Alladin’s

Miejsce o prawdziwie marokańskim klimacie! Bardzo dobre jedzenie, w dużych porcjach (szczególnie polecam tagine i pasty w ramach przystawek) i niezła herbata podawana na pięknej zastawie. Doskonałe miejsce na randkę i wypad ze znajomymi. Jedynym minusem jest zbyt mała ilość stolików jak na miejsce bepośrednio przy rynku.

Bardzo przytulne miejsce, idealne na spotkania ze znajomymi, super wystroj i atmosfera. Dobre jedzenie i ceny tez przystepne.

Super miejsce duże porcje Pan który nas posługiwał przesympatyczny POLECAM

Na potrawę czekałem 40 min. Co miała w sobie orientalnego? Nie mam pojęcia. Był to zwykły kurczak z serem. Jestem bardzo zawiedziony tym miejscem.EDIT: zrehabilitowali się darmowym ciastem

Niestety nic nie pasuje z originalne arabski jedzenia. Taboule to jest jakiś kouskous. Shashlik zrobione z kurczaka. Humus poprostu masakra. Falafel nie wiadomo co to jest. Lepiej pani Gessler zostaje w polski kuchni i nie dotyka orientalna kuchanie bo to nie ma nic z orient coś wspólnego. Szkoda kasa l

Skuszeni dawnymi Kuchennymi rewolucjami udaliśmy się do tej restauracji. Wnętrze ma ładny wystrój herbata podawana w oryginalny robiący wrażenie sposób.Niestety dania nie robią większego pozytywnego wrażenia, są dobrze przyprawione ale pozostaje duży niedosyt (zupa była tak zdominowana 1 przyprawą że nie było czuć pozostałych smaków, surówka do baraniny jak z taniego zestawu kebab ziemniaki w smaku jakby nie były robione na świeżo ).

Knajpa jest po kuchennych rewolucja Pani Magdy. Nie ma już fajek wodnych, lokal jest po małym remoncie. Nie wiem jak było przed zmianami ale wygląda duuużo lepiej niż na starych zdjęciach. Obsługa bardzo miła, uśmiechnięta. Porcję są duże, tanie ok 20 zł gyros, 10 zupa i bardzo smaczne. Przed głównym posiłkiem dostaliśmy przystawkę gratis w postaci małych, gorących, pszennych i pysznych bułeczek. Główne dania podawane są w tym samym czasie co jest bardzo miłe przy rodzinnym obiedzie. Z pewnością będę tam częstym gościem o ile ceny i jakość nie zmienią się drastycznie.

Malutki , przytulny lokal z pięterkiem . Ładny klimatyczny wystrój , przyjemnie .Zamówiliśmy przystawkę , drinki i tajin z jagnięciną . Na danie główne czeka się koło godziny , ale czas szybko minął przy miłej muzyce .Przystawka - 10 arabskich koreczków z czarnymi oliwkami i z sosem czosnkowym - całkiem smaczna . Tajine smaczne choć nieco za słodkie - rodzynki + migdały , wszystko mięciutkie , lekko pikantne . Do tego prosta surówka z pomidora , ogórka , papryki i pekinki . Danie podane w naczyniu do tajine , porcja dla dwóch osób duża i sycąca . Obsługa miła , oryginalna zastawa w piękne wzory .

Przed kuchennymi rewolucjami" była dużo lepsza. Miała ciekawszy klimat. Nie jest najgorzej ale podobało mi się tam bardziej przed zmianą. Kuchnia nadal smaczna