Pływalnia Sportowa

Z braku laku może być, przeważnie zatłoczona. Ciągle tory są poblokowane przez różne rezerwacje. Mogliby w końcu wymienić te suszarki które się w rękach rozpadają. Mimo, że pływalnia nazywa się sportowa to strefa relaksu stoi na dużo wyższym poziomie niż basen sportowy"."

Szatnie i basen nie są dostępne dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich.

Super miejsce. Niestety czesto w strefie relaksu są dzieci, nie powinny byc tam wpuszczane.Minus za wydawanie szafek obok siebie.Szkoda że tylko jedno jakuzi w strefie relaksu.

Nie wiem skąd te pozytywne komentarze. Ja chyba byłam na innym basenie. Nie wiem może to, że jestem przyzwyczajona do innych warunków tzw strefy spa lub jak tu nazwa dumnie brzmi..relaksu.Nie jestem z Białegostoku. Może tu są inne realia. Wraz z mężem postanowiliśmy po zimnym i wyczerpującym dniu zrelaksować się na basenie z bąbelkami i ciepła wodą. Woda zimna, bąbelków nie ma. Jedyny masaż to lejący się lodowaty wodospad.. No ogólnie bardzo relaksujące...To tak jakby człowiek położył się w domu w wannie z zimną wodą... Sama rozkosz. Dodatkowo ludzi tłum. Ale to już nie wina samego basenu. Choć nie rozumiem tych tłumów... Może te sauny przyciągają ludzi. Nie wiem. Osobiście bardziej się rozdrażniłam niż zrelaksowałam.z mojej strony nie polecam. Darować sobie. Zero atmosfery. Ponuro, zimno, nieprzyjemnie

mało miejsca, dużo ludzi. Żenujące jest to, że to jedyna sportowa pływalnia w Białymstoku. Pozdrawiam każdego pracownika nawet te niemiłe panie z szatni.

Strefa SPA - ulubione miejsce do regeneracji. Sauna finska grzeje nawet w okolicach 100 stopni. Plus ekstra leżanki do odpoczynku. A jak ktos chce to mozna się i w baseniku zanurzyc i do lodowej groty wejsc. Warto jednak zarezerwowac na wejście ze 2-3 godziny.

Najkrócej podsumowując to - tłok, bród i niemiła a wręcz chamska obsługa. Często korzystam z basenów w całej Polsce i nie tylko, ale nigdzie nie widziałem tak brudnej wody jak na Pływalni Sportowej" w Białymstoku - mętna

Tłumy ludzi, brudna, mętna woda, zatkane kamieniem prysznice, permanentny brak mydła w podajnikach i do tego niemiła obsługa. Procedura parkowania auta to temat na oddzielną historię. Tak najkrócej można scharakteryzować to miejsce.

Ja zrelaksowany, młody wypływany, co chcieć więcej?

Bardzo fajny basen, świetna strefa relaksu. Ogromny minus za to, że czas suszenia włosów wlicza się w czas pobytu na basenie, suszarki są bardzo słabe, nie ma możliwości wysuszyć nimi długich włosów. Gniazdka obok mają wyłącznik czasowy i co chwilę trzeba je wciskać, żeby działała własna suszarka, co też jest strasznie irytujące. Do tej pory chodziłam suszyć włosy do toalety, która znajduje się niedaleko kas, ale od jakiegoś czasu wszystkie gniazdka są poblokowane..