Pinokio. Centrum pediatryczne

Nie polecam dr Szymczak. Trafiliśmy do Pani po raz drugi z kolejnym dzieckiem i kolejnej szansy tej Pani nie dam! Przede wszystkim Pani postawiła błędne diagnozy i uwielbia leczyć antybiotykami! Brak empatii, brak podejścia do małego pacjenta. Przeprowadzanie wywiadu w trakcie kiedy rodzic próbuje uspokoić płaczące dziecko, bo jakaś Pani na siłę wepchnęła patyczek do buzi (i rozumiem że wizyta trwa 15 minut i już czeka następny pacjent, ale rodzic nie jest wówczas w stanie skupić się na zadawanych pytaniach, bo ma przy sobie swoje dziecko, które teraz oczekuje od niego chwile uwagi!). Pani wyszukuje problemów, bo dziecko śmie się rozwijać w swoim tępie niż w podręcznikach z których Pani zdobywała wiedzę. Straszy rodziców i wpędza w poczucie winy! Brak higieny: nie umycie rąk przed i po zbadaniu dziecka, brak maseczki. Odbieranie telefonu w trakcie wizyty. Ja swoich dzieci już Pani nie powierzę.

Zdecydowanie nie polecam. Zapisaliśmy dziecko na badanie, mieliśmy otrzymać telefon z dokładną data badania. W ciągu dwóch miesięcy dzwoniliśmy dwa razy z przypomnieniem, a wizyta i tak się nie odbyła. Fatalna komunikacja

Nie polecam dr. Szymczak, razem 3 wizyty, na każdej wprowadza w poczucie winy, dość szorstka zero uśmiechu do pacjenta, na ostatniej wizycie doktor zauważyła że synek 4 Msc macha glowka i nagle straszna panika że mamy szybko usg robić do neurologa, ze szczepieniami mamy się wstrzymać że jest tym przerażona, wyraz twarzy jak by dziecko było poważnie chore po słowach to samo. Żona przez 2 dni nie mogła się otrząsnąć po tej wizycie tych słowach. Poszliśmy do swojego neurologa wszystko ok dziecko ma jeszcze nie stabilna główkę i to jest powód, a jeszcze dr stwierdziła silne wzmożone napięcie - opinia neurologa - żadnego napięcia dziecko nie ma. Co dwa dni kontrola u Pani doktor jedna trwała dosłownie 5 min - cena 120zl, lepiej pójść na nfz chociaż Inna atmosfera i podejście do dziecka. Po żadnej wizycie nie otrzymaliśmy paragonu. A jeszcze po pierwszej wizycie przepisany nebbud pani dr. nie poinformowała że podezas inhalacji trzeba uważać na oczy jak i po wypłukać jamę ustna i umyć buzię dziecku. Odradzam wizyty u tej Pani, my więcej nie pójdziemy.

Moje dzieci nie chcą stąd wychodzić. A co ważniejsze, znalezienie drugiego lekarza z taką praktyką, wiedzą i trafnością spostrzeżeń graniczy z cudem. Z każdym problemem - tylko do dr. Szymczak.

Niestety nie podzielam pozytywnej opinii n.t. Dr. SZYMCZAK -Pietrzyk. Pani doktor usilnie próbuje przekonać rodziców że jednak źle prowadzą dziecko - za każdym razem wywołuje poczucie winy i doszukuje się problemów niezwiązanych z przyczyną choroby z którą się przyszło. ... o metodach leczenia nie wspomnę - bylismy u kilku innycj specjalistów i żadne słowa Pani doktor nie potwierdzily się. No neistety ja jestem na nie- mimo kilku podejść.

Bardzo polecam wizyty u pediatry dr Pietrzyk-Szymczak. Jej diagnozy są zawsze trafne, a leczenie skuteczne.Korzystamy także z pomocy p. Neurologopedy, która jest świetnym i skuteczny fachowcem. U syna już widać efekty współpracy.Bardzo polecam

Totalna zlewka. Po co podawać godziny dyżurowania i prosić o umawianie telefoniczne jeżeli nie odbiera się telefonu? Pozostawienie wiadomości z prosbą o kontakt też niczym nie skutkuje. Po co podawac godziny pracy pediatry skoro i tak nikogo nie ma?????

Udałem się do neurologa Agnieszki MATHEISEL z powodu bardzo silnych bólów głowy u mojej córki.Przykro to stwierdzić ale zapłacić 150 zł za obejrzenie sobie jak bardzo pani doktor cierpi bo przyniesiono jej kawę z dużą ilością nielubianej pianki ,której teraz musi się pozbyć i przerzucić na spodeczek ( co też intensywnie robiła) jest zdecydowanie za drogie.Bardzo to przykre , ale zaangażowanie zerowe, wiedza lekarza znikoma , sumując - pieniądze wyrzucone w błoto, płacisz w zamian nic nie dostajesz, nawet pokwitowania.

Polecam doktor Szymczak. Diagnozy zawsze trafne i szybka reakcja.

Z konieczności , braku miejsc u pediatrów, musieliśmy skorzystajć z pomocy pani doktor. Synek z bardzo wysoką gorączką i kaszlem ...po pobieżnym badaniu, tak naprawdę został odesłany do domu. Zrobić test na grypy, a jak wyjdą negatywne to neosine i tyle. Testy wyszły negatywne ale jak się okazało gdy trafiliśmy na ostry dyżur, zapelnie oskrzeli, bardzo poważne. Wystawiam negatywa, bo lekarz pediatra powinien brać większą odpowiedzialność za życie małego człowieka. To nie kasa w Biedronce!