Spółdzielnia Mieszkaniowa w Opolu

Tragedia cokolwiek nie zgłaszasz to zajmują się tym wieki. Jak w PRL musi nabrać mocy urzędów ej.Szkoda tylko że za nasze pieniadze.

Niestety nie byłem dzisiaj w spółdzielni lecz w Poradni VItenberg

Koszmar. Alternatywy 4 w pełnej krasie. Czasy zamierzchłego PRL-u

Wydział Komunikacji działa a spódzielna nie

Kobieta która odbiera telefonu bardzo opryskliwa i chamska. Nie da sobie nic wytłumaczyć i przekrzykuje swoimi nie mającymi nic wspólnego z rzeczywistością teoriami. Powinna troszkę nauczyć się kultury choćby w stopniu minimalnym , bo siedzi tam za pieniądze mieszkańców. Dziwię się że trzymają takich ludzi bo zamiast pomagać to odstraszają swoim zachowaniem. A jeśli się ma jakieś kompleksy mniejszości to nie przekłada się tego na interesanta!

postPRLowski beton. Stare dziadki blokują możliwość wydzielenia bloku ze struktur tego postsowieckiego systemu. Wiec do wszystkich młodych zastanawiających sie czy warto kupować mieszkanie w wielkiej płycie - nie warto XDPrzy okazji podzielniki ciepła to chyba najwiekszy wał jaki widzialem jako inżynier - jednostka zużycia energii nie jest jednostką ukłądu SI. Równie dobrze można by cieplo mierzyć w sasinach.Zasadniczo po sprzedaniu mieszkania na ZWM i kupieniu od jednego z naszych deweloperów widać różnicę w podejściu. Wynajęta firma administrująca wie, ze w każdej chwili możemy ją zmienić, gdy nie spełnią naszych oczekiwań, a w przypadku SM jedyne co możesz zmienić to skarpetki :)

Pani przy wejściu bardzo w tonie się mili. Klientów, które wypłatę jej płacą, z lokalu wypierdala w niechlujną sposobe.Nieprzyjemne załatwianie spraw administracyjnich jak za czasy PRL. Nie mogę polecić.

Wielkie Osiedle-dużo problemów.Ale Osiedle jest zadbane czyste i w około dużo infrastruktury handlowej i rekreacyjnej.

Bardzo nie miła pracownica co.odbiera telefon. Krzyczy i nie da dojść do głosu, obraża. Wstyd .Proszę nauczyć się kultury osobistej

Powiem Tak : Sam budynek woła o pomstę do nieba ,Większość kobiet w tym miejscu jest albo zdziwaczała albo przechodzi klimakterium albo ogólnie nienawidzą sie wzajemnie i petenta ..Niemiła, nie sympatyczna atmosfera , Na wejsciu przywital mnie wredny klimat i zasady rodem z PRL-u .Pracownice przy petentach potrafią się hamsko do siebie odzywać , jedyny plus dla Pana Krzysztofa zawsze konkretnie życzliwie i z uśmiechem do ludzi ( że daje radę to podziwiam)Drogie Panie zjedzcie snikersa ..