Centrum Onkologii im. prof. Franciszka Łukaszczyka w Bydgoszczy

Udając się z żoną do poradni ginekologi onkologicznej.W miarę przestrzegano kolejki.Na naganne zachowanie,zasługuje postawa lekarza Pana Dzwoniarkiewicza.Nie dość ze przy rozmowie z nami.Miał słuchawki w uszach i słuchał muzyki z telefonu.To jeszcze jadł, z wielką gracją wkładając do ust pomidory koktajlowe,przy rozmowie z nami.Było to ogromnie niesympatyczne,lekceważące podejście.Do osób które walczą o życie.Od zawsze ten lekarz,ma takie lekceważące,aroganckie podejście do kobiet.Tu powinno być miłe podejście do pacjenta.Przydała by się,Panu doktorowi specjalizacja z psychologi.Dużo lekarzy jest bardzo miłych.

Z całego serca nie polecam, z doświadczenia jak potraktowali moją mamę a była ich pacjentką dlugie lata, zlekceważona wznowa choroby zero leczenia czy próby pomocy odsyłana z gabinetu do gabinetu a stan się pogarszał, idziesz po pomoc a jej nie dostajesz szukasz dalej na własną rękę. To jest kpina przez ich zaniedbanie straciłam mamę w kilka miesiecy.

Bydgoszcz!! Gratulacje!! Podejście do pacjenta poziom wielkie ZERO...!! Oby Was wspaniali lekarze nigdy nie spotkało to co nas z Waszej strony!

Nie polecam. Po ostatniej wizycie w onkologi ze stwierdzonym nowotworem trzustki oraz wątroby odesłana z kwitkiem do domu bez opieki paliatywnej. Dzwoniąc o pomoc na onkologie bo stan się pogorszył w krytyczny stan usłyszałem od Pani z izby przyjęć ze karetki to nie taksówki i ze karetki są do ratowania życia a nie przyjeżdżanie po chora osobę na nowotwór. Nie odpuszczę tej sytuacji sprawa będzie zgłoszona w media

Polecam omijać to miejsce szerokim łukiem osobom chorym na nowotwór jak i ich rodzinom. Przez opieszałość lekarzy i ich selekcję moja mama która im zaufała odeszla w 4 miesiące od pierwszej wizyty mimo iż jej stan na początku nie był taki zły. Dali nadzieję i oszukali. Ważniejszy był urlop lekarza, właściwie lekarz nigdy nie dostępny dla pacjenta. Poza procedurami których sami nie przestrzegali zresztą zero leczenia. A gdy stan się pogorszył na prośbę pomocy odpowiedź a co ja mogę zrobić do mnie wizyta prywatna termin za miesiąc, radźcie sobie na własną rękę? To jest lekarz? Szczególnie nie polecam lekarza z oddziału chirurgii klatki piersiowej i nowotworów. Jeżeli szukacie pomocy tam jej nie znajdziecie i proszę sobie wziąć to do serca przy walce o życie i zdrowie.

Nie polecam tego ośrodka jeżeli chodzi o leczenie. Jeździłem z mamą i była tam leczona ( podawano jej chemię) , w skrócie ujmując po kilku seriach, stwierdzono na komisji że nic nie da się już więcej zrobić i żeby już do nich nie przyjeżdżać. Ja niestety nie odpuściłem, i to co uważali że było już bezsensowne udało mi się zrobić u innych fachowców i dziwnym trafem można było "."

Miejsce jak to wymaga przede wszystkim empatii bo jesteśmy dosyć specyficznymi pacjentami. Wielu z nas ma niezbyt zadowalające perspektywy życia, wielu z nas żyje nadzieją. W CO spotkałem się z ogromnym sercem za co chcę podziękować. Niezwykłym lekarzem jest pan dr Jan Kopeć. Cierpliwy, dokładny, przywracający nadzieję na trochę dłuższe życie.

Pragnę podziękować w imieniu żony Teresy Kowalewskiej /pacjentki Centrum Onkologii w Bydgoszczy/ za miłą i fachową opiekę pana dr. Mariusza Bellę . Pan doktor wykazał się dużą empatią , przesyłamy szczere podziękowania - Teresa i Zbigniew Kowalewscy .

Duuuuże centrum. Mało miejsc parkingowych, na kilku hektarach budynki połączone jak labirynty. Niestety brak mi mapki z oznaczonymi budynkami. Np. szukałam budynku D"z ulicy nie widać oznaczenia bo zieleń wysoka. Kliniko!!! Sporządź mapkę budynków łatwiej nam będzie się poruszać my nie tracimy energii nerwów

Miła obsługa choć ludzi masa i każdy chory wiadomo. Potrzebna cierpliwość, zobaczymy jak będzie dalej