Pokoje do wynajęcia 'U Hajduka'

Bardzo fajne miejsce. Przemila Pani gospodarz, ktora byla bardzo pomocna. Mieszkalismy w niezaleznym domku, ktory jest na koncu posesji z niezaleznymi miejscami parkingowymi. Domek ma widok na gory, ktory szczegolnie wieczorami jest jak nie z tej ziemi (szczegolnie jak wziasc pod uwage cytrynowke, ktora otrzymalismy na powitanie od Pani Gospodarz). Bardzo polecam oscypki w lokalnym sklepie, ktore wrzucone na grila smakuja nieziemsko. Ogolnie bardzo udane kilka dni

Czysto, schludnie i miło. Gospodyni bardzo miła, jednak mocno pilnująca czasu wymeldowania :D Blisko znajduje się przystanek autobusowy, dwie knajpy, sklep spożywczy i apteka. Pokój bardzo ładny, z balonem z pięknym widokiem. Ceny przystępne, a nawet stosunkowo niskie w porównaniu z innymi tego typu obiektami. Ogólnie polecam.

To był mój drugi raz w tym pensjonacie. Bardzo blisko do stoku. Dobre jedzonko, miła obsługa. Pokoje cieplutkie i przytulne.

Najlepsze miejsce w jakim spędzaliśmy czas wolny pokoje na 5+ wyżywienie świetne miejsce zajefajne dla wszystkich i u sąsiada stok normalnie polecam wszystkim tym wybrednym tym mniej .To nie pierwszy i nie ostatni raz jak z rodziną tu nie odpoczywamy polecam .

Polecam to miejsce. Pokoje i łazienka czyste i zadbane, funkcjonalny aneks kuchenny, wygodne łóżka, bardzo mili i kontaktowi właściciele. Spokojna okolica, dobre miejsce wypadowe na szlaki turystyczne. Na pewno skorzystam jeszcze z pobytu w tym miejscu.

Bardzo przytulne i czyste pokoje, przepiękny widok z balkonu na góry. Do Zakopanego kilkanaście minut samochodem lub busem, które kursują regularnie. Naprawdę warto się tu zatrzymać:)

Bardzo Miła Wlaściecielka, w pokojach czyściutko, ale pościelną bieliznę czas by zmienić na nową.

W pokoju 7 jest nieświeży zapach prawdopodobnie przez brudny dywan. Nie można było wywietrzyć tego zapachu. Nastąpiła pomyłka podczas rezerwacji pokoju przez Airbnb i musieliśmy go opóścić na 1 dzień. Nie wiedzieliśmy o tym. Właścicielka z powodu nieopuszczenia przez nas pokoju o wyznaczonej godzinie zachowała się bardzo niemiło. Po uzgodnieniu telefonicznym godziny opuszczenia pokoju wtargnęła do niego przez balkon. W trakcie tej wizyty zaczęła krzyczeć na spotkanego w nim mojego kolegę, bo jej drzwi nie otworzył i niewyprowadził się z pokoju. On jej nie słyszał, bo miał założone słuchawki wycinające dźwięki z zewnątrz. On też nie był wynajmującym pokój i nie znał warunków wynajmu pokoju.