Cereal Partners Poland Toruń-Pacific Sp. z o.o.

Na Grębocinie ok spoko ochrona i jest parking wzdłuż drogi na 10 aut. W biurze też ogarniają raz-dwa. Załadunek kontenera od 2 do 4 godzin.

Firma totalna porażka. Awizacja na 11.00 Rozładunek godz. 17.00. Brak parkingu dla ciężarówek na firmie. Ciężarówki stoją albo na jezdni albo blokują wyjazd z parkingu dla osobówek. A jak trafisz na koniec zmiany to musisz ruszać do przodu i do tyłu by wypuścić z parkingu osobówki.

Rozładunek sprawny . Trochę ciasno na firmie ale wszystko się da . Mili ludzie załatwione wszystko od ręki .

Rozładunek.Obsługa miła, sanitariaty z prysznicem. Bardzo mały parking i ciasnota. Stałem od 9 rano to od rampy odjechałem o 17. Katastrofa. A rozładunki niby do 15, bez awizacji.

Rozładunek szybki . Wjazd wyjazd 1 godzina . Ochrona super , panowie na magazynach też . Jedyny minus to brak parkingu dla dużych . Rozładunki od 6.00.

Porzadna firma i porzadne produkty. Przyjemnie widziec torunski adres firmy na platkach w Estonii i innych dalekich krajach.

Z punktu widzenia kierowcy lipa. 11.30 przyjeżdżam na rozładunek. Po godzinie czekania odsylaja na drugi magazyn oddalony o 10km bo nie mają miejsca na towar. Na drugim magazynie również odstane kilka godz przez co nie zdążyłem na załadunek. Super firma

Przez takie firmy jak ta odehciewa się pracy kierowcy rozładunek 6h litania wymówek nie ma końca a to kolejka , brak awizacji ,brak miejsca na magazynie , błędne kody na paletach szkoda że tej kreatywności nie przełożą na wydajniejszą pracę od 8 rano czekanie i dopiero druga zmiana się wzięła za rozładunek

Za robotę byście się wzięli na tych magazynach a nie co chwile na papieroska firma dramat !!!

Ocenie to przedsiębiorstwo z perspektywy podwykonawcy... BHP było nastawione źle od chwili wstąpienia na zakład naszej firmy. Zajmowaliśmy się spawaniem instalacji, w trakcie postoju zakładu. Równolegle z nami pracowało wiele firm, również panowie, którzy wymieniali blachę na suficie hali. Pani od BHP stwierdziła, że spawanie gazowe powinienem przeprowadzać w przyłbicy spawalniczej, a nie goglach. Obuwie spawalnicze posiadane przeze mnie zostało skrytykowane, gdyż pani nie dostrzegła oznaczenia S3. Obuwie kolegi zostało skrytykowane, że się nie nadaje, po czym sam kolega znalazł oznaczenie i pokazał pani. Polemika trwała z 5 minut, mimo tego behapowczyni nie przyznała się do błędu. Szybki w przyłbicy nie nadawały się rzekomo do szlifowania, bo jakiejś literki było brak. Kolega odkręcił reduktory od butli spawalniczych, i stał w odległości 2 metrów, to zaraz awantura o kołpaki ochronne. Rękawice skórzane też musiały mieć oznaczenie. Szlifierkę kątową akumulatorową 125 mm też źle trzymałem. Przy cięciu szlifierką, lub przy spawaniu kamizelki nie można mieć ubranej, bo wiadomo. Od stanowiska spawania bez kamizelki nie można było.oddalić się na odległość trzech kroków, bo zaraz pyskówka! Przedłużacze też nie te. Aha i gwóźdź to to że blacha ryflowana musi być osłonięta kocem gaśniczym podczas gazowego spawania. Pani Ani od BHP ogólnie brak wiedzy co do podstawowych środków i odzieży chronnej na stanowisku spawacza. Była to zabawa w pracę". Jeśli chcą Państwo wykonywać usługi dla Pacific Toruń