PING PONG ramen/wok

Bardzo miłe miejsce z sercem. Okrojona karta, miła obsługa, świeże, różnorodne produkty. Polecam!

W knajpie pracuje super ekipa i nie ma głośnej muzyki, co jest absolutnym plusem, podobnie jak nieco niższa cena za duży zestaw sushi i za to daję 1, a nie 2 gwiazdki. Ping Pong we Wrzeszczu, to zupełnie inna, lepsza jakość i chyba wiele z komentarzy niżej dotyczy właśnie jego.Bar jest jednak mały (nie ma prywatności w rozmowie ani jedzeniu), niezbyt czysty ani estetyczny, toaleta się psuje. Zjadłam tu najgorsze ramen w Gdańsku i chyba najgorsze sushi - zamówiliśmy duże shoyu oraz duże miso, każde za około 45 zł + zestaw dla czterech osób GO (46 lub 48 sztuk) za około 180 zł. Bulion shoyu był bez smaku poza wyraźnym sosem sojowym, bulion miso miał zdecydowanie za dużo miso i nic poza tym (nie były raczej długo gotowane, nie było w nich aromatycznego wywarua ani mocy), makaron był rozgotowany, nie elastyczny ani nawet nie twardy, co chyba byłoby lepsze, choć to była najlepsza część tego ramen. Dodatki bardzo biedne (w dużym ramen dwa małe kawałki chyba standardowego polskiego jednak całkiem dobrze przygotowanego boczku, (choć był za słodki w jakimś słodkim sosie), 3 suche, suszone pomidory, których nie dało się gryźć - ich faktura i smak zupełnie nie pasuje do tego dania, nori, i kukurydza, plus szczątkowe ilości szczypiorku. Wszystko raczej słabej jakości - bez serca. Zdecydowanie małe porcje jak na taką cenę i jakość. Ryż w sushi był kleisty, niektóre rolki się rozpadały, świeżość lub ewentualnie jakość ryb była wątpliwa (nie soczyste, jakby długo odstane), raczej większość tych obrobionych termicznie leżała w wysokiej temperaturze zbyt długo i były twarde-gumowe-suche, większość smaku większości rolek znikała pod słodkimi dodatkami lub słodkim sosem, było niewiele smacznych - może dwie/trzy rodzaje z całego zestawu i wszystkie były ładne oraz pełne wypełnienia. Większość rolek miała za dużo ogórka (był prawie w każdej rolce). W efekcie sushi smakowało mdle i monotonnie oraz miało nieprzyjemną fakturę. Czekaliśmy na zupę długo, na sushi dodatkową godzinę, po czym sushi się skończyło i nowi klienci już nie mogli go zamówić. Nie wrócę i nie polecam i dziękuję obsłudze za bycie sympatycznymi osobami pełnymi szacunku i pogody. Dodam, że opinię podziela jeszcze jedna osoba, z którą przyszłam, a dwoje się wstrzymało od rozmowy na ten temat.

Najlepsze jedzenie ever, ramen życia, Udon 11/10. Wakame i przystawki porównywanie pyszne! Polecamy!!

Piękny lokal, miła obsługa i pyszne jedzenie! Bardzo dobry ramen i fajnie skomponowane sushi. Ogromny minus za kłęby dymu w restauracji, ubrania przesiąknięte zapachem spalenizny.

Ramen był tak dobry, że zapomniałem zrobić zdjęcie, bo zjadłem! Polecam!

Pyszne jedzenie, bardzo miła obsługa oraz przyjemna atmosfera w środku. Polecamy zwłaszcza dyniowy ramen, który akurat nie załapał się na zdjęcie, ale był podany przepięknie i smakował świetnie. Miso ramen też super, chociaż dość tłusty. Obie zupy spore i bardzo sycące! My dodatkowo wzięliśmy herbatę różaną i też bardzo nam smakowała.

Dobrej jakości sushi o wyjątkowym smaku. Każda rolka zachwycała innością" w porównaniu do tradycyjnego sushi. Połączenie smaków w każdym kęsie zaskakiwały kubki smakowe. Jedyna uwaga dotyczy jakości ryżu: był zimny i suchy

Jedząc dyniowy ramen miałam wrażenie, że jem krem z dyni, a nie ramen, czego nie oczekiwałam po miejscu, które według nazwy powinno się specjalizować w tego typu daniach. Makaron bardzo przeciętny - czuć, że kupny i nienajlepszej jakości. Panko, w którym była dynia od razu się rozleciało i pływało w zupie krem, co również wywołało u mnie mieszane uczucia. Dodatkowo rozczarował mnie brak stałej wege opcji w menu (nie było już wege bulionu) - nie dość, że mały wybór dla wegetarian w menu to jeszcze nie można ich zamówić. Osoby mięsożerne mogą zamówić wege opcję, z kolei wegetarianie nie posilą się mięsnymi - dlatego brak wyboru dla wegetarian zawsze wzbudza we mnie uczucie, że właściciele wcale nie dbają o to, żeby każdy znalazł coś dla siebie i mógł się najeść.