Media Expert

W dniu 13.07.2023 próbowałem zwrócić hulajnogę w wyżej wskazanym sklepie zgodnie z prawem do czternastu dni zwrot (zakup przez internet). Niestety odmówiono mi ze względu na drobne zabrudzenia opon co jest logiczne w związku z testowaniem towaru, który zakupiłem przez internet. Jeden z pracowników stwierdził, że powinienem umyć hulajnogę w myjni bądź karcherem" - elektroniczne urządzenie. Gratuluje edukacji pracowników i wiedzy o konserwacji takowych urządzeń co więcej osoba

Dzisiejsza wizyta w sklepie, a dokładnie obsługa z jaką się spotkałam, skłoniła mnie do wystawienia negatywnej opinii. Udałam się do sklepu w celu zakupienia słuchawek. Po obejrzeniu dostępnych modeli, sprawdzeniu we własnym zakresie parametrów sprzętu (nie chciałam zajmować obsłudze zbyt wiele cennego czasu, naprawdę staram się nie być nadmiernie absorbującą uwagę klientką), poprosiłam Pana z obsługi o pomoc. Najpierw stwierdził, że akurat rozpoczyna obsługiwać innego klienta, na co odpowiedziałam, że ok poczekam. Klient, który miał być obsługiwany stwierdził, że chce jeszcze pooglądać smartfony i że na razie nie będzie potrzebował pomocy, więc Pan z obsługi rad nie rad podszedł do mnie. Wyjaśniłam Panu, który model mnie interesuje i zapytałam o co chodzi z rabatem wymienionym na cenówce. Otrzymałam niejasną odpowiedź, że przy kasie się okaże. Natomiast nie to było najgorsze... Ponieważ byłam zdecydowana na zakup, bez względu czy będzie rabat czy nie, poprosiłam Pana aby pomógł mi znaleźć na półce produkt. Pan sprawdził w systemie, że przynajmniej dwie sztuki są dostępne w sklepie i zaczął" szukać. Najpierw kogoś zapytał (ok duży sklep

Niestety 1 gwiazdka za to, że już dwukrotnie cena na półce różniła sie od ceny przy kasie. Pani kasjerka z rozbrajającą szczerościa odpowiedziała, że wziąłem produkt z innej półki stad cena wyższa. W sumie moja wina, bo mogłem wiedzieć, że ten sam produkt na innych półkach kosztuje różnie. Kolejny kwiatek w jej tłumaczeniu dlaczego na stronie ten sam produkt kosztuje mniej niż przy kasie usłyszałem, że My ( czyli Media Expert ) są sklepem a nie stroną :) Za takie praktyki jakis duży dyskont dostał sporą kare od UOKiK."

Niestety muszę wystawić negatywną opinię. Kieruję ją do kierowniczki sklepu. Kupiłam płytę indukcyjną do zabudowy przez sklep online, odebrałam ją w sklepie, ale po rozpakowaniu uznałam, że płyta jest nieco za mała i chcę ją wymienić na inną. Po przyjściu do sklepu pracownik stwierdził, że płyta jest brudna i nosi ślady użytkowania. Uwaga: płyta do zabudowy, którą zwróciłam po dwóch dniach :D, ale w porządku, płyta ma chromowane szkło i odcisnęła się na niej folia, którą była zabezpieczona, nieco przetarłam to palcem i to wszystko. Próbowałam wyjaśnić to w sklepie, ale usłyszałam, że mam uwaga: pojechać do domu, wyczyścić płytę i wrócić. To słowa kierowniczki. Poprosiłam o coś do przetarcia płyty, usłyszałam, że nie dostanę i mogę sobie, uwaga: kupić w supermarkecie obok. Sytuacja była żenująca dla mnie i upokarzająca przy wszystkich klientach sklepu. W końcu kupiłam ściereczki na sklepie i dzięki uprzejmości jednej z pracownic, która podała mi w końcu płyn do mycia szyb, przetarłam płytę, która oczywiście wyglądała jak nowa. Rozumiem wątpliwości sklepu i pracownika, który na pierwszy rzut oka nie chciał przyjąć towaru wyglądającego na używany (pomijam fakt że to płyta do zabudowy), ale skandaliczna była postawa kierowniczki, która kazała mi wrócić do domu, wyczyścić płytę i kupić sobie do niej płyn w supermarekcie. Naprawdę, na logikę, nie mogłam używać płyty do zabudowy w dwa dni. Rozebrać sobie kuchnie i ją oddać. Na tę logikę wystarczyło podać mi po prostu tę ściereczkę i trochę wody do przetarcia, nie wspomnę o tym, że mógł to zrobić przy mnie pracownik sklepu. Dawno nie zostałam tak upokorzona.

