Apteka Dr.Max

Pani Natalia pracuje jak karę, bardzo niemiła i arogancka

Obsługa bardzo miła. Apteka dobrze zatowarowana. Niestety ceny wygórowane.

Miałam nieprzyjemność w dniu dzisiejszym spróbować zrobić zakupy w tej aptece. Pani stojąca za kasą miała ubraną maseczkę tylko na ustach a nie na ustach i na nosie. Ja maseczki wchodząc do apteki nie założyłam. Pani upomniała mnie i męża, żebyśmy maseczkę założyli. Zapytana czy maseczka może być założona tylko na usta, odpowiedziała, że absolutnie nie, maseczka musi być założona na usta i nos. Mąż upomniał kobietę że sama nie ma poprawnie założonej maseczki więc dlaczego wymaga tego od nas. Pani wzruszyła ramionami, po czym chamsko odpowiedziala: No i nie mam i co"... hipokryzja jakich mało

Apteka zamknięta w niedzielę. Nie dziwię się, że w internecie jest błędna informacja. Niestety przy okienku nocnym jest tabliczka informująca, że apteka jest czynna w niedzielę do godz. 19. Po wywołaniu dzwonkiem okienka nikt nie otwiera, telefon również nie odbierany. Nie wprowadzajcie pacjentów w błąd.

Zawsze tam kupuje, bo jest blisko domu i nie najdrozej. Panie sa bardzo mile i pomocne. Latem 2015 kupilam tam zestaw kosmetykow do twarzy przy duzej pomocy jednaj ze sprzedawczyn. Pani umiala doradzic, znala sie naproduktach i byla plena entuzjazmu. Dolozyla jeszcze probki innych kosmetykow. Bylam bardzo zadowolona i na pewno tam wroce.

Obsługa w tej aptece jest masakryczna poraz kolejny zostałam nie miło obsłużona, Panie rąbią Wielka łaskę,okropne opryskliwe .A kiedyś to była bardzo pożądana apteka .Nie polecam

Obsługa bardzo dobra i bezproblemowa. Brakujące leki są szybko sprowadzane z hurtowni

Ostatnio w aptece dr Max mieszczącą się przy Kauflandzie w Pile mąż kupił mi za ok. 17 zł(pomijając, że cena wysoka) plastry compeed na pęcherze(opakowanie zawierać miało 5 plastrów). Opakowanie otworzyłam jak wróciłam do domu w Poznaniu i wierzyć mi się nie chciało jak zobaczyłamw opakowaniu tylko jeden plaster! Chyba z 5 minut oglądałam zawartość opakowania i byłam bardzo zdziwiona. Jeden plaster za 17 zł-słów mi brak na to oszustwo. W Polsce to nawet na plastrach Cię oszukają. Po prostu żenada, chamstwo i głębokie niedowierzanie tej absurdalnej sytuacji. A opakowanie wyglądało jak nietknięte (przynajmniej tak mi się wydawało)- opakowanie jest plastikowe, a wewnątrz przytrzaśnięta jest tekturowa kartka z informacjami o plastrach, która wystaje na zewnątrz opakowania.Ciężko mi stwierdzić, co się stało, że zamiast 5 plastrów w środku znalazłam tylko jeden- nie wydaje mi się, żeby to była wada produkcyjna i nie sądzę żeby takie plastry były sprzedawane na sztuki, także nie wiem- plastry w aptece wyciągają i kradną?! Naprawdę nie mam pojęcia, ale jestem bardzo zła, że nawet na plastrach ludzi oszukują. Szczyt bezczelności! Wiem na pewno, że więcej nigdy tam nic nie kupię. A kierownik powinien się zainteresować takimi incydentami- niby bzdura, bo co to 17 zł,ale przecież nie można tak oszukiwać ludzi!!!

Ceny z kosmosu. Jedyny plus to, że jest czynne 24h

Wszystko ok. Ale od Pani z okienka paragonu nie dostałem, jak się upomniałem to Panienka powiedziała że nie wydają, i zamknęła okienko. No to poszedłem co będę sceny robił.