Kościół Rzymskokatolicki pw. Św. Polskich Braci Męczenników

Kościół jak kościół nie idzie się do niego aby zwiedzać tylko w innym duchowym celu.

Kościół legenda i historia. Budowany w ciężkich czasach, z wielkim trudem i przez wiele lat, głównie przez honorowych budowniczych, złożonych na ogół z parafian. Wtedy był wielki duch katolicyzmu, polskości, patriotyzmu i wolności, ludzie byli skłonni do wielkich poświęceń i zrywów. Ten kościół wiele wówczas znaczył dla ludzi. Proboszczem był niezapomniany ksiądz Romuald Biniak. Z ogromną sympatią wspominam też pozostałych księży. Myślę, że wiele osób kojarzy ten kościół z ostatnią patriotyczną mszą, którą prowadził ks. Jerzy Popiełuszko. Dla mnie, byłej parafianki ten kościół ma duże znaczenie sentymentalne. Przykro patrzeć, że dzisiaj są w nim takie pustki.

Ocena dotyczy przede wszystkim moje odczucia względem proboszcza i zakonnic. Zaczęły się przygotowania do komunii, więc mieliśmy już okazję spotkać się. I spotykamy nie raz. Bardzo konkretni ludzie o rozsądnym podejściu. A budynek ładny i dobrze zadbany.

Załatwienie czegokolwiek w tutejszym biurze parafialnym to droga przez mękę.Bez problemu to chyba tylko sprawy związane z pogrzebem, bo nie wypada się czepiać.Pani która przyjmuje interesantów to chyba jakaś pomyłka tego który powierzył jej tą funkcję.O kulturze osobistej tej pani to w ogóle nie wspomnę.Zresztą wiele się słyszy że ta parafia to najgorsza parafia w mieście. Smutne ale prawdziwe.

Kościół domaga się remontu. Szary, brudny wewnątrz i na zewnątrz. Promienniki, które mają ogrzewać wnętrze (nie ogrzewały na mszy dla dzieci na początku marca) powodują jeszcze większą ilość brudu wokół siebie. Smutny obraz mojej rodzinnej parafii

Kościół jest duży ale też bardzo zimny. Ogrzewanie pod sufitem moim zdaniem nic nie daje.

Niestety dużo negatywnych komentarzy jest absolutną prawdą. Kiedy chciałem dostać zaświadczenie po mszy świętej w niedzielę o 9 proboszcz powiedział, że on zaczyna teraz urlop i mogę w środę przyjść do biura. Problemem było, że nie oddaje kartek wielkanocnych do spowiedzi, a on na słowo nie wierzy, mimo że widzimy się co niedzielę w kościele. Jeśli ktoś Boga nie zna to w Męczennikach go nie pozna, ale dowie się jak wygląda biurokracja.

Inscenizacja tylko.Wiary w Pana Boga tu nie ma.Pokazali co potrafią w szajbie covidkowej, w pandemii".Smutne miejsce... może pod innymi rządami hierarchi kościelnej i probostwa

Dobra parafia, miły Proboszcz, ale ma swoje humory i lubi robić rzeczy na pokaz, szczególnie dumnie się puszy gdy jest biskup i telewizja, ale to można wybaczyć, taka służba, a jednocześnie to znaczy, że tym żyje, więc przy najmniej zaangażowany emocjonalnie w prowadzenie parafii. Księża aktualnie w porzadku. Brakuje tylko dobrego spowiednika i dobrego zamkniętego konfesjonału. Parafia, jak chyba każda w Polsce, cierpi z pewnością na brak młodzieży i zwartych, rozwojowych grup. Dominacja osób starszych albo charyzmatyków"

Tu miałem 1 sza komunię. Kościół cały czas prężnie działa.