Stacja Paliw ORLEN

Mój ulubiony Orlen na trasie praca - dom. Kameralny, mały ruch, a jakość tak jak innych Orlenów. Też póki co zawsze działający kompresor do opon

Obsluga inna niż wszystkie, miły Pan, nie dość, że dobrał olej silnikowy, to jeszcze sprawdził jego stan w moim aucie, na koniec uzupełnił braki. Przy okazji polecił płyn do spryskiwaczy i płyn do chłodnic, który też uzupełnił. W dodatku rzetelnie przeszkolił na przyszłość. Dla takich blondynek jak ja (i nie tylko). O dzisiaj tankuję tylko tam.

Mała stacja przy głównej drodze. Ceny paliw niższe jak na stacjach obok. Bardzo miła obsługa.

Szybko i sprawnie ,miły personel

Niewielka stacja przy głównej ulicy Gdańska. Obsługa bardzo miła. Jechałem na oparach i tankowanie tam uratowało mi życie" - czyli udaną wycieczkę. Polecam."

Podczas nocnej zmiany tankowałem samochód mojej mamy, która mnie o to poprosiła i użyłem jej karty Vitay.Pan w długich włosach postanowił skonfiskować kartę, ponieważ stwierdził, że nie należy do mnie i oznajmił, że odebrać musi ją osobiście moja mama, która mieszka w innej miejscowości.Po dłuższej kłótni, Pan zadzwonił do przełożonych, którzy nakazali zwrot karty. Otrzymałem ją z powrotem, ze stwierdzeniem, że karta została zablokowana, co na najbliższej stacji oczywiście okazało się nieprawdą.Podsumowując - radzę unikać tej stacji, bo następnym razem ten Pan skonfiskuje być może czyjąś kartę płatniczą, a przełożonym radzę zatrudniać osoby do obsługi klienta, a nie niespełnionych pseudo prawników, czy policjantów.

Paliwo dobrej jakości i tanie. Stacja mała, ale po drugiej stronie ulicy Grunwaldzkiej jest druga, duża. Fajnie, że ta też jest bo nie trzeba nawracać by zatankować na Orlenie. Obsługa miła.

Przemila obsluga na wszystkich stacjach, maz twierdzi ze silnik lepiej dziala na kupowanych tu paliwach, szeroki wybor przekasek, dodatkowy plus za cukier cynamonowy do kawy :) Polecamy i powracamy.

Po pierwsze rzucanie reszty w bilonie na tackę z fochem (bo klient nie ma drobnych), to gruba przesada. Po drugie niemiły typie w krótkich włosach, powinieneś grzecznie zapytać czy możesz mi doliczyć 3 gr (bo nie masz wydać) do rachunku. Jak się praca nie podoba, to się zwolnij i na łopatę czy budowę. Tam przynajmniej z klientami nie będziesz miał do czynienia. Nie pozdrawiam.