Meg Mu

Cała wizyta zakończyła się niesmakiem gdy kelnerka poproszona o rachunek poinformowała nas o opłacie za obsługę wysokości 10% wartości rachunku. Przekroczylismy liczbę 5 osób.. było nas 6. Raczej jestem skłonny do napiwków szczególnie gdy wszystko jest super a pobieranie opłat za obsługę w restauracji gdzie jest pusto jest śmiercią miejsca. Jedzenie średnie mało przyprawione wręcz szpitalne. Wszystko posypane zwietrzałą czarnuszką..i ten deser wypisany na karcie drobnym druczkiem...

Restauracja pozostawiła we mnie bardzo mieszane uczucia.Ale zacznijmy od dobrych rzeczy:-doskonała obsługa-ciekawy wystrój-pyszne i różnorodne jedzenie w akceptowalnej cenie i porcjach. W sam raz na dzień kiedy chcemy spróbować coś niego.-Znośne ceny jak na coś bardziej egzotycznegoRzeczy obojętne:-nie zawsze wszystkie dania są dostępne, ale to zależy od dostępności dość egzotycznych towarów na rynku-w menu jest informacja, że ceny nie zawierają serwisu co wymusza dawanie napiwków. Jestem fanem podejścia japońskiego, gdzie wszystko wliczone jest w cenę i napiwek jest czymś obraźliwym. Czy to znaczy, że lokal tak popularny płaci kelnerka tak mało, że napiwek uznawany jest za wymagany? Wiem, że nie wszyscy mają na ten temat taką opinię, ale mi się to nie podoba i już..A teraz minusy, a niestety jest ich sporo :-brak gramatury w menu - jednak przydałoby się żeby oszacować jak duża jest porcja. Razem ze znajomymi przy posiłkach w podobnej cenie dwie osoby dostały potężne talerze a jedna małą miseczkę gulaszu z koziny.-palacze, nie palą w lokalu ale przy samym wejściu wentylując cały lokal swoimi oparami-stolik przy samych drzwiach, w sam raz na przeziębienie-stolik przy toalecie. Podejrzewam, że siedząca tam Pani była wniebowzięta przez ciągle stukanie jej krzesła drzwiami od toalety. Kochani albo stawiamy na jakość albo na pieniądze. Czasami warto trochę stracić i wyrzucić jeden stolik i zrobić więcej miejsca..

Całkiem miłe miejsce, czego nie widać przechodząc obok.Jedzenie dobre - dla mnie nowe smaki i warto było je poznać. Czas oczekiwania trochę dłuższy, ale jest to restauracja a nie fast food.Całkiem fajne napoje, nie tylko alkoholowe.Atmosfera i obsługa również ok.Mogę spokojnie polecieć, na pewno jeszcze przyjdę tam w przyszłości.

Bardzo fajne, klimatyczne miejsce ze świetną kuchnią. Szczególnie polecam gulasz wołowy w sosie szpinakowo-migdałowym z bananem oraz burgera z arbuzem, oraz prześwietny napój z hibiskusa. Smaki na 5+ Obsługa miła, kompetentna i schludna.

Jakość jedzenia to loteria ( kiedyś było lepiej).Długi czas oczekiwania.Po ostatniej wizycie mogę stwierdzić że b.drogo (39zl za 2cm pasek łososia w daniu które miało być łososiem z dodatkami).Także po ostatniej wizycie powiem że arogancka obsługa która myśli że klient to idiota.

Kamień. Na szczęście to tylko określenie wystroju i talerza. Napoje bezalkoholowe - zdecydowanie za słodkie, zdecydowanie wiele powodów na NIE.Jednakże byłem tam jeść, a nie pić stąd ocenię jedzenie. Jak na OFFa to Meg Mu kulinarnie wykracza poza poziom tej okolicy. To plus. Wiadomym jest, że można oceniać poziom miękkości czy wilgotności mięsa ale to nie jest taki lokal - także ceny nie są takie aby tego oczekiwać stad OK.Cena umiarkowana i jakość adekwatna ALE- poziom kompozycji wizualnej i smakowej tj ich połączenie intensywność i zestawienie jest inspirujące.Dlatego warto spróbować bo dania są lekkie, syte, smaczne i inspirują domowego kucharza w nowych pomysłach. Tą kuchnie przeniesiecie na własne stoły? Ja na pewno.

Jedzenie absolutnie bez zarzutu, a nawet lepsze. Podobniez drink, ktory zamowilem. Natomiast obsluga dosc koszmarna. W sumie z szybkiego wypadu do knajpy na lunch zrobily sie ponad dwie godziny, bo za kazdym razem kelnerce wszystko zajmowalo strasznie dlugo (przyniesienie rachunku zajelo 20 m). Bylem obsluga mocno zawiedziony tym bardziej wlasnie, ze jedzenie bylo swietne.

Jedzenie faktycznie oryginalne i smaczne. niestety obsługa dramat. Czekasz 10 min na podejście kelnerki która ukrywa się na zapleczu. Potem 60 minut na podanie 2 burgerów i frytek z batata, żeby na koniec usłyszeć on nie zrobić twoja frytka". Gwiazdki tylko za świeżość i oryginalność przepisów

Niestety restauracja odstaje od standardów konkurencji z offa. Zupa z makreli - bardzo słona raczej nie jadalna drugie danie tragedia, brak smaku. Jedyne co było dobrze przyrządzone to bataty i banan naprawdę oryginalnie i z pomysłem ekspozycja też super ale.. Hamburger jest podawany w picie która została wyjęta z opakowania i nawet nie podgrzana, gdy zwróciłem na to uwagę kelnerce usłyszałem że na Offie wszyscy ta robią" jest to NIE prawda. Odradzam"

poszliśmy z męzem do restauracji zwabieni pozytywnymi opiniami. no i zawiedliśmy się niestety. męza dania były jeszcze znośne i za to dwie gwiazdki. Krewetki bardzo dobre, krokodyl w miarę. moja zupa z palmy ...hmm była z papryczkami i makrelą... no powiem bez szału. natomiast mój gulaż z koźliny śmierdział moczem a wsmaku był paskudny. zjadłam połowę a przez nastepne dwie godziny było mi niedobrze... niestety w restauracji jest też brudno. podłogi niedomyte nie mówiąc już o ścianach z krótych sypał się kurz. w toalecie umyte też po wierzchu. w restauracji pachnie po wejściu jakąs paloną gumą albo czymś. tak wiec podumowując jedzenie takie sobie i brudno. plus za bardzo miłą obsługę i krewetki.