Villa Eva

Wspaniałe i piękne miejsce, niesamowity klimat i ogród z widokiem na las. Pyszne jedzenie, moim faworytem stała się kaczka z jabłkiem. Miła i profesjonalna obsługa hotelowa.

Świetne miejsce zarówno na pobyt dłuższy jak i jedna noc. Miejsce ulokowania hotelu idealne by się wyspać. Hotel raczej na 3 gwiazdki niż obecne 2. Jedyne czego mi brakowało to gniazdek/wejść USB nad łóżkiem by móc ładować telefon. Zdecydowanie polecam

Dwukrotnie byliśmy z rodziną na przyjęciach. Niestety jak za pierwszym razem było poprawnie to za drugim nikt nie wyszedł usatysfakcjonowany. Obsługa zapomniała o rezerwacji, potrawy najprawdopodniej były odgrzewane (nie chce wierzyć, ze aż tak kiepsko miały smakować) a obsługa o nas zapominała. Plusem jest wystrój i duży wybór win.

Opinia odnosi się do restauracji.Znakomite miejsce na obiad. Wyśmienite potrawy, podane w odpowiednich odstępach pozwalających na spokojne delektowanie się posiłkiem. Profesjonalna i uprzejma obsługa. Z przyjemnością odwiedzę jeszcze raz przy okazji pobytu w Gdańsku.

Opinia dotyczy tylko restauracji:Restauracja jest niezwykle przytulna i elegancka, a obsługa kelnerska - po prostu perfekcyjna i sympatyczna. Dania są przygotowane na najwyższym poziomie, doprawione wyśmienicie i pięknie podane.Cała willa ma klimatyczny wystrój, który dodaje mu wyjątkowego uroku. Willa Eva to przyjemne miejsce w środku miasta,z pięknym ogrodem.

Pokoje czyste ładnie utrzymane, klimatyzowane. jedyny minus to brak lodówki w pokoju. Ceny doptymalne. Pyszne jedzenie. Sniadania super. Polecam

Restauracja bardzo ładna i klimatyczna. Napewno warta odwiedzenia. Obsługa profesjonalna . Danie główne mięsne i deser dobre . Przystawki niestety podane z suchą, nieświeża grzanką, a raczej sucharkiem.Za to napewno spory minus.

Wyjątkowe miejsce, blisko centrum, jednocześnie zachowując klimat spokojnego dwórku oddalonego od zgiełku miasta. Wybór win spory, a w karcie każdy znajdzie coś dla siebie. Zdecydowanie polecam.

Opinia dotyczy wyłącznie restauracji.Przyszliśmy na kolację w ramach restaurant week, i bardzo się rozczarowaliśmy.Powitalny drink oprócz naprawdę przeciętnego smaku był dla naszej czwórki zwyczajnie niechlujnie nalany. Jedni dostali po brzegi wypełniona szklankę inni do połowy pustą. Przystawka panna cotta z koziego sera z burakiem sama w sobie była ok, natomiast chlebek do niej zaserowaby był kawałkiem zeschniętego pieczywa. Główne danie którym był sandacz na kuskusie był kompletnie bez przypraw, pełny ości i zwyczajnie niezjadliwy. Deser mimo niesamowitej prezentacji był zwyczajnie przesłodzonym sernikiem. Uważam że tego typu akcje jak restaurant week powinny zachęcać gości do ponownego odwiedzenia lokalu jednak dzisiejsze doświadczenie postawiło krzyżyk na kulinarnej mapie Gdańska. Nie wrócimy.