Małopolski Ośrodek Ruchu Drogowego - Oddział Terenowy w Krakowie

Przybytek stresu, frustracji i rozpaczy. Panie w okienkach dość niemiłe, z wyjątkiem Pani, która życzliwie zaproponowała mi kolejny termin egzaminu następnego dnia (dziękuję!❤️). Egzaminatorzy to loteria, większość jednak jest opryskliwych i niemiłych, jeden z nich kazał mi jechać powyżej dozwolonej prędkości a swoje komendy szeptał tak że ledwo można było usłyszeć co mówi.To miejsce w którym serce bije szybciej (ale niestety nie w tym miłym sensie), a noga na sprzęgle lata jakby się grało na perkusji. Świadomość że nigdy nie wejdzie w mury tej przystani wylanych łez i potarganych włosów jest niczym duchowe oczyszczenie napawające energią do życia. Powodzenia dla wszystkich, którzy mają odwagę wejść do tego budynku w przyszłości oraz wyrazy uznania dla wszystkich zwycięzców, którzy już nigdy nie będą musieli czekać w tamtejszej poczekalni na swoje stracenie.

Egzamin na C zdałem ale egzaminator na siłę próbował mnie rozproszyć poprzez włączanie i wyłączanie non stop nawiewu ogrzewania z pełnej prędkości na 0 i tak cały egzamin, zbyt miły też specjalnie nie był.

Dziękuję za miłą obsługę Panią z okienka, ale przede wszystkim podziekowania kieruję dla Pani egzaminator Magdaleny! Polecam to miejsce!

Pomimo zdania za pierwszym podejściem, nie będzie to mile wspominany dzień w moim życiu a to wszystko przez mojego egzaminatora. Kompletny brak podejścia do zdającego, sapanie ze złości, a nawet agresywne podniesienie głosu. Ponadto na podsumowaniu powiedział, że zdałem, bo mam szczęście do kryterii egzaminu, Pana jazda jest beznadziejna"- powiedział. Uważam tę opinię trochę nie na miejscu

Szczerze nie polecam tego miejsca. Gwarantowana trauma na całe życie. Strach nasilający się z każdym kolejnym podejściem do egzaminu jest nieodłącznym elementem wizyty w tej placówce. Prawie każdy ma tam minę jakby mieli rodziny wymordowane. Panie w okienku niedouczone w zakresie savoir vivre.Egzamin odbywał się w grobowej atmosferze, egzaminator sprawiał wrażenie jakby od początku coś było nie tak z moją jazdą i ze mna.Terminy jak z K O S M O S U!!! Na pierwszy egzamin czekałam 1,5 miesiąca :((Jak w połowie jazdy zaczął dzwonić mi budzik to nie wiedziałam czy wysiadać czy się rozpłakać…Gwarantowane niezapomniane wrażenia <3

Ludzie nastawieni na kasę, a nie prawdziwe umiejętności kierowcy. Szczególnie jeśli jesteś młody to z góry zakładaj, że nie zdasz za pierwszym razem, nawet jak super prowadzisz. Chcą podwyżek, a pracować im się nie chce, widać to po termiach. Tak naprawdę ten egzamin jest tylko dla formalności, bo widać już przed rozpoczęciem egzaminu jakie egzaminator ma do ciebie zastawienie i widać czy chce cie oblać czy nie. dla niektórych egzaminatorzy są mili już od przywitania do mnie przyszedł naburmuszony, nawet nie odpowiedział na przywitanie, rzucając już nawstępie niepotrzebne, niemiłe komentarze. Szczyt braku profesjonalizmu

Pan Wiesław S. to jakiś żart krytykował każde manewry i do wszystkiego potrafił się przyczepić. Brak jakiekolwiek podejścia, zachowywał się jak prostak, nie polecam.

Pierwszy raz zdawałam w Krakowie i pierwszy raz aż tak sie nie stresowałam głównie dzięki Pani Kindze. Miła i wyrozumiała egzaminatorka więc bardzo polecam!