Fresh Gelato Cafe Kobylanka

10/10, obsługa na medal - wiadomo, że trzeba podczas weekendu chwilę poczekać, ale dziewczyny radzą sobie super i są bardzo miłe. Pinsa i lody dobre, duży wybór. Lokal jedynie powinien być trochę większy, bo między stolikami czasem robi się tłoczno i głośno od rodzin z bombelkami. Ale wtedy po prostu przychodzimy kiedy indziej.

Dziewczyny mają problem z logicznym myśleniem. Na taki mały asortyment robią sobie kolejkę na pół wioski. Ja nie wiem kto ich tam szkoli, chyba nikt, a szkoda bo właściciel podobno z Kobylanki. Warto przypilnować swojego biznesu zanim się zamknie.

Będąc dzień po otwarciu w lokalu zjadłam najpyszniejsza pinse, świetne lody i jeszcze lepsza kawę. Obsługa była przemiła, tętniła życiem oraz była zorganizowana. Chciało się tam wrócić oraz czekało się na nadejście weekendu. A dziś, tragedia. Personel to totalna paranoja. Dziewczyny nie wiedza co robią. Pinsa ostatnio prze pyszna, dziś totalnie nie zjadliwa. Ciasto przypalone, twarde a składniki nie zrównoważone. Lody u męża 2 porcje jak moja jedna. Na szczęście kawa dobra.

Zamówiłem kawę, lody i pizze. Wszystko super smaczne, szybko i mega miła obsługa. Polecam

Bardzo smaczne lody, solidne porcje.

Po przyniesieniu pizzy i sztućcy okazało że są brudne odnioslem I poprosiłem czyste czekaliśmy ponad 5 minut i widząc że Pani je myje ręcznie to znaczy że mają chyba jeden komplet.Pizza na otwarciu była dużo lepsza niż teraz .

obsluga potrzebuje przeszkolenia , zakręceni i ciężko jest im doradzić dobrze gdzie później wychodzą problemy „nie do rozwiązania” . Pizza baaardzo domowa średnio mi smakowała , dziwne ciasto. Naprawdę przede wszystkim popracować nad kontaktem z klientem

Byłem tuż po otwarciu , było super jednak dzisiaj jak zwykle to bywa w PL gdzie fajny pomysł spotyka się fatalną obsługa klienta, nie wróżę przyszłości no ale w Polsce oczekiwania klientów są niestety bardzo niskie także może przetrwa. Zamówiłem pinse kalabryjska, Pani która ja przygotowywała posiłkowała się instrukcja przyrządzenia, ok zdarza się , może jest nowym pracownikiem .....ale to co mnie spotkało było po prostu OBRZYDLIWE, pani w trakcie przygotowywania pinsy mając rękawiczki na rękach ( super że były ale obsługa nie wie dlaczego je nosi - w tym przypadku pani przygotowująca pinse chyba nie rozumie co to znaczy higiena) podczas przygotowywania wchodzi do lokalu, jak zgaduje koleżanka pani przygotowującej pinse i wręcza jej ....pęk kluczy, chwilę z nią rozmawia itd. ja się wszystkiemu przyglądam, pani nie ściągając rękawiczek odbiera pęk brudnych kluczy wkłada je do kieszeni po czym bez zmiany rękawiczek nakłada składniki na pinse - OCHYDA, zwróciłem uwagę pani która również była na zmianie a ta poprosiła tę panią która przygotowywała pizzę o zmianę rękawiczek, bo dla tamtej Pani nie miało to znaczenia że właśnie odebrała pęk brudnych kluczy, przypomnę że ja obserwuje całą sytuację, i Pani obsługująca to widzi ale najwyraźniej ma to gdzieś....a na koniec kiedy zwróciłem uwagę że tym razem zjem pinse ale proszę o przestrzeganie higieny , pani odpaliła nonszalancko w moim kierunku z pretensja że zwracam uwagę mówiąc no dobra