Bar u Kuby

Jeżeli ktoś szuka super miejsca do zjedzenia pysznego obiadu w rozsądnej cenie w Pieczyskach, to jest to najlepsze miejsce. Świeże, duże porcje, przygotowane ewidentnie przez dobrego kucharza. Nazywa się to BAR a otrzymujemy jedzenie jak w restauracji. Podane na normalnych talerzach, ze sztućcami, z przyozdobionym daniem. Nawet surówki są wyśmienite. Ewidentnie czuć, że dba się o klienta... od obsługi, poprzez jedzenie i cenę. Jedliśmy tam w różnych miejscach i od wygórowanych cen, poprzez małe porcje trafiliśmy tutaj. I tak się powinno traktować klienta, szacunek i ukłon w stronę klienta widać na talerzu, zamiast zdzierstwa i braku profesjonalizmu w prowadzeniu takiej działalności widać poświęcenie. Doradzam tylko, żeby sypać frytami każdemu po równo, żeby nikt nie poczuł się urażony ;) Co do kebab-a, to bardzo dobry. Radzę tylko zacząć robić własne sosy na bazie prostych naturalnych składników, 3 na jeden rodzaj sosu i będzie MEGA ;) POLECAMY! komentarz dotyczy 4 różnych dań, Pozdro KUBA - jeśli to czytasz! :)

Bardzo słaba pizza, dodaje zdjęcie „kurczaka” z pizzy. Nie polecam

Skuszeni opiniami przyszliśmy. Zamówiony kebab okazał się nadzwyczaj dobry. Odpowiednio przyprawiony, z bardzo smacznym sosem czosnkowym. No rozmiar był dostatni. Ceny normalne. Nawet dzieci, które mają inne kubki smakowe, były zadowolone. Fajnie było.

Przepyszne spaghetti i schabowy. Porcje tak ogromne że za niewielkie pieniądze miałyśmy z córką obiad i kolację. Polecam.

Hamburger z boczkiem i serem, który jest najtańszy i nawet się nie roztopił. Porażka a to mięso nawet nie leżało obok 100% wołowiny. Porażka.

Kebab rollo duży za 15 zł wielkości dla małego dziecka. Składniki w porządku ale rozmiar tragedia, dwa razy mniejszy niż normalne rollo

Ludzie za co 4.2 jedzenie typowe śmieci. Frytki belgijskie to żart zresztą te zwykłe nie lepsze. Bukiet surówek aż jedna. Nugetsy z paczki bez smaku nie dopieczone. Osobiście nie polecam.

Zdecydowanie nie polecam. Jedzenie moze i dobre, ale do momentu jak razem z narzeczonym znaleźliśmy w swoich daniach włosy! Załoga nie poczuła się nawet do przeprosiń, za to idealnie robili sobie żarty (cyt.oo kłaczek")"