Ośrodek Wypoczynkowy na Wyspie Bukowiec

namot rozbić!wjechać autem!Proszę Państwa bez zapłacenia nie można nawet wejść pieszo!Byłem przejazdem i chciałem zobaczyć jak wygląda to miejsce żeby być może przyjechać tu z rodziną za dwa tygodnie.Opowiedziałem o tym, aPani z recepcji powiedziała:nie wpuszczę dopóki mi Pan nie zapłaci "No cóż nie zapłaciłem ... i nawet nie zapytałem ile."

Bardzo ładne miejsce. Warto zostawić auto we wsi i udać się na spacer po grobli łączącej wyspę z lądem. Za opłatą (u bardzo miłej Pani w budce przy wjeździe) można wejść również na prywatny teren na wyspie gdzie jesienną porą gra jedynie cisza i spokój.

Duży i bardzo cichy ośrodek wypoczynkowy, bar,plac zabaw, duża plaża obok dużego pola namiotowego, wiele toi toi, można płacić kartą, bardzo tanio.

Fajne pole na wyspie. Dojazd wąska ścieżką piaskową bez problemu można dojechać osobówką.Przed szlabanem trzeba uiścić opłatę w biurze po schodkach na małej skarpie, potem można wjechać. Na polu spokojnie i sporo miejsca nie ma tłoku. Brak prysznica. Są toi toi i pojemniki na śmieci. Rano można popatrzeć na wschód słońca, akurat idealne miejsce.

Będąc w okolicy wpadliśmy i chcieliśmy rozbić namiot na jedną noc. Gdy zapytaliśmy, czy możemy się przejść i obejrzeć miejsce, dozorca stwierdził opryskliwie, że nie: Przecież wszystko widać

Totalne dno!Podróżujemy na motocyklach po całej Europie, często też z namiotem i takich warunków a raczej ich braku w stosunku do ceny jeszcze nie widzieliśmy. Opłata za wszystko, wejście każdorazowe, wjazd każdorazowy, prysznic, prąd, gości zaproszonych na grilla. Brak miejsca na umycie naczyń, plaże z zakazem kąpieli, bar ze sklepikiem z epoki lat 80' tak samo kiepska obsługa. Nie polecamy chyba, że ktoś lubi zapłacić jak za zboże i jedynie rozbić namiot o ile znajdzie miejsce bo jak go nie ma na pierwszym campingu to trzeba sobie szukać miejsca i pytać właścicieli domków czy można się rozbić i nikogo nie obchodzi, że zapłaciłeś za taką możliwość. Jak nie znajdziesz miejsca to przy wyjeździe ci kasy nie zwrócą. A wisienką na torcie jest Pan z piłą motorową o poranku.

Super miejsce ale tylko dla stałych bywalców co mają swoje domki na stałe. Niestety opłaty są za wszystko i to nie małe. Za auto 10 zł, za każdą osobę 14zl... Oczywiście wszystko za dobę. Bistro na wyspie cienkie. Wcześniej było lepsze na Wiepszu bistro Niebo ale zamknęli. Podsumowując fajne miejsce tylko dla stałych gości a reszcie dziękujemy.

Pani, która pracuje na bramie jest bardzo nie miła, opryskliwa i obraża innych bez podstawnie. Krzyczy nie patrząc na to, że dziecko śpi w wózku. Poza tym jedzenie dobre i miejsce śliczne.

Dno. Prysznice nieczynne bo działkowicze sobie kwiaty na wyspie podlewają i nie ma ciśnienia. Podczas naszego pobytu przyjechali ludzie kamperem, objechali wyspę w poszukiwaniu fajnego miejsca, a gdy weszli na jeden z wielu mostków wędkarskich to zostali zwyzywani przez jakiegoś prostaka, że to jego mostek i wynocha. To nie powinno mieć strony internetowej bo oferta zupełnie nie odpowiada rzeczywistości.

Super spojone miejsce. Cisza, las, jezioro. Jest knajpa, w weekend jakiś imprezy. Niestety nie podoba mi się drogą. Rozumiem że to leśna droga ale w niektórych miejscach dziury są przerażające