Ujastek. Szpital Położniczo - Ginekologiczny Ujastek

Wraz z żoną przyjęcie i pierwsze badania wspominamy bardzo dobrze. Co się działo potem już nie. Dziecko zostało zabrane na dogrzanie do inkubatora, przez 12 godzin nie mogliśmy uzyskać informacji o jego stanie ( pielęgniarki odpowiadały tylko że oddział noworodkowy jest w innym miejscu co apartamenty). Na końcu okazało się że przez ten cały czas mogliśmy dziecko odwiedzić , o czym nikt nas nie poinformował. Zostało wielokrotnie podane mleko modyfikowane, bez naszej zgody ani nawet pytania , nikt nie powiedział żonie że może iść dziecko nakarmić. To skończyło szansę na karmienie piersią - potem już dziecko nie chciało piersi. W domu sami zaczęliśmy używać laktatora i dzięki temu chociaz podawaliśmy mleko mamy z butelki. Położna nie informowała podczas porodu o procedurach tak jak należy , zamiast po ludzku powiedzieć że zostanie podana oksytocyna padło stwierdzenie ' teraz zastrzyk który pani bardzo pomoże ', po zapytaniu jaki zastrzyk odpowiedź 'taki lekko pomagający skurczom '. Oczywiście w bólu żona nie dopytuje o więcej i się godzi. Pępowina odcięta w pierwszych sekundach. Zapłaciliśmy za apatlrtament licząc na wspaniałe chwile z maluszkiem w osobności a był to czas pełen strachu w pierwszy dzień ( bezpodstawnie bo z dzieckiem cały czas wszytsko było ok, jedynie tego nie wiedzieliśmy ), potem przegrana walka o karmienie piersią z uwagi na podanie butelki. Pielęgniarki widząc nasze problemy w tym aspekcie dawały kolejne mleka modyfikowane, to była cała pomoc

Położne to jakaś patologia, kpią z pacjentki, która ma problemy z parciem, opryskliwie odpowiadały na każde pytanie pacjentce u której skurcze i poród zaczynał się bardzo późno w nocy (nie miały pewnie czasu dla siebie na relaks) stad to podejście. Jedna pielęgniarka na dwie rodzące kobiety dosłownie biegała od sali do sali. Przestali „śmieszkować” jak dziecku spadało tętno i w ostatnim momencie było podjęte cc. Po porodzie zero informacji i rozmowy co się wydarzyło, pani ktora miala pokazac jak umyć niemowlę bez słowa, wykąpała syna z wielka łaska i prychaniem co rusz, u nich taki stosunek do ludzi jest na porządku dziennym. Zero empatii, zwykła fabryka dzieci

Polecam i z całego serca dziękuję personelowi medycznemu za opiekę, lekarzom za podejmowane decyzje odnośnie zdrowia matki i dziecka, szybki transport dzieciątka na Prokocim wszystko odbyło się bardzo sprawnie i pomyślnie przez co synuś mógł szybko trafić w dobre ręce ❤️Pani psycholog za miłą rozmowę ❤️Dziękuję Paniom pielęgniarkom i położnym na salach pooperacyjnych za pomocną dłoń dobre słowo i opiekę po operacji, Panie wykonują swoją pracę z pełnym sercem ❤️Mama Wiktorka z Prokocimia ❤️

W czerwcu urodziłam zdrowego syna w Szpitalu Ujastek. Bardzo dziękuję za wspaniałą opiekę ze strony lekarzy, położnych i pielęgniarek.Dzięki nim pobyt w szpitalu i poród był pozytywnym doświadczeniem. Sam szpital nowoczesny a jedzenie bardzo dobre.

My jesteśmy bardzo zadowoleni. Od samego początku wszystko poszło sprawnie - przyjęcie do szpitala szybkie, przyszliśmy o 8, a o 12 już kangurowałem swojego synka. Położne na oddziale to czyste złoto, zawsze chętnie pomagały, doradzały, przychodziły kiedy prosiłem. Wiele osób tutaj ma pretensje że nie zostały potraktowane tak by chciały, ale pamiętajmy o tym że wszyscy jesteśmy ludźmi. W moich oczach wystarczy traktować innych z szacunkiem, wysłuchać co mają do powiedzenia osoby bardziej doświadczone, podziękować za pomoc, a dostanie się najlepszą opiekę jaką można sobie wyobrazić. Jedzenie świeże, różnorodne, w wystarczającej ilości. Może troszkę jałowe jak na mój gust, ale takie właśnie ma być! Ja sobie nadrabiałem bufetem który jest niedrogi i ma wszystko co było mi i żonie do szczęścia potrzebne. Pozdrawiamy ciepło pracowników szpitala. Marek, Kasia i mały Jaś.

Fatalne położne, niezainteresowane niczym. Pomimo zgłaszania problemów z wypróżnieniem po cc, olewaja sprawę. Po wyjściu ze szpitala zakażenie odcewnikowe i antybiotykoterapia. 0 zainteresowania jeśli chodzi o pomoc przy karmieniu piersią, pokazują jedna pozycje, nie przyjrzą się nawet czy dziecko dobrze łapie i je, dopiero wizyta doradcy laktacyjnego po wyjściu ze szpitala pokazała ze kp nie musi bolec. Jedyna zaleta tego szpitala to możliwość wykupienia apartamentów i pokoje 1-osobowe, jednak nawet i to nie jest warte porodu w tym szpitalu, zwłaszcza dla kobiet rodzących pierwszy raz

Miałam „okazje” trafić do tego szpitala z podejrzeniem ciąży pozamacicznej. Spędziłam 4 dni w szpitalu, i mam super wspomnienie jeżeli chodzi o lekarzy, położne, pielęgniarki, które w dowolnej godzinie rano czy w nocy mogą udzielić pomocy. Pokoje czyste, codziennie sprzątane. Jedzenie tez było jak na szpital smaczne, świeże, dodatkowym plusem są również automaty z kawą i przegryzkami.

Polecam szpitalUrodziłam właśnie drugie dziecko w tym szpitalu przez cięcie cesarskie , byłam otoczona wspaniała opieka , zarówno w trakcie porodu jak i przez wszystkie dni w szpitalu. Lekarze , położne , pielęgniarki , panie sprzątające i z kuchni to wspaniali ludzie z duża empatia oraz wiedza. Warunki w szpitalu rewelacyjne. Tylko ujastek ♥️