Parafia św. Stefana

Jestem w tej parafii od dwóch lat. Bardzo mi pasuje. Kościół jest mały ale bardzo piękny w swej prostocie. Wysłuchałam w nim wiele dobrych kazań. Jedyne co mi trochę przeszkadza to fakt, że organista przestaje śpiewać w połowie zwrotki.

Ładny kościółek tylko ksiądz idiota

Niestety ta parafia od dłuższego czasu nie może trafić na dobrego księdza.Takiego księdza który będzie życzliwy,będzie umiał porozmawiać ze swoimi parafianami i który nie będzie pokazywał swojej wyższości!Ja zawsze korzystałam z tej Parafii od urodzenia i jeszcze tak źle w tym kościele nie było.Najfajniejszym i naprawdę takim uczciwym księdzem był ksiądz Zygmunt i ksiądz Piotr a potem było coraz gorzej.Ksiądz Sypko to jakaś pomyłka zapłaciłam za pogrzeb babci a on na pogrzeb nie przyszedł tylko wysłał jakiegoś innego księdza któremu widziałam było mega głupio i potem na cmentarzu nas przepraszał.A ten ksiądz co jest teraz ze wszystkim ma problem i czepia się naprawdę uczciwych ludzi! Co jeszcze mnie denerwuje że w tym kościele śmierdzi i za każdym razem po przyjściu trzeba prać swoje rzeczy! Chyba się oszczędza na ogrzewaniu tak podejrzewam.I dla tego nie chodzę do tego kościoła tylko jadę do Kolejowego tam jest poprostu normalnie.Nie długo biorę ślub i chciałam brać w swoim rodzinnym kościele ale stwierdziłam że więcej będę miała nerwów niż to wszystko warte!

Niestety kościół widziałem tylko z zewnątrz,bo zamknięty.I tyle w temacie.

Ksiądz proboszcz wydawał się szorstki, żeby nie powiedzieć inaczej. Poza tym na ogłoszeniach wspomniał, że przełożył sobie odpust z okresu wakacji na wrzesień (bo uczestniczyło mało ludzi z powodu urlopu), a tej zmiany raczej nie konsultował z parafianami. Sam kościół też nie jest jakiś klimatyczny, na pewno dość mały.

Odkąd poprzedni proboszcz umarł, kościół zaczął wracać do formy. Nowy proboszcz moze nie jest idealny, nie mniej jednak jest o niebo lepszy od poprzedniego (Józef Sypko) ktory byl hipokryta, alkoholikiem i dziwkarzem.W koncu nie wstyd tu zaglądać!

Kościół niczego sobie, trochę mały, ale to nie orzeszkadza. Minusem jest niestety liczba mszy w niedziele, zdecydowanie za mało...

Taki ksiądz uważa się za jakikolwiek autorytet pokazując jakąś niby swoją władzę". Hamski

Próbowałem złożyć dokumenty do Apostazji i niestety się nie udało. Pan w sukience na początku zaczął wymyślać jakieś dziwne historie, a gdy stanowczo stałem przy swoim, to stał się po prostu chamski. Na szczęście udało się w innym kościele.

Proboszcz tragedia hamski i bezczelny zespół państwu młodym pamiątkę na całe życie. Kościół ładny. Przyszłym parą młodym odradzam omijać szerokim łukiem