Pod Lipami. Gospodarstwo agroturystyczne

Plener tak klimatyczny że nadałby się do nagrania adaptacji Ani z Zielonego Wzgórza. Gospodarze mili jak nie masz wymagań z Hiltona to polecam na dobry odpoczynek.

Ogólny brud w pokojach, łazience i kuchni. Myszy biegają po korytarzu i pokoju. Strach dotknąć mebli kuchennych ponieważ są kompletnie zniszczone. Myszy wygryzly dziurę w naszych spodniach i bluzce, nie wspominając o chlebie który był na stole a rano znalazł się za łóżkiem przy dziurze w scianie. Odradzam wszystkim!!!!

Miła agroturystyka prowadzona przez starsze małżeństwo. Niestety całość mocno podupada przez brak inwestycji i ruchu. Cenowo super. Na minus wspólna kuchnia i brak możliwości wykupienia wyżywienia

Polecam. Gospodarze bardzo mili, rodzinnie, tanio.Zdrowe domowe posiłki, bardzo smaczne, wielkie do syta, w śmiesznych cenach. Obiad zawsze dwudaniowy, zupa do oporu, mięsiwa, zwykle na deser wielkie kawały domowego ciasta w cenie obiadu. Obiady Gospodyni podaje wtedy kiedy goście sobie zażyczą, nie ma stałych pór co jest wyjątkowym pójściem na rękę. Można zamówić także wielkie śniadania do syta za niska cene.Gospodyni chętnie udziela wskazówek, w sieni dostępne są przewodniki, ulotki i mapy okolicy.Dzieci przyjezdne mogą korzystać ze wszystkich zabawek i placu zabaw, co jest bardzo koleżeńskie ze strony miejscowych :) . Córka poznała zwierzęta gospodarskie, byliśmy świadkami przyjścia na świat krowy, karmiliśmy kury, szukaliśmy jajek. Gdy odjeżdżaliśmy, Gospodyni dała nam w prezencie pakę wiejskich jaj!Nie jest to hotel tylko wiejskie gospodarstwo. Jesli ktoś szuka marmurów to ich nie znajdzie. Ja cenię sobie urok wsi i mi leżący w progu kot, zostawione dla niego żarcie czy biegająca kura nie przeszkadza a wręcz przeciwnie.Na koniec warto wspomnieć o wspaniałych widokach, ponieważ Gospodarstwo leży na skraju wsi nieopodal kościółka, przy polach, w otoczeniu gór, tuż nad potokiem.Jestem naprawdę zbudowana rodzinnym podejściem gospodarzy do gości. Podczas naszego pobytu jeden z gości źle się poczuł i został zawieziony przez córkę Gospodarzy do lekarza i to w nocy. Na takich ludziach można polegać!Właściwie nie ma minusów, może poza tym, że pobyt tak szybko zleciał ;) I to że dziecko od 2 lat nas męczy Kiedy tam znowu pojedziemy". Szkoda też że nie można jezdzic na koniu mimo że na e-meteor widnieje ta atrakcja."

Polecam. Agroturystyka z prawdziwego zdarzenia. Byliśmy tam pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni.Cisza, spokoj, szum rzeki. Dom jak u babci na wsi. Idealne miejsce by odpoczac od miasta.Dla dzieci duzy teren do biegania, bezpiecznej zabawy i zabawki. Duzo zwierzat i maszyn rolniczych.Jezeli ktos sie wybiera to polecam z opcja posilkow- duzo przepysznego jedzenia za niewielka cene.Gospodarze bardzo mili, sympatyczni i pomocni.

Przytulnie (ale nie ciasno), przemiła gospodyni (ale się nie narzuca), dobra lokalizacja wypadowa na teren Ziemi Kłodzkiej (ale nieco na uboczu więc spokojnie). Bardzo polecam!

Bardzo miła pani która prowadzi to gospodarstwo miejsce ma klimat cisza i spokój

Spokój i cisza. Fajni ludzie, dobra atmosfera

Od 3 lat co roku jeżdżę do tej agroturystyki z rodziną i znajomymi. Cisza, spokój, brak komarów, typowa wiejska atmosfera, nie na pokaz, a prawdziwa. Zawsze jak tam jeżdzę przypomina mi się dzieciństwo na wsi u dziadków. Sympatyczni gospodarze i to wspaniałe jedzenie pani Dagmary. Wspaniałe miejsce dla dzieci z sielską atmosferą i wielkim podwórzem. Gorąco polecam.

Jestem trochę zdziwiona, że miejsce ma tak dobre oceny. Co prawda sam budynek położony zacisznie, fajny taras i pokoje nienajgorsze (koszt noclegu był dość niski, więc luksusów się nie spodziewałam), natomiast kuchnia w stanie opłakanym.. wszystko się lepiło, rzeczy kuchenne brudne, palce przyklejają się do kuchenki... coś okropnego. szkoda, bo miejsce ma potencjał, w zasadzie wystarczyłoby utrzymać jako taki porządek, a wrażenia byłyby dobre.