakieś nieporozumienie. Dodzwonić się nie można, a jak już się człowiek dodzwoni to odkładają panie słuchawkę. Należę do tej przychodni od dzieciaka. Szkoda że tak traktują ludzi.

To co się dzieje w przychodni jest po prostu karygodne. W czasach covida dawno nie widziałam tylu ludzi w tak małym pomieszczeniu. Ewidentnie powinien się nimi zająć Sanepid! Panie recepcjonistki niemiłe, 2 obsługują, a kolejne 2 tylko się patrzą. Radzę omijać.

Nie wiem kogo winic za taki stan rzeczy ,może i są tam osoby empatyczne merytoryczne Mamy jednak społeczeństwo plebejskie które godzi się na taki stan rzeczy ale choc jestem zdrowy to naprawdę nie wiele mi brakuje zeby wziąść pale I rozpierdolić tak dla przykładu to całe Towarzystwo Nic to nie zmieni ale moje siły psychiczne są na wyczerpaniu i boje się tam chodzić bo moge kiedyś nie wytrzymać

Panie w rejestracji są niemiłe, wulgarne. Sprawiaja wrazenie jakby tam były za karę, mają wieczny problem nie potrafią odebrać telefonu i udzielić prostych informacji (byłam świadkiem że celowo nie odbierają a nawet odkładają słuchawkę) OKROPNE KOBIETY!! POWINNY SIĘ WSTYDZIC !!

Od samego rana tłum ludzi, kolejki, ciasnota . A to się odbija nastandardzie obsługi - z rana ciężko się dodzwonić, a do południa numerków może braknąć. Wiec najlepiej jest czekać (koczować)w kolejce pod przychodnią wraz z kilkonastoma emerytami od 6:30.Oczywiście zdarzają się dni że od razu się połączysz ale w większości trzeba mieć cierpliwość ze stali. Pediatrzy dziecięcy dobrzy, badania labolatoryjne kierują do labolatorium Diagnostyka, po drugiej stronie ulicy także blisko. Do przychodni chodzę kiedy naprawdę muszę skierowania, szczepienia czy dłuższe choroby bez skutecznej poprawy.

Do wszystkich niezadowolonych pacjentów, zastanówcie się zanim zaczniecie narzekać, proszę. Żyjemy w czasach kiedy do lekarza chcą dostać się wszyscy, od tych którzy cierpią na przeziębienie, po tych którzy zmagają się z Covidem. Nie jest tak jak wcześniej - kto potrzebuje to przychodzi. Teraz WSZYSTKO działa telefonicznie dla bezpieczeństwa waszego i personelu. Dlatego tak trudno się dodzwonić, to nie tak że nikt tego telefonu nie odbiera, kiedy ty czekasz niestety tak długo, inna osoba jest właśnie obsługiwana. Ludzi i chorób jest tak wiele, że telefon i personel przy tym kataklizmie nie wyrabia. Zrozumiałe jest że przy chorobie jest się zdeterminowanym i wszystko powinno działać jak w zegarku, ale nie zawsze jest to wykonalne. I tak jak wymagacie empatii od personelu, tak i wy spróbujcie ją okazać. Trochę zrozumienia dla drugiego człowieka.I moi drodzy, czy wam w pracy nie przsluguje coś takiego jak przerwa? Bo zgodnie z kodeksem pracy istnieje coś takiego i proszę o tym pamiętać. Panie w przychodni również mają do niej prawo i korzystają z niej każdego dnia w godzinach od 10.00 do 10.30, lub jeśli w tych godzinach jest zbyt duży natłok obowiązków wykorzystują ją później.Liczę że niektórym z państwa otworzą się oczy, że każdy medal ma dwie strony i okażecie państwo nieco więcej empatii osobom które starają się jak najlepiej wykonywać swoją pracę.Pozdrawiam

Tragedia. Dostać się do lekarza graniczy z cudem. Próbowałam dodzwonić się przez godzinę, nikt nie odebrał. Chciałam zarejestrować się osobiście, już nie było numerków. Po czym pani w okienku powiedziała, że mam poczekać pół godziny, bo ona ma przerwę i może po przerwie coś znajdzie. Rada dla właścicieli czas na zmiany. Panie na recepcji pracują tam za karę, są gburowate, nieuprzejme.