Bombaj Tandoori. Restauracja indyjska

Wyśmienita kuchnia, pełna zapachów i smaków... prawdziwie smakowity powiew orientu w sercu Kazimierza. Przestrzeń estetyczna i na swój sposób urokliwa, choć wolę celebrować posiłek na zewnątrz przy dyskretnych dźwiękach muzyki klezmerskiej... granej wokół letnich ogródków i patrzeć na piękne otoczenie...Szczególnie polecam dla miłośników potraw jarskich...choć każdy znajdzie coś pysznego w naprawde przyjaznej cenie i ten pyszny koktajl...o delikatnym smaku...mniam☺

Bardzo, bardzo dobra indyjska kuchnia. Miła obsługa.

W Bombaju wielkie zmiany - zjedliśmy bo byliśmy bardzo głodni, ale to nie jest curry. Np. chicken tikka masala to podsuszone kawałki kurczaka w pomidorami z puszki w całosci i ze dwa listki kolendry, wszystko paskudne i na pewno nie ma nic wspólnego ze świeżymi przyprawami. Zostało nietknięte ale nikt w restauracji nie zeragował na to że nie powinniśmy za to płacić. Butter chicken kiedyś specjaność bombaju to śmietana podlana jakimś sosem ze słoika. Kiedyś była to super restauracja, chodziliśmy przez lata, dziś ostatni raz a szkoda.

Stanowczo odradzam !!! Chyba ze ktoś lubi czekać na jedzenie 2dni". Na samo podejście kelnerki czeka się 20 min

Bardzo dobrej jakości jedzenie, miła, rzyczliwa obsługa. Obfite sycące porcje w bardzo rozsądnej cenie biorąc pod uwagę lokalizację i jakość. Zdecydowanie godne polecenia miejsce dla wszystkich którzy mają ochotę na namiastkę indyjskiego jedzenia.

Ohydne samosy. W środku farsz z mrożonki z przewagą marchewki bez przypraw indyjskich . Najgorsze jakie jedlismy w zyciu. Do tego sos z kaczupu + majonezu. Naan suchy, łamliwy, niesmaczny. Podejrzewam, że nie jest robiony w orginalnym piecu. Danie z bakłażana - zrobione na jakąś mamałyge, nie czuć głębi smaku smażonych indyjskich przypraw. Długi czas oczekiwania plus wysokie ceny. Nie warto, nie polecam.

Nie polecam. Jedzenie jest zwyczajnie niesmaczne.Zamówiliśmy Butter chicken i Kormę - oba sosy były bardzo wodniste, a zamiast przypraw indyjskich czuć było tylko czosnek. Ten sam problem z lassi - wodniste i bez smaku.Naany, były w miarę smaczne, ale w niczym nie przypominały chlebków indyjskich. Szkoda.

Jedzenie smaczne, czas oczekiwania niezbyt wygórowany. W lokalu pustki. Dopiero kiedy sie przyjedzie kelner zapala światło. Kelnerzy niewszyscy mówią po polsku, ale po angielsku można dobrze się dogadać.