Odział Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży - Dzierżążno

Podpunkt 1.PielęgniarkiChciałbym zwrócić uwagę na pielęgniarki(oczywiście są wyjątki) które pracują w tej instytucji , nie wiem kto dał im pracę na oddziale ale są to ewidentnie osoby nie nadające się do tej pracy, wredne, omylne oraz naginające swoje prawa (Nie spełniają swoich obowiązków).Podpunkt 2.PosiłkiO posiłkach można tyle ile zawiera ich kaloryczność oraz smak czyli nic.Podpunkt 3. Restrykcje dotyczące spotkań z bliskimiAktualnie nie ma możliwości zabrania podopiecznego na tak zwany weekend, zamiast tego podopieczny musi pozostać w szpitalu bez żadnych ćwiczeń oraz zabiegów, oraz nieodpowiednie dobraną grupą wiekową o której opowiem w następnym podpunkcie.Podpunkt 4.Grupa wiekowaPodczas odbywania tak zwanego pobytu oczywiście przydzielano mi osoby w moim wieku (typu 11 latek będący w pokoju z 17 latkiem)Podpunkt 5.BudynekBudynek w świetnym stanie, oczywiście za czasów PRL mógł być w takim stanie, łóżka sypią się , ogrzewanie nie istnieje ogólnikowo całą reszta to wilgoć i grzyb.Podpunkt 6.Świetlica i ćwiczeniaDo tych Świetlicy i do pań które zajmują się dobieraniem ćwiczeń nie mogę się przyczepić widać że są to osoby które chcą wykonywać zawód przykładają się do prac .Serdecznie nie pozdrawiam (ps. nie zalecam wysyłania dzieci do tego miejsca)

Miła i pomocna cała kadra szpitala

Jestem miłe zaskoczona. Mój tata właśnie przebywa w oddziale rehabilitacji po 3 operacji kręgosłupa. Fakt budynek nie pachnie nowością i świeżością. Ale nie o to chodzi. Chodzi o to ze zespół jest mega profesjonalny! Stawia ludzi na nogi! Co najważniejsze! Personel bardzo miły. Panie uśmiechnięte. Cieszę się ze tata trafił pod ich opiekę, gdzie już nie mieliśmy nadzieji na lepsze życie, bez bólu dla niego.

Szpital nie zadbany wilgoć i grzyb. Jedzenie ochydne na hydroterapi wanny są zgrzybiałe i zielone a woda śmierdzi jak z bagna, na fizykoterapie czekałam od 10:55 do 11:40 a na dodatek dali mnie do chłopaków i prawie na ćwiczenia się spóźniłam. Niektóre pielęgniarki potrafią się do wszyskiego przysrać każą się pięc minut po kolacji kąpać. Ściany są jak karton wszystkie słowa słychać, w styczniu jak ostatnio byłam klamka od drzwi nam odpadła do teraz ledwo działa. W lodówkach śmierdzi przez co jedzenie nasącza ten smród niektóre jedzenie nawet ma pleśń. Łóżka nie wygodne plecy bolą a ćwiczenia w cale nie pomagają na ból. Pod prysznicem grzyb a słuchawki prysznicowe rozwalone. Telewizory płatne ale zepsute nie kupowac bo weźmie kase i nie odda!. Na szczęście mają dobry sprzęt do ćwiczeń i dużo pomaga ale na pobyt nie polecam lepiej na przyjazdy przyjedżać.

Super miejsce, miła atmosfera i pielęgniarki, szczególnie Pani Aldona. Miło wspominam czasy spędzonych turnusów.Pozdrawiam

Byłem 2 razy z córką jeżeli chodzi o efekty i sposoby leczenia to są perfekcyjnie pomijając pewne dziedzinyNo a ludzie ( pielęgniarki,lekarze i reszta osób) są tylko ludźmi też mają swoje dni.Nie wiem jak wam ale ja byłem z celem leczenia a nie dobrze zjeść i się wyspać gdzie każde małe dziecko ma swoje chwilowe trudności w chorobie.Nie powiem że byłem lubiany przez wszystkichNatomiast placówka jest dobra.Pozdrawiam wszystkich.

Byłem w tym szpitalu i fajnie jest polecam jedzenie jest do przyzwyczajenia. Git czad

Okropne miejsce byłem tutaj w zimę i było strasznie zimno i okropnie masakra jedzenie ohydne nie polecam jak macie tu przyjechać to najlepiej na tydzień więcej nie wytrzymacie

Porostu tragedia... Pielęgniarki sa w miare mile ale oddziałowa poniza wszystkich ch na kazdym kroku. Wrąca sie w sprawy prywatne i wyzywa młodzież i rodziny.