Aleja Sportów Miejskich

Super miejsce bardzo fajne rurki tylko za ścianką wspinaczkową jest jakby palarnia dla małolatów

Dla wszystkich kochających sport i nie tylko...

Super miejsce na spędzenie wolnego czasu z dziećmi. Sporo miejsca do zabawy, boisko do koszykówki, mini boisko do piłki nożnej, miejsce do zabawy na deskorolce, huśtawki itp. Na miejscu można wypożyczyć gry planszowe, piłki czy rakietki. Dostępne są też kije do nordicwalking. Obecnie ze względu na koronawirusa oferta trochę ograniczona. Na miejscu scena na której co jakiś czas odbywają się jakieś występy. Sporo miejsca do siedzenia i odpoczynku. Warto się wybrać. Pomimo sporej ilości osób na miejscu nie czuje się tłoku.

Super miejsce dla młodzieży, zadbane, dobrze wyposażone, dobre miejsce na spędzenie czasu ze swoimi pociechami

GŁOŚNIEJ BO WAS NIKT NIE SŁYSZY!!Lato przy 30 stopniach przy zamkniętych oknach bo hałas jest tak duży że w mieszkaniu 150m od tego miejsca nie słyszę własnych myśli.Mieszkanie tutaj w szczególności w lato jest katorgą, przypomina mi to slumsy w dzielnicach ameryki łacińskiej, wieczna muzyka nikogo nie obchodzi że ludzie po pracy chcą odpocząć i najśmieszniej że jeszcze pracują na to aby potem nie posiadać możliwości spokojnego odpoczynku wieczorem, wieczny krzyk przy placach zabaw od 8-22 lub niestety czasami po uwagach że jest cisza nocna dopiero kończą.Z każdym dniem jestem bliżej opuszczenia tego piekła.I przestrzegam przed inwestycjami w okolicach przedszkola i alei sportów nie zaznacie spokoju, gwarantuje wam że odgłosy obdzierania ze skóry lub konkursy kto głośniej krzyczy obudzą was z każdej drzemki nawet przy zamkniętych oknach.

Ciekawe miejsce dla małych dzieci i młodzieży. Jest boisko do siatkówki i koszykówki, siłownia plenerowa, mały plac zabaw, ścianki wspinaczkowe. Na miejscu można wypożyczyć piłki, poczytać książkę. Organizowane są też rozmaite zajęcia.

Miejsce fajne ale najgorsi to ludzie. Lato, okno otwarte w nocy, a osoby słuchają muzyk iprzez głośnik albo wydzierają ryj.

Za głośno ryczy do mikrofonu kobieta, która prowadzi zajęcia Zumby. Rozumiem potrzebę ruchu, ale ten jek krzyk po 20:00 jest nie do zniesienia. Nie można tego organizować w innych porach zwlaszcza, że korzysta może 10 osób, a reszta musi się męczyć nie mogąc w domu odpocząć. Czy osoby, które to prowadzą są głuche, że na cały regulator puszczają muzykę i wrzeszczą, bo tych kilka osób inaczej ich nie usłyszy?