Wrocław Zachodni

Zamknięte na stałe? Kasa biletowa i dworzec tak, ale przystanek kolejowy funkcjonuje i pociągi zatrzymują się. Ostatnio tam jechałem1 maja br. i pociągi zatrzymywały się. Czy ktoś to w ogóle sprawdza, bo na mapach nie ma np. stacji funkcjonujących od zawsze, za to pojawiają się nieistniejące koszmarki typu kluby rozrywkowe a w terenie ciąg garaży.

Spore zmiany, jednak nadal sporo do zrobienia

Przystępne, wyremontowane perony, od kilku miesięcy działa tu również przystanek autobusowy na życzenie. Są też stojaki rowerowe. Na stacji zatrzymuje się większość pociągów KD i Regio jadących w stronę Wałbrzycha/Jeleniej/Szklarskiej oraz w drugą stronę - Wrocławia Głównego. Dojście piechotą od południa bywa problematyczne - mniej więcej od Poczty Polskiej wciąż brak chodnika i trzeba iść aż do wysokości osiedla Nowy Oporów błotnistą, wąską ścieżką obok jeżdżących z dużą prędkością samochodów.

Peron wyremontowane. Brak przystanku MPK.

Ładnie wyremontowany peron ale brak dojścia chodnikiem to jest jakiś absurd. Tak samo brak przystanku MPK w pobliżu.

Od przebudowy peronu stacja zmieniła się zdecydowanie na lepsze. Jak wyremontują drugą stronę, to będzie perfekcyjnie, w dobrą stronę idą.

Wrocław Zachodni – przystanek kolejowy z ładnie wyremontowanymi peronami - 2 perony osobowe, jedyną zaletą tego miejsca jest to, że funkcjonuje i pociągi zatrzymują się. Jest nowa nawierzchnia, mała architektura (wiaty, ławki, tablice rozkładowe), przejście przystosowane dla osób niepełnosprawnych i nowe oświetlenie. Budynek dworca, a w zasadzie smutne pozostałości niegdysiejszego dworca PKP, zamknięty na cztery spusty, wymaga odrestaurowania. Jest to kolejny przykład braku pomysłu na zagospodarowanie tego typu obiektów i powolne doprowadzone ich do ruiny przez PKP. Dojście jak i same okolice byłego dworca to jest tragedia. Na około błoto wiosennych roztopów, brak chodników.

Stacja jak to stacja. Wiata plus siedzenia.

Stacja ok za wyjątkiem kompletnego braku dojścia na piechotę (nie licząc błota). Ale ten przejazd kolejowy to jest kompletny dramat, jak można opuszczać szlabany kilka, kilkanaście minut przed przejazdem pociągu. Kilkukrotnie już stałem 10+ minut a nawet pociąg nie pojechał. A kompletnie chore jest opuszczanie szlabanów kiedy pociągu od Smolca nawet nie widać na horyzoncie a przecież i tak musi się zatrzymać na peronie przed przejazdem, nie można dopiero wtedy ich opuszczać?. Nie widziałem drugiego takiego przejazdu we Wrocławiu. Tragedia

Wyremontowane perony to jedyna sprawa, do której nie ma zastrzeżeń, stąd te dwie gwiazdki. Dojście jak i same okolice dworca to jest jakaś tragedia. Dziwie się, że miasto nie zainteresowało się tym tematem. Na około tylko samo błoto i brak chodników. Obskurne miejsce