Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich

Nie czyta ze zrozumieniem pism, odpowiada wysyłając gotowce. W odpowiedzi na moje dwa pisma, otrzymałam totalne bzdury. Rzecznik nie zapoznał się w ogóle z aktami sądowymi i nie przeczytał czy byłam w postępowaniu stroną, świadkiem lub kimś innym. Przecież wszystkim można wysłać taka sama gotową odpowiedź. Szkoda tylko papieru. Instytucja która istnieje tylko teoretycznie, w praktyce rzecznik nic nie robi dla obywateli. Jedynie lubi pokazywać się wciąż w mediach.

Jestem zdziwiona tak złymi opiniami. Odpowiedź otrzymałam, na drugi dzień, wystarczyło kilka dni, aby otrzymać odpowiedź z Zus (wcześniej czekałam ponad 2 mce). Dlatego szczerze polecam!

Chciałam dać opinie i komentarz, ale jeszcze poczekam

Na odpowiedź na moją skargę z 18 lipca 2017 czekałem aż do 16 listopada 2018.Po 16 miesiącach pytam - gdzie pan rzecznik tak bardzo się śpieszy ;-)Jednostronnicowa skarga dotyczyła prostej sprawy - sędzia sądu rejonowego w Rudzie Śląskiej nie przeczytała akt sprawy. Abstrahując od błędów ortograficznych w odpowiedzi ( no panie rzeczniku, ale o tym jak się skróty pisze w j. polskim uczymy dzieci już w podstawówce ), jasne jest, że rzecznik praw obywatelskich nie raczył łaskawie przeczytać załączników potraktowanych zakreślaczem, potwierdzających moje stanowisko.Korzystając z prawa do dostępu do informacji publicznej wiem, że nie wnioskował pan o dostęp do akt sprawy, zagadką jest więc dla mnie dlaczego w swoim rozstrzygnięciu powołuje się pan na ich treść.Podziwiam również pańskie nierozróżnienie śledztwa od dochodzenia. Dostanie się na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich bez znajomości zagadnień których uczymy przecież studentów I roku prawa zapewne musiało być niełatwe. A może to po prostu skutek użycia szablonu od opowiedzi? Szczerze mówiąc, nie wiem co gorsze.Jednocześnie gratuluję niebywałego wręcz osiągnięcia. Dekadę temu stwierdziłem, że nie sposób znaleźć gorszego RPO niż ś.p. już pana Kochanowskiego. A jednak - panu się udało.Proszę nie kłopotać się z odpowiedzią na moje (kolejne) pismo z dnia 30 IX 2018. Nie widzę sensu w czekaniu na odpowiedź do 2020 roku (kiedy zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych zapewne zakończy już postępowanie wyjaśniające w sprawie), na szablonowe pismo które nie będzie warte więcej niż papier na ktorym zostało napisane.Tym samym dziwi mnie przyznanie aż 40 mln zł na budzet na pańskie biuro w 2019 roku. To spora kwota, biorąc pod uwagę że uwalać" sprawy może każdy

Osoby pracujące w biurze które powinny udzielić informacji są niemiłe,nie chcą rozmawiać ani udzielać odpowiedzi na pytania.Ja dziś i kilka dni temu nie uzyskałam inf.jakie kompetencje ma rzecznik praw obywatelskich -pani z którą rozmawiałam nie chciała się przedstawić i po prostu się rozłączyła.nieładnie

Moje doświadczenie jest takie ,że czekam na odpowiedź ze strony tej instytucji od 3 lat. Informacja z infolinii brzmi : trzeba czekać

Banda nierobów i leni oraz nieudaczników. Tempo żółwia i standardy komunistyczne - oto ich znak rozpoznawczy.

Po latach 2020-21 - wiem, ze nie ma czegoś takiego jak obywatel - jest jedynie kurczak wrzucany do niszczarki przemysłowej na mączkę mięsną, tyle jesteśmy warci dla państwa.

To jakaś kpina z obywatela! Niech ktoś spróbuje się tam najpierw dodzwonić na podany numer infolinii 800-676-676. Po komunikatach w j. polskim i angielskim połączenie jest automatycznie zrywane. To skandal, że tak się traktuje w Polsce ludzi. Skoro nawet numer telefonu nie działa to jakiej pomocy tu oczekiwać. To czysta kpina z ludzi. Dlaczego się na to pozwala?

Rzecznik Praw Człowieka nie działa tylko działa dla Ukrainców....