Biedronka

Smutny obraz złego zarządzania i braku szacunku dla klienta. Zawalone towarem przejścia, brak dostępu do półek, pracownicy kręcący się po sali z towarem przeszkadzający w robieniu zakupów.

Sklep w dobrej lokalizacji, co niestety przekłada się na duży ruch. W godzinach wieczornych można trafić na ogromne kolejki. Towar jest poukładany dość nieintuicyjnie, produkty z tej samej kategorii potrafią znajdować się na drugim końcu sklepu. W niektórych alejkach bywa ciasno, w szczególności gdy na ich środku stoi paleta z niewyładowanym towarem. Gdyby nie kasy samoobsługowe to w sklepie na staniu w kolejce spędziłoby się o wiele więcej czasu.

Absolutnie nie polecam kupować tu produktów wymagających przechowywania w niskich temperaturach!!!Proszę przy następnych zakupach spojrzeć na towar stojący na paletach pod lodówkami i przy okazji dotknąć opakowań (które często są wręcz ciepłe) i spojrzeć ile w tych opakowaniach skropliło się wody od zbyt wysokiej temperatury. Najwyraźniej nie ma komu wykładać towaru i zdecydowanie za długo stoi poza lodówką czy zamrażarką, a taki zamknięty i zamoknięty towar psuje się praktycznie natychmiast. Sam zmarnowałem dobre kilkadziesiąt złotych w trakcie kilku zakupów, bo towar po otwarciu okazał się po prostu mokry i zepsuty, mimo że data przydatności do spożycia była jeszcze długa.Od tamtej pory kupuję tu tylko wodę, bo mimo wszystko z akademika do tej biedronki jest najbliżej.

Dramatyczne kolejki, kasy w połowie wiecznie nieczynne, kasy samoobsługowe zaprogramowane absolutnie nieintuicyjnie, działają wolno jak cały sklep. Stanie w kolejce zajmuje więcej czasu niż same zakupy. Jednym plusem jest względnie dobre zaopatrzenie, ale kolejki powodują że kolejny raz odłożyłam zakupy i wyszłam. Nie polecam

Niestety biedronka jest ciasna i często jest zatłoczona. Trzeba się dosłownie przeciskać między regalami

Trzeba było aż igrzyska zorganizować żeby zrobili dostawę produktów. Widocznie uznali że byłby wstyd przed światem gdyby nawet zasranej cebuli nie dało się kupić.

Chadzam tam od czasu do czasu, gdy potrzebuję konkretnych produktów albo jest interesująca promocja. Niestety nie jest to szczególnie przyjazny sklep. Nie tylko dlatego, że po południu i wieczorami są tłumy (obok akademiki więc tabuny studentów - co jest jak najbardziej zrozumiałe), ale przede wszystkim panuje tam bałagan, a obsługa nie daje rady z zaprowadzaniem porządku. Nie wiem, czy wynika to z braków kadrowych, czy ze złego zarządzania - w każdym razie jeśli ktoś nie musi, to niech tam nie chodzi. Z pewnością w Krakowie są lepiej zarządzane Biedronki.

W sklepie alejki bardzo wąskie, dodatkowo palety poustawiane w przejściu. Wieczny brak podstawowych towarów, szczególnie w poniedziałki po południu. Pomimo dużej ilości kas samoobsługowych popołudniami kolejki na pół sklepu. W drugiej połowie dnia najłatwiej zrobić zakupy późnym wieczorem.

W miarę regularnie robię tutaj zakupy, poza licznymi paletami z towaremz które utrudniają dostęp do półek kolejny problem to okłamywanie klientów na ceny, ponieważ cenniki podane nad danymi produktami różnią się od tych po zeskanowaniu na kasie, i są to drożdże ceny. Zakupy robię tam od kilku miesięcy i ten problem nadal tam jest. I to najczęściej te same produkty.Na to wygląda, że trzeba będzie zacząć robić zdjęcia cen na półkach, z paragonem końcowym przez kilka tygodni i zgłosić to do UOKIK.