Jan Stańczyk, lek. med. Spec. chorób wewn.

Niemiły, opryskliwy, uważa że wszystko wie najlepiej. Słyszy ale nie słucha co mówi pacjent. Wyniki laboratoryjne (krew,mocz,wymazy) jedno a on i tak ma swoją teorię. Od miesiąca gorączka, ból głowy, ból ucha, drugi antybiotyk skończony...-diagnoza: na gorączkę brać paracetamol bo to przeziębienie, ucho boli bo być może jest nieczyszczone z woskowiny! DRAMAT!!! Takie znerwicowane dziadki powinny być dawno na emeryturze, bo ewidentnie zapomnieli o co chodzi w zawodzie lekarza. Nie polecam!

ktoś poleca tego lekarza?

Nie polecam p. Stańczyka. Podczas ostatniej wizyty zdiagnozował grypę, na którą przepisał antybiotyk. Niezbyt mile podejście do pacjenta. Rzadko się tam pojawiam ale za każdym razem było podobnie. Jedyne co łatwo tam dostać to L4 mimo, że mówiłem że chce się wyleczyć a nie siedzieć na wolnym. Jeśli macie wątpliwości to zastanówcie się dlaczego do pani doktor, która tam pracuje nie można się dostać (taka kolejka) a do p. Stańczyka nie ma problemu. Drugi minus tej przychodni to brak rozdzielenia części dla dzieci zdrowych i chorych. Lekarze pediatrzy jak najbardziej OK.