Jawornik

To mogłoby być fajne pole namiotowe. Niestety, wieczorem ośrodek zmienia się w lokalną imprezownie. Nie ma żadnej ochrony, toalety są zamykane na noc ok 20:00. Obsługa tłumaczy, że gdyby tego nie robiono, zostałyby zdemolowane. Na całym ośrodku nie ma jednego miejsca, w którym możnaby schować się przed imprezowiczami ze swoim namiotem. Albo puszczają głośną muzykę na ławkach, albo organizują osiemnastkę w małym budynku przy wale, albo walą wódę na rogu recepcji, albo puszczają muzykę na cały regulator na parkingu obok pola namiotowego... i to wszystko w jeden wieczór. W nocy budzi cię albo muzyka albo płaczące dziewczyny, albo groźby wezwania policji. Na pewno nikomu nie polecę i to mimo że ceny są bardzo przystępne. Lepiej spać na dziko skoro i tak nie można korzystać z toalet

Spokojne miejsce 0 imprez 0 alkoholu przyjazna atmosfera 0 hałasu, żyć nie umierać

Mały zbiornik, woda brudna i mętna.

Miejsce spoko,młodzież może hałasować ale przed 23godz. było już ok.

Polecam miejscowym jak i przyjezdnym gośćiom, pięknie położony, plaża,woda,pole namiotowe i kempingowe,bardzo bogato wyposażony plac zabaw, korty tenisowe, można się napić i coś zjeść, są kajaki i rowery wodne, wolno wętkować. Bardzo polecam i zapraszam.

Zalew i pole namiotowe mają potancjał, niestety nie wykorzystany. Toalety i prysznice z lat 70, zamykane wieczorem. Wieczorem musieliśmy przestawić namiot w inne miejsce, bo grupa miejscowych (nie mieszkających nawet na polu namiotowym) urządziła sobie imprezę na ławce. Na pomoc pracowników Jawornika nie ma co liczyć, wolą się nie mieszać.

Chce wam przekaz że ten zbiornik nawet nie ma ryb ryby wyłapane śata zbiornik nie jest zarybiany z 4 lata a ryb wogule nie ma wiem bo mieszkam nie daleko

Miejsce w.ktory można spędzić czas z rodziną. Plac zabaw. Można coś zjeść. Zrobić grila. Napić się piwa że znajomymi

Miejsce było by fajnie, gdyby nie te polskie bydło z BMW

Można posiedzieć, poopalać się, popływać oraz zrelaksować się łowiąc ryby.