Zabrzańska Spółdzielnia Mieszkaniowa

Ta spółdzielnia to jedna wielka porażka większość ludzi tam pracujących zatrzymała się latach 70 atych, jak już po 2 dniach uda się dodzwonić do działu rozliczenia wody to zadając pani pytanie słyszymy ciszę w telefonie ponieważ pani która go odebrała nie zna odpowiedzi na zadawane pytania i przekazuje telefon opryskliwemu chamowi który po zadanym pytaniu bezczelnie się rozłącza. Każdy z lokatorów posiada w swoim lokalu wodomierz lub nawet dwa wodomierze za które comiesięcznie placi opłatę a spółdzielnia niedobory wody które przez awarie bądź nieudolność policzenia ludzi tam pracujących w przypadku naszego bloku jest to 160m3 wody przez okres 6 miesięcy gdzie woda jest droższa w stosunku do miast sąsiadujących o ok 5zl na 1m3 dolicza różnice do każdego lokalu i każdy płaci za coś czego nie wykorzystał. Proponuję aby panie w spółdzielni pracowały dziennie po 2h gratis poczują się wtedy jak lokatorzy placacy za zużyta wodę której nie widzieli. Po kolejnym półroczu kolejne 230m3 wody niedoboru razem w ciągu roku 390m3 na jednym budynku, chyba Zsm w trosce o mieszkańców i zamknięte pływalnie podczas pandemii uruchomiła nam jakiś podziemny aqua park tylko czekać aż bedą sprzedawać bilety.

Funkcjonowanie i kultura jak za czasów PRL. Do dziś nie otrzymałem odpowiedzi dlaczego mam ponosić koszty dźwigu osobowego dla dziecka, które i tak musi nim jeździć z osobą dorosłą. A koszty stałe cieplej wody za metraż mieszkania to już jest jakaś kpina. Pominę fakt, że trzeba upuścić z 10 litrów wody, żeby ciepła woda z lodowatej zamieniła się w letnią. Tydzień prosiłem się żeby naprawić oświetlenie na zaciemnionej klatce schodowej (ciekaw jestem kto odpowiadałby za wypadek spowodowany w tych ciemnościach) Ta spółdzielnia, to niezły „materiał” na film komediowy.

Za chwile grudzień temperatura na dworze coraz niższa, grzejniki zimne a fachowiec przyjdzie za tydzien do tego czasu grzej się świeczka. Porażka

Gdy mieszkanie Sąsiadów zostało zalane (mieszanie nad nimi jest od jakiegoś czasu puste), reakcja spółdzielni ograniczyła się do zamknięcia pionu. Cały pion nie ma teraz wody w łazience. A pani w administracji, oburzona z powodu przerwania jej porannej kawy, dopiero po wizycie u niej uznała, że może warto w tej sprawie zrobić coś więcej. Postsocjalistyczny moloch, pełen niekompetentnych ludzi oderwanych od potrzeb mieszkańców.

Jeśli chodzi o Dział Obsługi Klienta Działu Czynszów to zasługuje on na same pochwały.Ilekroć mam jakieś pytanie w sprawie rozliczenia czy inne kwestie do omówienia czy załatwienia, zawsze jestem przyjęta z uśmiechem - a co najważniejsze wszelkie informacje i pomoc są mi udzielane. Obsługa 'wie' o czym mówi, wykazuje zaangażowanie i chęć pomocy :)Co więcej, ujednolicenie kont do wpłat za czynsz i wodę to zdecydowanie dobra decyzja, która dużo ułatwia przy rozliczeniach.

ZSM to koszmar. Opryskliwość i brak profesjonalizmu większości pracowników łącznie z zastraszaniem, wyzywaniem, stosowaniem bezprawnych praktyk, aby tylko właściciel mieszkania zgodził się na zrujnowanie mieszkania,gdyż np spółdzielnia szuka awarii której u ciebie ewidentnie nie ma. Jeszcze wyrwa ci po cichu w piątek wieczorem rury doprowadzające wodę do mieszkania, żeby dać Ci nauczkę bo śmiesz żądać potwierdzenia na piśmie wzięcia odpowiedzialnosci przez spółdzielnie za poszukiwania. A jak się zorientują że się nie ugniesz tak łatwo - wyślą ci do podłączenia rur specjalistów którzy zrobią dziurę na plus minus 2,5 metra wysokości i uszkodzą liczniki i plomby na nich (żeby potem obciążyć cię za nielegalne zerwanie zabezpieczeń i naliczać ci wodę jakoś tak na oko). A ty czlowieku płać, płacz i remontuj na własny koszt. I siedź cicho bo znów znajdą sposób żeby cię nauczyć.Dodatkow nastawiają i skłócają ze sobą kolejnych właścicieli mieszkań, obgadywanie jest na porządku dziennym, szczególnie tyczy się to wyjątkowej" kierowniczki z jednej administracji (tak

Lata 70. Płacimy naprawdę duże pieniądze za czynsz a jak widzę ilość osób zatrudnionych i co chwile spacery na fajeczke to zastanawiam się co tam mają tyle do roboty. Gdyby zarządzał tym ktoś kto faktycznie liczy pieniądze, kadra zmniejszyłaby się o połowę, a i była była o polowe efektywniejsza. Boli to, bo wiem ze płacąc czynsz dokładam się do tego cyrku.

Jeśli macie tu zamieszkać, radzę rozważyć kupno małego domku nawet kosztem wstrzymanie się czasowo z zakupem. Rozliczenia centralnego ogrzewania i podzielników ciepła to fikcja na resorach. Proszę sobie wyobrazić, ile może kosztować 1 jednostka CO kosztów zmiennych (wg 22%) - ponad 4,7 zł ! A utrzymanie ogrzewania w klatce schodowej itp -- ponad 1200 zł. I to tylko oczywiście w sezonie grzewczym. Po co komu podzielniki, jeśli jedna jednostkowa odnosi się do ceny zużycia kołchozu czyli do całkowitego kosztu zużycia? Do niedawna cena Wody była jedną z najwyższych w POLSCE. W porównaniu z miastami np. Warszawa, która zdaje się wiodła prym. W innych miastach średnio 30% taniej. Na wsi nawet ok 5-6 zł / m3 zimnej (o znacznie lepszych parametrach). Po co komu takie mieszkanie, jeśli większość zarobków będzie musiał przeznaczyć na media droższe lub porównywalne z Warszawą (gdzie zarobki są znaczenie wyższe per osoba)? Czysto uniezależniający proceder dlatego ABSOLUTNIE NIE POLECAM. Nie mieszkajcie tutaj Ci, którzy mają zamiar.

Mimo powszechnych opinii, chciałabym dodać pozytywną opinię szczególnie dla działu członkowskiego z którego często korzystam. Panie są zawsze chętne do współpracy a jak trzeba to i przygotują zaświadczenie dosłownie na poczekaniu mimo, że mają na to czas 7 dni. Za co bardzo im dziękuję.Elżbieta Witkowska AS Nieruchomości