Moto Mózg | Serwis motocykli

Motocykl został zabrany ode mnie z garażu 9 maja i miał być gotowy na 13tego maja, po dwóch tygodniach wysłuchiwania różnych bajek i kłamstw zagroziłem że zgłoszę na policję . Z wielkimi pretensjami icały świat jest winien tylko nie ja " zwrócił mi rozgrzebany motocykl bez wykonania jakiejkolwiek naprawy. Patałach i bajerant któremu rodzina wystawia pochlebne opinie"

Niepoważny właściciel. Umawia się i zapomina przyjechać(nie pierwszy raz) Twierdzi, że motocykl prawie poskładany i będzie wieczorem do odebrania po czym nie odbiera i po 2 dniach mówi, że kończy składać i przywiezie go wieczorem. Dałem drugą szasnę po rzekomych zmianach jednak bez zmian. Nie polecam.

Cześć, umawialiśmy się na 21.03 na 12-13 w sprawie odbioru motocykla, który zgodnie z umową miał być gotowy do 10.03, ale gdy zadzwoniłem chwilę przed wyjazdem to oznajmiłeś mi, że Cię nie ma, bo wyjeżdżasz gdzieś. Mówiłeś, że przywieziesz mi motocykl wieczorem, ale nie odezwałeś się. Telefonu nie odbierasz. O co chodzi?

Pan Damian bardzo rzeczowo podszedł do mojej sprawy. Początkowe trudności zamienił na dobrze wykonaną robotę. Ja polecam!

Nie polecam. Za naprawę cieknącej lagi miało być około 600 zł a było 750. Wyciek usunięty ale osłona która jest na ladze była ściągana chyba śrubokrętem co ją wizualnie uszkodziło.

Nie polecam. Motor oddany po przetrzymywaniu przez 2 tygodnie w opłakanym stanie .właściciel serwisu jeszcze zadowolony z obrotu sytuacji wymysla niestworzone historie próbując robić z siebie ofiarę.

Jestem bardzo zadowolona z pomocy przy zakupie motocykla. Dokładnie i profesjonalnie wszystko sprawdzone. Dzięki temu wiedziałam co kupuje. Polecam!!

Profesjonalny, duża wiedzawraz z doświadczeniem i na dodatek fajny gość. Polecam każdemu na wspólne oględziny!

NIE POLECAM!! Nie wiem skąd pozytywne komentarze. Umawia się i wystawia. Motocykl trzyma i trzyma, a człowiek musi się prosić o zwrot. DRAMAT

Nikomu nie polecam, a wręcz odradzam.Motocykl oddany zdekompletowany, nie poprzykręcane owiewki i przewody hamulcowe, cały brudny w oleju i smarze, mój błąd, ze zapłaciłem przed odbiorem, bo mówił, ze jest pusty na święta, a ja akurat nie miałem możliwości odebrać, wiec zapłaciłem z góry, od tego czasu pełna olewka, na poprzykrecanie owiewek i przewodów czekałem miesiąc, na brakujące odboje zbiornika czekam do dziś i pewnie się nie doczekam, walka o fakturę i w koncu i tak nie jestem pewny co było zrobione.Dno, partactwo, olewka, chrońcie się przed takimi dziadami, myslalem, ze w obecnych ciężkich czasach klienta trzeba aby w minimalnym stopniu szanować, pomyliłem się.