Wojewódzka Przychodnia Chorób Zakaźnych

Miałem okazję poznać dwie panie z rejestracji i dwie lekarki. Wszystkie nieuprzejme. Lekarki wręcz chamskie. Burczą. Narzekają. Wcinają się w słowo. Nie dają dokończyć. Są wiecznie zirytowane. Odzywają się po chamsku do pacjentów. Jakby Ci robiły wielką łaskę, że Cię w ogóle przyjęły. Jedna lekarka to wręcz mnie ochrzaniła, gdy przyszedłem skonsultować wyniki badań. To po co pan przychodzi? Przecież wyniki są dobre!". A skąd ja mam to wiedzieć? Przecież chyba właśnie po to przyszedłem. Ja nie jestem lekarzem. Jedna starsza pani nie zastawszy lekarki w gabinecie zapytała grzecznie

Wszystko by było ok gdyby rejestracja telefoniczna była czynna od godziny 07:00. A nie stety jest czynna dopiero od 08:00 do 14:00. Jeśli ma ktoś nawet tylko pytanko itp czekać do godziny 08:00 ! Basta.

Zostałem tam przekierowany z urazówki z Jurasza ponieważ cięta głęboka rana miała więcej niż 8 h. Nawet nie chcieli jej zobaczyć. Na Kurpińskiego Zaczęło się od tego że pani w rejestracjipoinformowała że jest awaria systemu i nie jest w stanie mnie zarejestrować, ale poprosiłem żeby chociaż lekarz zobaczył ranę. Tam jest taki gość hinduskiego pochodzenia wyjątkowo niemiły. Powiedział że wygląda to źle ale nie jest w stanie nic zrobić ponieważ system nie działa, a skierowanie do chirurga mogę uzyskać w swojej poradni u lekarza pierwszego kontaktu w następny dzień rano. I wtedy mogę udać się na szycie rany. A jeżeli wdał się tężec albo zakażenie to trudno - moja sprawa. Żyje już tyle lat w tym kraju że w ogóle mnie to nie dziwi.

Gdyby wszystkie poradnie w tym kraju tak wyglądały byłoby o wiele łatwiej. Pani Doktor z pokoju nr 6 miła, rzeczowa kobieta, która wszystko wyjaśniła, uspokoiła. Panie z gabinetu zabiegowego kochane, wszystko sprawnie, z humorem i bez czekania. Panie z rejestracji również bez zastrzeżeń i przede wszystkim odbierają telefony (co w wielu miejscach graniczy z cudem, niestety się o tym przekonałam).Nie wiem skąd tyle negatywnych komentarzy. Ja jestem wszystkim wdzięczna za opiekę i pomoc.

To co spotkało dziś mojego tatę w tej przychodni jest nie do pomyślenia! Mój tata jest schorowany, po zawale, ma też duże problemy z wątrobą, bierze dużo leków. Dodam też że nie pije alkoholu, nie jest żadnym alkoholikiem. Został potraktowany przez pseudo chamską lekarkę z pokoju nr. 6 jak jakiś menel. Wmawiała mu że jest alkoholikiem że po co tu do niej w ogóle przyszedł, że kłamie że jest osobą nie pijącą. Moja mama siedziała na korytarzu i czekała za nim. Ta lekarka mówiła to takim głosem i tonem że i ona to słyszała jak i inni oczekujący. Gdy moja mama zszokowana wparowała do gabinetu to również została potraktowana jak śmieć a ta pseudo lekarka do niej że ma się zamknąć. Co to w ogóle ma być!? Tak traktować pacjentów!??Ona chyba sama ma problem z alkoholem i pewnie nie tylko z tym!

Większego chamstwa nie słyszałam, jak u dr z pokoju nr 6. Mam nadzieję, że to, co wyprawia, kiedyś do niej wróci.

Jedna gwiazdka to zdecydowanie za dużo, kompetencje Szanownej Pani zasiadającej jako „lekarz” w doraźnej pomocy wołają o głęboka pomstę do nieba! Brak jakiejkolwiek empatii, wyrozumiałości oraz podejścia do pacjenta, nie mówiąc o medycznej wiedzy. Absolutnie odradzam każdemu komu przyjdzie na myśl odwiedzić to miejsce w przypadku pomocy doraźnej. Lepiej się zastanowić i szukać gdzie indziej, chyba, że chcecie stracić czas na słuchanie bzdur i absurdalnych porad życiowych, od osób nie mających o tym bladego pojęcia. Jedna wielka porażka!

Byłam tam z moim synkiem. Najpierw zadzwoniłam i pani w rejestracji powiedziała, że mam od razu przyjechać. Na miejscu wszystko przebiegało bez komplikacji. Pani pielęgniarka w rejestracji miła, normalne podejście. Pani doktor rzeczowa, szybko postawiła diagnozę. Ogólnie jestem zadowolona, pomimo, że rzadko korzystam z opieki świątecznej.

Leczę się w tejże przychodni od wielu lat.Panie w Rejestracji kompetente i uprzejme.Lekarze do których do tej pory się leczyłem również.Obecnie leczę się u Pani doktor Ewa Smukalska.Pani doktor jest osobą kompetentną i uprzejmną.Stara się dochodzić przyczyn podwyższonego GGTP,kierując na odpowiednie badania.Nie ma się wrażenia że w gabinecie jest się intruzem jak to nieraz bywa.Pozdrawiam i dziękuję bardzo wszystkim osobom z którymi mam do czynienia przez tyle lat!

Pani na recepcji nadgorliwa, buzie do szyby przestawiała i zwracała uwagę mimo ze interesant miał maske nosie i ustach a między nimi była szyba to szukała problemu. Natomiast pani lekarz (niedziela popołudniu) wita chore dziecko pretensjonalnym komentarzem, że czemu wszystkie dzieci chorują w niedziele. Oraz dlaczego rodzice nie chodzą do przychodni tylko tutaj. Zamiast siedzieć i pic kawę to pani musi zajmować się chorymi dziecmi?