Pensjonat Jural

Moje odczucia odnośnie obiektu są bardzo mieszane, lokalizacja pod względem turystycznym jest bardzo dobra. Pokoje czyste i zadbane, choć bardzo małe i co jest dużym minusem bez szafek, tak na prawdę są to klitki. Śniadanie Szwedzki stoł, każdy raczej znajdzie coś dla siebie, spokojnie można się najeść. Obiadokolacja raczej dość skromna dania podawane na talerzu bez możliwości wyboru dokładki itd. co dostaniesz to jesz, kobiety na pewno się najedza ale dla faceta może to być mało, deseru do obiadokolacji nie ma tylko kompot. Rozumiem oszczędności itd. ale wigilia i kolacja wigilijna do której miałem duże nadzieje, niestety wielką klapa! Danie główne karp a raczej malutki jego kawałeczek ziemniak w lupinie z sosem czosnkowym, do tego w formie bufetu pierogi i śledzie, ciasta. Niby można było się najeść ale sama kolacja odbyła się dość wcześnie 15 godzina i skończyła szybko goście jak by wypłoszeni pochowali się po pokojach z butelkami zamiast biesiadować do późnych godzin wieczornych w oficjalnym gronie. Podsumowując porażka, organizacyjna miał być Mikołaj który będzie rozdawał prezenty - nie było. Wyobrażaliśmy sobie całą ceremonię w zdecydowanie inny sposób.

Świetna baza wypadowa. Zadbany, super obsługa. Śniadania bardzo smaczne i obfite. Pokoje fakt niewielkie, ale po całym dniu na szlaku metraż nie był potrzebny. Balkon jest, parking jest, góry pod nosem :) Polecam.

Cena nie adekwatna do standardu. Pokoje malutkie bez szafek. Internet bardzo słaby ledwo daje radę. W telewizji 3-4 kanały. Na recepcji brak osoby. Pan pojawia się tylko rano przy śniadaniu. Jest sauna ale i tak nie można z niej skorzystać, kiedy spytałam się o taką możliwość na recepcji usłyszałam że zapytam się syna a potem nikogo na recepcji nie było.Śniadanie szwedzki stół w miarę dobre. Lokalizacja blisko wyciągu ale jeśli jedziesz tak jak ja w czerwcu lepiej wybierz inny ośródek.Jedyny plus to taki że z okna widok na góry.

Gorąco polecam Pensjonat. Spędziłem tam Święta Bożonarodzeniowe. Przepyszna kolacja wigilijna. Dania serwowanie i w formie szwedzkiego stołu bez problemu można było skosztować 12 potraw wigilijnych. Obiad serwowany, śniadania w formie stołu. Ośrodek wymarzony dla narciarzy. Lokalizacja bezpośrednio przy wyciągu. Pomieszczenie na sprzęt i suszenie obuwia, w ośrodku znajduje się również wypożyczalnia sprzętu.

Najczystszy pensjonat/hotel w jakim byłam. Śniadania bardzo dobrze zorganizowane oraz bardzo pożywne i serwowane są produkty bardzo dobrej jakości. Po spacerze w górach, jest sala rekreacyjna, gdzie można bardzo fajnie się zrelaksować przy partyjce gry planszowej lub jakieś ruchowej - Ping pong. Lokalizacja wyborna! Od razu wejście na szlaki.Jedyna wada to, to że we wspólnej lodowce nie jest wydzielone miejsce na każdy pokój, co niestety powoduje, że jeden pokój ma miejsce na przechowanie obiadu i zakąsek, a dla innych nie ma miejsca na serek mozarella.

Pobyt 30.04-06.05.2023.Jak dla nas wszystko było super. Pokój duży, przestronny. My mieliśmy z widokiem na góry. Blisko do szlaku. Z dala od głównych arterii turystycznych, więc cisza i spokój. Obok las, wiec można było iść z pieskiem na spacer. Raz tylko nie włączyły się kaloryfery, ale po telefonie do właściciela mimo iż było po godzinie 22 szybko ruszyły. Jeden mankament to kuchnia w piwnicy, a my mieliśmy pokój na samej górze, wiec trzeba było z częścią produktów biegać po schodach. Kuchnia i drugi aneks kuchenny super wyposażone. Jest lodówka w której można zostawić produkty chłodnicze.Pensjonat przyjazny psom. W cenę pobytu wliczone przepyszne i urozmaicone śniadania z bardzo miłą obsługą :).Piesek może przebywać tylko w pokoju i na korytarzu pod opieką opiekuna. Nie może wejść na teren restauracji, a także do kuchni czy aneksu kuchennego połączonego z salą zabaw dla dzieci. Sala zabaw bardzo dobrze wyposażona - książki, gry, pluszaki, drewniany mały małpi gaj ze zjeżdżalnią i domkiem mostkiem.

Bylismy w maju z psem. Pokój dla czterech osób nieciekawy, widać że nieodnawiany wiele lat. Chyba ze względu na obecność psa, wykładzina jak z lat 70 tych, łazienka też średnia. Plus za czystość. Śniadania ok, szału nie robiły. Z psem można przyjechać, ale od razu na recepcji uprzedzono żeby wyprowadzać do lasu obok na załatwianie spraw, na śniadanie zejść nie może bo dzieci itp. itd. Jednego wieczoru zabrakło ciepłej wody od godziny 21, piec przestał grzać. Na recepcji nikogo nie było więc trzeba było dzwonić do właściciela. Tłumaczenie dużym obłożeniem gośćmi i kazali czekać. Po czym i tak podobno właściciel przyjechał i coś tam zdziałali bo grzejniki zaczęły działać ale nie mieliśmy już sił czekać na ciepłą wodę o 23... Lokalizacja ok, do lasu przez który można iść na wodospad i w góry. Do centrum dalej. Sklepu w pobliżu nie ma niestety... Mieliśmy nadzieję że skoro akceptują psy będą mieć lepsze podejście niestety od początku było widać że nie za bardzo...

Pokoje bardzo czyste, dość dobrze wygłuszone. Jedzenie bardzo dobre. Dobra lokalizacja z parkingiem wliczonym w cenę pobytu. Sala zabaw dla dzieci: piłkarzyki, mini bilard, pingpong. Jedynym problemem była dość brudna woda w kranie, do tego stopnia ze nie nadawała się do celów spożywczych.