Wrzosowy Resort - Apartamenty w Pogorzelicy

Czysty, wygodny i funkcjonalny apartament położony w pięknym miejscu. Cisza i spokój dookoła, basen, bar, plac zabaw dla dzieci. Polecam z czystym sumieniem to miejsce do wypoczynku dla rodzin z dziećmi, na pewno tam wrócimy.

Bardzo fajne miejsce na wypoczynek z dziećmi. Mamy apartament dwupokojowy, sypialnia na antresoli więc jak dzieci śpią to można spokojnie posiedzieć na tarasie czy pooglądać tv. Netflix w cenie. W apartamencie jest lodówka i zmywarka. Ta co prawda wymaga remontu no ale jest. Widok na las. Z tarasu można sięgnąć drzew. W resorcie są animacje dla dzieci, plac zabaw, basen, bar i restauracja. Sympatyczna obsługa. Na plażę leniwym krokiem 20 min po drodze kafejka, kawałek dalej sklep i dobra smażalnia. Krótki spacer zawsze jest miłą odmianą od leżenia na plaży. Alejka co prawda nawet nie woła tylko krzyczy o remont no ale to należy do gminy. Najbliższe wyjście na plażę ma swój bar. Mimo szczytu sezonu nie czuć tłoku. Nawet w samym resorcie pomimo pełnego obłożenia nie obijamy sie o ludzi. Najwięcej na raz było przy ognisku. Tak, jest organizowane ognicho.

Właśnie wracamy z tygodniowego pobytu. Apartament dobrze wyposażony, czysty. Balkon z widokiem na las. Animacje super. Basen z podgrzewaną wodą codziennie czyszczony. Cicha i spokojna okolica. 10 minut spacerkiem do plaży. Bardzo polecamy i już myslimy o kolejnych wakacjach w tym Resorcie.

Bardzo komfortowe warunki w pokoju i na terenie ośrodka. Blisko morze, a woda w basenie naprawdę ciepła :).Serdecznie polecamy

Dobrze wyposażone mieszkanie typu studio. Nie brakuje nawet takich rzeczy jak leżak. Duży balkon, pralka. Jedyny minus to brak automatu do kawy. Z minusów pobytu: w nocy zaczął wyć alarm na parkingu podziemnym. Brak reakcji ochrony obiektu - trzeba było go wyciągnąć z budki. Mieszkanie było nie do końca posprzątane - syfon w umywalce zapchany - nie schodziła woda. Najgorsze doświadczenie to jednak był internet. W 1 dniu awaria w serwerowni budynku. Zdarza się. Trudno. Najgorsza była jednak postawa właściciela -- to nie moja wina" - i nie poczuwał się do obniżenia ceny ze względu na obniżenie standardu. Zapewne gdyby wody przez tydzień nie było to też nie poczuwał by się do niczego. W trakcie wymiany smsów zaproponował rabat na następny pobyt o ile dostanie zwrot za niewykonaną usługę telekomunikacyjną. Klasyczny przykład braku wyjścia z twarzą w businessie."