Dom seniora 'Port' w Wojkowicach

Zachowanie Pani prezes ośrodka karygodne. Utrudniony kontakt, rzucanie słuchawką i umowa ośrodka dość mocno naruszająca prawo.

Nie polecam, bardzo arogancka dyrektor z taką samą pielęgniarką. Panie opiekunki sympatyczne, co nie zmienia faktu, że ten ośrodek to jeden wielki chaos. Zgubiono leki i kazano za nie opłacić, gdzie nikt z personelu nie raczył poinformować o tej sytuacji. Zachowanie pielęgniarki totalne dno, straszyła mnie sądem i komornikiem. Przy odbiorze pensjonariusza nie oddali 3/4 rzeczy osobistych. Na pytanie co się z nimi stało też nie uzyskałam odpowiedzi.Za 4000zł/mc, bardzo słabo.

Mieszane uczucia.Z jednej strony bardzo dobra opieka pielęgniarska, ratowników medycznych i innego personelu. Smaczne i częste posiłki, ładne, czyste pokoje - mało szpitalny wygląd co jest według mnie na plus. Latem przy ładnej pogodzie pensjonariusze mogą spędzać czas na zewnątrz pod parasolami. Pacjenci zadbani.Niestety cały efekt psuje kierownictwo" na czele z niezwykle nieprzyjemną Panią dyrektor

Nie polecam, ze względu na bardzo aroganckie zachowanie dyrektorki. Mocno zniechęca do jakiejkolwiek współpracy. Tutaj nie ma zasady, że klient jest najważniejszy. Nie podoba się? Szukaj miejsca gdzie indziej! Dwie gwiazdki tylko dlatego, że budynek zadbany (odnowiony).

Rzadko kiedy można spotkać tak bezduszną i arogancką osobę jak pani prezes tego domu opieki, współpraca z takim człowiekiem nie jest możliwa, nie rozumiem jak takie osoby mogą prowadzić domy dla osób starszych i chorych. Nie polecam tego miejsca. Pani prezes jest nieuczciwa, oszukuje i kłamie, odmawia zwrotu zadatku, pomimo tego że moja mama otrzymała diagnozę nowotworu i nie mogła zostać umieszczona w domu opieki, musiała podjąć leczenie. Pani prezes twierdzi że, zadatek zwróci albo nie, że jeszcze to przemyśli itd. minęło już 9 miesięcy, a zadatek nie został zwrócony. Powołuje się na to że zadatek nie musi zostać zwrócony (bardzo zależało jej przy wpłacie żeby to był zadatek a nie zaliczka) Jednak art. 394 § 3 Kodeksu cywilnego mówi że, jeśli niewykonanie umowy nastąpiło wskutek okoliczności, za które żadna ze stron nie ponosi odpowiedzialności, zadatek należy zwrócić.

PLUSYDobra opieka pielęgniarska i personelu, który staje na rzęsach by wszystko było podane i zrobione na czas. Dobre posiłki, ładne i czyste pokoje.Problem zaczyna się wchodząc do biura, na dzień dobry mamy do czynienia z niespotykanie niemiłą Panią dyrektor, dla której ewidentnie liczy się nie dobro pacjenta, tylko zapłacona na czas opłata za pobyt. Potrafi OKŁAMAĆ człowieka w żywe oczy i nie zna takich słów jak przepraszam/dziękuję/proszę.Oplata nie obejmuje lekarstw, ani środków pielęgnacyjnych. Materace odleżynowe chyba pożyczone od z przytułku dla bezdomnych - stare, nie wszystkie działają. Nie raz widziałam dziurawe i poplamione prześcieradło, poszewki na poduszkę miały więcej dziur niż ser Radamer. Jak za takie opłaty za pobyt fajnie by było spać w czystej pościeli. W Budynku znajduje się parter, I piętro i II piętro. Na piętrach przebywa jedna opiekunka, co bardzo przekłada się na jakość opieki. Co by nie robiły Panie opiekunki, nie są w stanie zadbać o komfort pobytu wszystkich pensjonariuszy w domu opieki. Pani dyrektor moim skromnym zdaniem stawia pieniążki wyżej niż jakość świadczonych usług dla pensjonariuszy.

Nie polecam, w przypadku śmierci pacjenta na początku miesiąca nie zostaje oddana chociaż część płatności za miesiąc. P. prezes jest bardzo arogancka i przestała odbierać telefonySpokojnie, spotkamy się w sądzie

Pani dyrektor to jakieś nieporozumienie jest winna za cały miesiąc czyli koszt 4500zl po telefonie mówi że nie ma kasy i odda wszystko na raty

Zgubione rzeczy, brak zwrotu pieniędzy w przypadku śmieci starszej osoby. Oczywiście nikt nic nie wie, brak kontaktu.

Nie zdążyłam nawet tam pojechać, Pani która odebrała telefon nie chciała udzielić informacji na temat ośrodka, gdy zapytałam od czego są telefony, rzuciła słuchawką. Biedni Ci Wasi pacjenci jeśli mają do czynienia na dzień dobry z kimś takim.