Zacisze u Rysia

Bardzo polecam! Pokoje są czyściutkie i jeszcze pachną nowością. Co mnie najbardziej zaskoczyło to w oknach byly nawet moskitiery. Także właściciele zadbali o każdy szczegół. Obiadokolacja i sniadanie przepyszne! :)

Świetne miejsce na wypoczynek. Jest cicho i przyjemnie. Z dala od cywilizacji". Właściciele bardzo mili. Świetna baza wypadowa na wycieczki piesze i rowerowe oraz na kajaki.Wypoczywaliśmy rodziną 2+2 i uważam że jest to świetne miejsce zarówno dla dorosłych jak i dla dzieci. Pokoje ładne i zadbane. Dzieci mają do dyspozycji domek ze zjeżdżalnią

Polecam każdemu kto chce odpocząć od miasta, komputera, zasięgu w świeżym powietrzu obok Narodowego parku Kampinowskiego. Dobra baza do wypadu na rower, spacer czy innych aktywności. Przemili właściciele pyszne domowe jedzonko, wędliny swojskie... Polecam

Polecam każdemu, kto chce wypocząć w ciszy i miłej atmosferze. Gospodarze są bardzo mili, uprzejmi i cierpliwi :-) pokoje czyste i praktyczne. Są fajne atrakcje dla dzieci - basen, trampolina, domek, itp. Okolica - natura - coraz mniej się widuje takich miejsc. Jest wszystko co potrzeba do wypoczynku, np z dziećmi :-) pozdrawiam

Do Zacisza u Rysia trafiliśmy na ostatni weekend wakacji, było cudownie. Oceniam na 5 gwiazdek, bo naprawdę na to zasługuje. Pokój przestronny i bardzo czysty, łazienka duża, taras z pięknym widokiem. Właściciele bardzo pomocni, śniadania pyszne i naprawdę duży wybór. Domowe konfitury, jajka z własnego kurnika, pyszne pomidory :)! Miejsce idealne dla rodziny z dziećmi: piaskownica, basen, domek, zabawki, duży plac, trampolina i dmuchaniec! Są kury i koń i cisza i spokój, wszystko to, co nam było potrzebne. Odpoczeliśmy i naładowaliśmy baterie, a do tego tylko 50 minut od Warszawy samochodem! Polecam, bo na prawdę warto!

Nie polecam tego miejsca, jest czysto naprawdę fajna lokalizacja,ale niema kuchni że by przygotowić jedzenie, mlodyj pan syn gospodarki jest bardzo nie przyjemnym, pies biega na podwórku i może ugryźć, i to nie jest agroturystyka a bo tam nic niema, byliśmy tam w sierpniu i to byl koszmar.

Z agroturystyką ma to niewiele wspólnego. Zwykły nieotynkowany dom i własciciele próbujący dorobić. A tył posesji to niestety dom zły - kurczaki w klatkach i rozpadająca sie stodoła.

Super miejsce! Własciciele bardzo miłe, gościnni . Mieliśmy piękny , czysty pokój z balkonem , widok prosto nad stawem. Mieliśmy pieski z nami które bardzo byli zadowolone! Chodziliśmy co dzień z pieskami do lasu i znaleźliśmy fajne ścieżki !Jedzonko, śniadanie i obiad/ kolacje , przepyszne. Co dzień coś innego!Ostatni wieczorek spędziliśmy z właścicielami którzy przyszykowali nam grill ! Pychotka!Pogodę mieliśmy wspaniałą przez nasz cały pobyt, 6 dni! Nie mogło być lepiej!Przyjeżdżamy znowu!