Gostar - Stajnia Marzeń

piękne miejsce, wspaniała trenerka, polecam!

Miejsce piękne duże ranczo,kierować się tablicami Anię nawigacja bo w pole pokieruje.

Byliśmy w pobliżu z rodziną, więc stwierdziliśmy, że odwiedzimy to miejsce i przy okazji zapytamy o zajęcia/lekcje dla naszej 6-letniej pociechy. Zanim dojechaliśmy na miejsce, sprawdziliśmy opinie i FB „Stajni marzeń”. Mieliśmy wrażenie, że zapowiada się naprawdę fajnie i sympatycznie. Niestety, ale po przybyciu na miejsce zostaliśmy wręcz „olani” przez (chyba) właścicielkę. Widać było, że przeszkadza jej nasza chęć rozmowy i pytania, jakie zadajemy (nie były skomplikowane i czasochłonne). I bylibyśmy w stanie to zrozumieć, ponieważ miała pod opieką dzieciaczki, był weekend, ale Pani zaproponowała, że możemy podejść do plannera (czy coś podobnego) i ustalić ewentualne terminy (na to miała czas). Usłyszeliśmy 3 razy podczas tej krótkiej rozmowy, że ciężko z terminami, że już wszystko jest praktycznie zajęte i że być może będzie nam ciężko przywieźć dziecko w godzinach od 14:00 do - 19:00, jakby ta Pani po ocenie naszego auta, czy wyglądu, wiedziała, czym się zajmujemy i jak pracujemy. :)Jesteśmy bardzo wyrozumiałymi ludźmi, rozumiemy zmęczenie pracą itp., ale lekceważący głos i krzywe spojrzenia tego nie usprawiedliwiają. Wystarczyło powiedzieć, że jest się zmęczonym, ma się pod opieką dzieci i zachęca się do rozmowy telefonicznej w późniejszym terminie: cokolwiek. Zwłaszcza, że jest to praca z ludźmi i ze zwierzętami: człowiek „oczekuje” w jakiś sposób empatii i szczerości.Życzymy sukcesów w prowadzeniu biznesu, ale też większej dozy sympatii i szczerości.

Pięknie położna, duża stajnia w pobliżu Jeleniej Góry. Na miejscu restauracja oraz możliwość pobytu na terenie stajni i oczywiscie jazda konna. Imponująca hala, na której odbywają się zajęcia. Miła obsługa. Pyszne jedzonko w restauracji. Byliśmy tylko przejazdem ale na pewno warto wpaść tu na dłużej

Piękna, duża stajnia. Uwaga! Jechać trzeba po znakach (STAJNIA) a nie mapach Google!

Nie polecamy miejsca. Od 12.30 czekanie do 14 na oprowadzenie, dziecko już zniecierpliwione pyta taty tatusiu kiedy pojedziemy" po czym pani z obsługi ( nie wiem czy nie szefowa ) mówi " bądź grzeczny bo nie pojedziesz " TRAGEDIA . Rozmowa telefoniczna przebiegała miło a na miejscu mega rozczarowanie ."