Smyk - Cały dla małych!

Pani kasjerka powinna meliske pić przed pracą (((:

Obsługa w tym sklepie to jakaś porażka, aroganckie podejście do klienta, każdy klient z kolejki obsługiwany jakby za karę. Pani w kasie z podejściem do klienta zerowym, nieuprzejma i arogancka!!!

Proszę zróbcie coś z tą niesympatyczną panią z bardzo długimi bląd włosami. Kolejny raz podczas wizyty w sklepie proszę o pomoc Pani odpowiada, ze jak czegoś nie ma to nie ma lub mówi, gdzie tego szukać. Jeśli w tym gąszczu różnych rzeczy nadal nie znajduję i proszę o wskazanie Pani przewracając oczami podąża w stronę regału. Taki personel w sklepie z artykułami dla dzieci to pomyłka.

Odradzam zakupów w salonie w Galerii Północnej w Warszawie. Dziewczyna poszła na zakupy, znalazła zestaw w cenie 139 PLN, dla pewności porównała numer z zestawu z numerem wskazanym na cenie. Przy kasie usłyszała cenę 239. Próbując wyjaśnić sprawę usłyszała, że musiało się coś jej przewidzieć. Poprosiła o rozmowę z kierowniczką sklepu. Kierowniczka podeszła do kas, wysłuchała jaka jest sytuacja po czym powiedziała do ekspedientki że to Justyna robiła te listwy cenowe". Ekspedientka z kierowniczką zawołały więc rzeczoną Justynę i ustaliły że kierowniczka wraz z Justyną pójdą sprawdzić czy rzeczywiście na listwach znajduje się cena 139. Po kilku minutach wróciły

Przyszłam do tego sklepu po konkretną zabawkę, uprzednio sprawdziłam czy jest dostępna w tym sklepie stacjonarnie. Szukałam zabawki na sklepie kilka minut, ale bezskutecznie. Poprosiłam o pomoc jedna z pracownic, zbyła mnie i skierowała do innej, kolejna pani zbyła mnie i skierowała do kasy. Przy kasie pani nie umiała sprawdzić dostępności produktu w sklepie. Gdy już się dowiedziała, okazało się, ze nie znała tez adresu sklepu, w którym pracuje. Otrzymałam informację, ze zabawka faktycznie jest na sklepie i mam sobie jej sama poszukać. Rozumiem, ze pani nie mogła odejść od kasy, ale chyba mogła poprosić innego pracownika, żeby mi pomógł? No nic, poszukałam sama i znalazłam. Później przy kasie naliczono mi wyższą cenę niż była na zabawce, wiec poprosiłam o zwrot różnicy. Wiem, ze takie sytuacje się zdarzają i absolutnie nie mam o to pretensji. Natomiast nastawienie obsługi było bardzo nieprzyjemne. Jakby pani, która roniła zwrot nie była zadowolona, ze zawracam jej głowę. Na odczepne przeprosiła za różnice w cenie i odeszła.Standard obsługi oceniam na bardzo niski, pracownice sklepu bardzo nieprofesjonalne i nie wykazywały chęci pomocy klientowi.Więcej nie wrócę do tego sklepu.

Na sobotnie zakupy za poszukiwaniem prezentu dla dziecka ,wybrałam się do Smyka w G.Północnej . Na wejściu zostałam zauważona przez sprzedawcę poprzez uśmiech i powitanie na sali sprzedaży . W planach miałam zakup jednego produktu a zakupiłam cztery .Polecam P. Martynę poprzez sprzedaż komplementarną i oszacowanie moich potrzeb kompetentnie zostałam obsłużona .Dziękuję i polecam.

W sklepie są 4 kasy a czynna tylko jedna. Kiedy nie przyjdę to wielka kolejka. Strata czasu.

Raj na ziemi dla dzieci, mogą podotykać, pobawić się i nikt ich nie ochrzani, kiedy dzieci są zajęte, można na spokojnie wybrać ubrania lub buty do przymierzenia. Miła i pomocna obsługa, jak czegoś nie ma to chętnie lamówką. Jedyne do czego można się przyczepić to ceny, wyższe w stosunku do innych sklepów, ale nie jest aż tak źle.

Nie polecam , zastanówcie się nad doborem ochrony w tym sklepie, człowiek wchodzi z dzieckiem po zabawkę , kupuje, a Pan starszy ochroniarz bezpodstawnie ma Cię za złodzieja chyba?Skoro wychodzi za Tobą ze sklepu i prosi o paragon (oczywiście paragon był) Żenada!! Niemiły posmak pozostał...

Człowiek specjalnie jedzie po rzeczy dostępne na stronie, w punkcie tylko wzruszają ramionami że nie ma towaru chociaż w sklepie też pokazuje dostępność. Szkoda czasuEdit.W momencie odpowiadania na komentarz zapoznajcie się z sytuacją. Produkt w sklepie pokazywało również jako dostępny. Tylko nikt nie potrafił go znaleźć