Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Celestynowie

Dobre warunki dla psów możliwość spaceru po lesie z losowo wyczekany psem sporo wolontariuszy

Nie dbają o zwierzęta kłamią adoptowalismy pieska był zarobaczony miał inwazje i przez to ma chore jelita nie wystarczy wstawiać zdjęcia na insta nie maja pojecia i nic nie wiedzą o psie bardzo to wszystko słabe a jak powiesz prawdę to jeszcze się dosają i blokują cię nie wystarczy pieska wrzucić za kraty takie osoby nie powinny pracować w takich miejscach

Cudowni ludzie tu na pewno nie pracują. Wolontariusze niby pomagają a tak naprawdę szerzą kłamstwa i pomówienia. W życiu się z taką bezczelnością nie spotkałam. I nie radzę wpuszczać nikogo z nich do domów. Kradzieże przez nich dokonane już zgłoszone na policję.

Cudowne osoby zajmują się zwierzętami.

Sytuacja niesamowita - chciałem adoptować pieska, po wypełnieniu wniosku i załatwieniu wszystkich formalności udałem się do schroniska, a na miejscu okazało się że psa nie ma. Polecono nam (byłem ze swoim pieskiem) aby udać się do lasu i poszukać ludzi którzy zabrali psa na spacer - tak też zrobiliśmy ale po dłuższej chwili psa ciągle nie było. Wróciliśmy po 20 minutach i oczekując na dalsze komunikaty ze strony pracowników schroniska, zostaliśmy zaczepieni przez jakieś dwie wariatki które kompletnie nie nadają się do pracy w takim miejscu - panie zamiast normalnie rozmawiać mają w zwyczaju się po prostu wydzierać i rzucać komendami. Bez słowa odjechaliśmy, żeby nie brać udziału w tym cyrku i po dokładnie 2 dniach stwierdziłem, że spróbujemy jeszcze raz. Zdziwienie moje było ogromne kiedy to po zatelefonowaniu, dowiedziałem się że żadnego psa nie dostanę" i Pani po prostu rzuciła słuchawką. Tym jakże krótkim ale burzliwym epizodem odpowiedziałem sobie na odwieczne pytanie - dlaczego te psy spędzają w schroniskach 10 lat?!?!..."

Czysto, schludnie, zwierzaczki są naprawdę zadbane. Obecność wolontariuszy na plus.

Cudowni ludzie walczący o dobrostan zwierząt. Boksy są w zadziwiająco dobrym stanie, wolontariusze i pracownicy zapewniają komfort zwierzakom na tyle, na ile mogą. Pokazują, że chcieć, to móc.

Wyprowadzamy pieski całą rodziną w soboty. Miły kontakt z pracownikami i wolontariuszami. Dużo wiedzą o pieskach i zawsze wychodzimy na spacer przygotowani. A same pieski przecudowne. Polecamy!

Mam takie same negatywne odczucia - adopcje są utrudniane a chamska baba, która odbiera telefon przeklina.. Wstyd !!!! Chciałam adoptować psa - a kobieta zaczęła na mnie krzyczeć przez telefon. Masakra ... jak widać tylko na FB potrafią kreować piękny swój wizerunek, wstawiać piękne opinie a niewygodne usuwać. Każdy adoptowany pies to mniej kasy dla schroniska ... Szkoda tych zwierzaków, które tam trafiły :-(

Patologia. Ludzie chamscy, nie odbierają telefonów, niemili a co by się nie zrobiło to i tak psa nie dadzą. Nic dziwnego że psy się męczą w schronisku tyle czasu, jak trzymają je na siłe. Tylko kase biorą za psy. Szkoda zwierząt