NIE POLECAM tego punktu!!!Zamówiony został towar przez internet z gwarancją odbioru następnego dnia.Po otrzymaniu maila o wysyłce z magazynu, wykonałam telefon do punktu w gwarantowanym dniu odbioru- sprzedawca odpowiedział, że towar nie został do nich dostarczony. Wykonałam telefon na infolinię, na której dowiedziałam się, że towar powinien być w sklepie. W sklepie panowie odpowiedzieli, że towaru u nich nie ma.Kolejnego dnia roboczego okazało się, że towar był na magazynie poprzedniego dnia, tylko nikt go nie odklikał". Dowiedziałam się tego w momencie przyjazdu po towar

Ostatnio mialem okazje kupić telewizor w tym sklepie. Bardzo miła i pomocna Pani kierowniczka (widząc ze moja żona jest w ciąży) odprowadziła nas do specjalisty i zapytała czy jeszcze jakoś może nam pomoc. W sklepie konkretny model miał najlepsza cenę i był dostępny od reki - oby więcej takich zakupów.

Oddawałem na gwarancji ekspres. Oczywiście nie bez kłótni w sklepie. Obsługa nastawiona jedynie na sprzedaż produktu ale na obsługę posprzedazową nie mają czasu. Wytykają każde pozostałe ziarenko kawy, każda drobinkę, po czym uznają, że filtr należy wymieniać co miesiąc niezależnie od tego czy wlewa się już filtrowaną wodę czy nie. Wykonałem telefon do Siemensa który rekomenduje przy dużej twardości wody bez filtrowania wymianę co 1,5 miesiąca. Jak widać w sklepie wiedza jest inna. Najlepiej kupić i nie używać. Rekomenduje zakupy i ewentual e reklamację w innym sklepie.

Przyszedłem po grę, którą kupiłem ale przy okazji chciałem kupić słuchawki nauszne. I choć sam nie wiedziałem co tak naprawdę chcę, Pan Daniel z działu IT doradził mi i wykazał się profesjonalną wiedzą w tym temacie. Jako, że nie miałem wiedzy o słuchawkach, mógł wcisnąć mi cokolwiek w moim budżecie. Ostatecznie poradził żebym zastanowił się nad zakupem i rozważył kupno trochę droższego modelu. Można pomyśleć, że popełnił błąd ponieważ nie wykorzystał szansy na szybką sprzedaż. Ale dzięki swojej postawie sklep Media Expert w Piasecznie zyskał stałego klienta, który nie będzie patrzył, że gdzieś można kupić 20zł taniej! A może dzięki temu komentarzowi, takich osób będzie więcej. Jeszcze raz, super postawa! Zostałem potraktowany jak człowiek, a nie klient!

Ceny na słuchawkach dousznych się nie zgadzają a na pytanie zadane jednej z Pań tego sklepu usłyszałem, że to nie jej dział i w sumie to wina ludzi z centrali, bo ceny papierowe i się zmieniają 20 razy dziennie. A najlepsze na koniec - Podobno nie mogę ich kupić w cenie która była na kartce, bo kierownik nie ma uprawnień żeby aż tyle zdjąć z ceny słuchawek a nikt o tej porze już się tym nie będzie zajmować. Cyrk na kółkach…