Ośrodek Wypoczynkowy ALMATUR

Miejsce jest przyjemnie położone pośród lasu, nieopodal jeziora. Ośrodek ma stołówkę, miejsce na ognisko, oraz salę przeznaczona na imprezy. Pokoje w podstawowym, bardzo przyzwoitym standardzie.Nasz wyjazd obsługiwał przemiły młody pan, bardzo zaangażowany, pomocny- zdecydowanie duży plus.

Ośrodek działa z nastawieniem na pobyt grup kolonijnych, ale przyjmuje też turystów indywidualnych, takich jak my. Zakwaterowanie w budynku lu domkach kempingowych, my byliśmy w pokoju 3 osobowym. Pokój był w przyzwoitym standardzie, łóżka wygodne, mały przedpokój, łazienka. Na naszą prośbę przesympatyczna Pani kierownik wstawiła małą lodówkę i czajnik. Obsługa bardzo miła i uczynna. Zaproponowano nam, by nasze rowery schować do szopy, udzielano nam wyczerpujących odpowiedzi na nasze liczne pytania. Jedyny minus, to komary, ale off jakoś sobie radził :). Z wakacji w Almaturze jesteśmy bardzo zadowoleni.

Serdecznie NIE polecam! W domkach jest przeraźliwie zimno, nawet w nocy. Na moim łóżku nie było nawet kołdry. W domku kryje się wiele insektów w różnych katach. Łazienka jest mikroskopijna z prawie niedziałającą spłuczka w kiblu. Jedzenie bardzo przeciętne doprawione tylko solą.

Szczerze nie polecam (mówię tylko o głównym budynku, bo nie wiem jak domki). Po pierwsze w pokojach na parterze nie ma zasięgu co wiąże się z brakiem internetu, oraz uniemożliwieniem dzwonienia. Po drugie w pokojach (na parterze) są okna do stołówki, więc każdy może patrzeć co w danym czasie robisz, bądź też się włamać. Po trzecie w drzwiach od łazienki (w całym głównym budynku) są okna przez które wszystko widać. Na szczęście udało nam się je zakryć ręcznikiem. Następnym minusem jest duża ilość pająków. Nie ważne gdzie by się nie spojrzało - wszędzie są pająki. Błędem jest również dawanie używanej pościeli. Ja osobiście musiałam 2 razy prosić o zmienienie pościeli, ponieważ była brudna i nie pachniała za ładnie. Złe jest również to że nie zawsze wpuszczają na boisko, ale to akurat nie problem bo można zagrać na chodniku. To teraz czas na plusy. Ośrodek ma ognisko, więc można robić kiełbaski. Ostatnim plusem jest w miarę dobre położenie. Podsumowując żeby usmażyć kiełbaski na ognisku i mieszkać w krytycznych warunkach o wiele lepiej jest znaleźć bardziej wartościowe miejsce.

Ośrodek przyjmuje gości indywidualnych ale głównie nastawiony na organizację kolonii. Co za tym idzie jego opinia bardzo mocno wiąże się z opinią jaką tworzą zatrudniani tam ludzie. Stali pracownicy (począwszy od kierownictwa, poprzez recepcję i obsługę) na wysokim poziomie, zawsze pomogą i robią wszystko co mogą by pobyt był przyjemny i atrakcyjny. Jeśli chodzi o kadrę kolonijną to jej dobór można porównać do loterii. Jeśli w teamie jest więcej osób zaangażowanych i doświadczonych to obóz dla dzieci/młodzieży jest przygodą i niezapomnianym pozytywnym doświadczeniem. Programy zazwyczaj bardzo aktywne dlatego nie polecam dla leniwych i rozpieszczonych. Najwięcej atrakcji i nowych przeżyć gwarantuje obóz survivalowy, w którego tworzenie zaangażowani są wychowawcy i zewnętrzna firma z wykwalifikowaną kadrą.

Cisza,wspaniałe miejsce na odpoczynek ,obsługa bardzo uczynna i miła

Nocowałem w domku typu krokus. W środku czysto, w aneksie kuchennym dostępne są sztućce i naczynia. Sofa przed kominkiem wygnieciona, ale za to materace na łóżkach wygodne. Paląc wieczorem w kominku domek szybko się nagrzał, ale nad ranem o 4-tej już się wychodził. Młodzież z którą byłem na wycieczce również była zadowolona z klimatu i standardu w domkach.

Pewnie jako miejsce na wypoczynek dla siebie bym go nie wybrał. Domki swoje przeszły więc 5* to to nie będzie. Syn był na koloni tam i wrócił bardzo zadowolony więc polecam.