GOŚCINIEC JACZNO

Jedno z najcudowniejszych miejsc w Polsce. Znamy to miejsce od kilkunastu lat. Akurat się okazało że mój Mąż jest z okolic, więc jesteśmy tu regularnie. Równo dwa lata temu braliśmy ślub cywilny na łące. Pyszne jedzenie, miła, rodzinna atmosfera. Święty spokój. Polecam na oderwanie się od rzeczywistości. Obok jest jeziorko, łódka kajaki, 5 rowerów i dużo ścieżek rowerowych. Dwie duże sale kominkowe i miejsce na ognisko.

Malowniczo położony gościniec z dobrym dostępem do wody (pomost) i sprzętem wodnym do bezpłatnego wypożyczenia.Standard pokoi zadowalający pomimo dość wysokiej ceny. Miła i uczynna obsługa. Posiłki w większości bardzo smaczne, śniadania obfite. Jedyny minusik to rozwodniony, cieniutki rosół, który otrzymaliśmy na obiad oraz młoda, nie zawsze kompetentna obsługa w restauracji. Ale krajobrazowo i rekreacyjnie bomba!!! Cisza i spokój, chociaż trochę przeszkadzają głośnie psy gości.Miejsce wyjątkowo godne polecenia.

Cudowne miejsce - kawałek raju na ziemi, w którym wszystko jest dopracowane w najmniejszym szczególe. Piękne widoki, ogrom rozrywek dla dzieciaków, pyszne jedzenie, sauna i dostęp do jeziora Jaczno, w którym woda jest tak czysta, że widać dno. Rowery, łódki, doskonałe domowe wypieki i regionalne nalewki. Ciemność, cisza i piękne pejzaże. Świetnie wyposażone pokoje utrzymane w stylu całego Gościńca. Wizyta tutaj to podróż w czasie. Wrócę na pewno i wiem jedno - wystarczy że raz przyjedziesz do Jaczna, a już nigdy nie pojedziesz na Mazury.

Przede wszystkim doskonałe jedzenie, idealne powietrze, cisza i spokój (o ile dzieci pozostałych gości nie hałasują), zero poświaty miejskiej na niebie, i jest świetne wi-fi. Jedyne minusy stanowi kiepski dojazd (drogi żwirowe i leśne) i słaby zasięg komórkowy.

Miejsce fajne, szkoda że jak się nie jest gościem to nie można nic zjeść ani zobaczyć. Dla strudzonych wędrowców nie ma czego tu szukać. Na straży psy i nie miły Pan.

W Jacznie byliśmy trzy razy, za każdym razem wracaliśmy ze względu na urokliwą okolicę i przepiękne położenie posiadłości.Sam pomysł i klimat pensjonatu-cudownie, ale atmosfera i podejście do gości-katastrofa.Za każdym razem mieliśmy wrażenie, że to gosdpodarz wyświadcza nam niezwykłą przysługę goszcząc nas tam. Bałagan,brak organizacji,pompatyczne towarzystwo ,majątek za pokój i maciupkie śniadanko,.Ostatnim i naprawde ostatnim razem przejechalismy kawał drogi z malenkim dzieckiem i dowiedzielśmy się, że pani się pomyliła i nie ma dla nas pokoju!upał niemiłosierny,zasiegu brak,wolnych miejsc wszedzie brak ,bo to weekend i róbta co chceta na polskiej wsi.obiecała Pani pokój swoim stałym klientom. innym razem gospodarz stwierdził,że gdyby dojazd był dobrze oznakowany, to każdy mógłby tam sobie przyjechać, a przecież pensjonat jest dla wybranych. Warszawska gościna przez duże G. Nikt nic nie wie,obsługa schowana w piwnicy, więc jak sobie coś gościu życzysz, to dobrze mieć w podróżnej torbie. Łącznie z atrakcjami. Aha i zapomnijcie o kompaniu w jeziorku-plaży nie ma, garniu w piłkę, najlepiej w ogóle o dzieciach- lepiej zostawić w domu!

Zajebiste miejsce kocham i polecam <3Szkoda że zmienili właścicieli, bo tamci wcześniejsi+ mały Teodor byli suuuuper :)Wspomnienia na zawsze, pozdrawiamy jaczkę i krówkę i misię

Przepięknie położony pensjonat - wśród jezior, lasów i pól. Dobre miejsce wypadowe do wycieczek po Suwalskim Parku Narodowym. Położenie 5/5, ale: owszem jest to miejsce zdala od cywilizacji. Jednak pokoi jest tak dużo, że trudno jest to poczuć:( Tłum na parkingu oraz w sali śniadań. Cienkie ściany i stropy od samego rana przypominają ile osób jest wokół (jest to częsty kierunek dla rodzin z małymi dziećmi). Wystrój sali kominkowej klimatyczny. Jednak pokój to mieszanka stylów i totalny brak spójności. Wbrew zapewnieniom, które można przeczytać na stronie internetowej, nikt tu nie dba o szczegóły ani pod kątem czystości ani wystroju. Brudne podłogi, nieładnie pachnące prześcieradła, grzyb w brodziku prysznica. W pokoju niedopasowane do siebie meble i skrzypiące łóżko. Pokój 1/5. Poza tym gościniec nie jest jakoś szczególnie gościnny. Obsługa jest poprawna, wskazuje pokój i sprawnie zbiera talerze po śniadaniu. Nic poza tym. Jaczno to kompleks kilku budynków, nikt nam nie powiedział gdzie co sie znajduje, z czego można korzystać a co jest pomieszczeniem prywatnym. W trakcie śniadania zostaliśmy poinformowani o możliwości zamówienia kawy, ale o cieplym daniu nikt nie wspomniał. Dowiedzieliśmy się dlatego że zapytaliśmy czy można coś zamówić. Obsługa 1/5. Jedzenie 3/5. Bardzo smaczne sery i wędliny. Dość szeroki wybór. Ocena ogólna 2/5.

Bardzo przyjemne miejsce choć nocleg nie należy do tanich. Super na wyciszenie i relaks. Duży teren, mała łąka, mały plac zabaw no i przede wszystkim dostęp do spokojenego jeziora z własnym pomostem. Łódki, kajaki, drabinka dla chcących się potaplać. Okolica do spacerów. Pokoje przyjemne choć w moim było dużo latajacych moli, trochę nie fajne. Bardzo dobre śniadania, duży wybór. Dobre obiady i kolacje choć oba posiłki mogłyby być trochę tańsze. W razie słabej pogody jest sala z kominkiem, moża posiedzieć w cieple i poczytać. Jest bIilard, stół do ping-ponga. Gościniec jest w środku niczego wiec dla szukających małomiasteczkowych atrakcji nic nie ma. Nie wiem co się dzieje, kiedy jest dużo dzieci, ale pewnie łatwo się domyślić ;)