Kwatery gościnne PHU Smyk

Byliśmy tydzień w lutym ( z Walentynkami), no więc tak: usytuowanie naprawdę świetne-wszędzie blisko i jest pięknie, nawet zimą-na pierwszy rzut oka kwatera zgodna z opisem w internecie, ale!!!, - jak już się dokona formalności( a to jest w pierwszych 15-u min.) płatniczych i za gospodynią zamkną się drzwi, okazuje się, że w pokoju i w łazience panuje okropny trudny do opisania zaduch, a do tego wszystkiego drzwi na balkon (bo jest taki) są zamknięte na klucz, którego to gospodyni nie była uprzejma zostawić, a okno jest nieotwieraną witryną, tak że o wywietrzeniu pokoju trzeba zapomnieć( co innego może latem ?, ale my byliśmy zimą).Jakby tego było mało, schody wejściowe do domu były oblodzone i niczym nie posypane, co szczególnie po zmierzchu ( o co w lutym nie trudno) stwarzało dość duże ryzyko w ich pokonywaniu.I to już może tyle z grubsza, chociaż jeszcze jedno - przez cały tydzień pobytu tam P.Gospodyni ani razu nie zainteresowała się czy wszystko ab jest OK!

Świetna lokalizacja, spokojna okolica, blisko do morza jak i komunikacji czy galerii handlowej, w bezpośrednim sąsiedztwie sklepu z najbardziej potrzebnymi artykułami. Niestety same kwatery jak i podejście gospodyni beznadziejne. Byliśmy tam zimą. Schody zewnętrzne były oblodzone i trzeba było bardzo uważać by się nie pośliznąć, oświetlenie schodów włączało się jak już było się przy samych drzwiach przez co po schodach szkło się po omacku. W pokoju ciasno, stare kiepskiej jakości i nie wygodne nie zbyt praktyczne meble. Przez pierwsze dwa dni straszliwie śmierdziało w pokoju i łazience, ciężko było wytrzymać a bardzo trudno było wywietrzyć gdyż nie można było otworzyć okna (było zamknięte na klucz). Wyposażenie na minimalnym poziomie. Gospodyni bez podejścia i zainteresowania klientem, starała się jak najszybciej nas zakwaterować i jak tylko dostała pieniądze uciekła jak najszybciej nie dając możliwości zapytania o co kolwiek, nawet hasła do WiFi nie powiedziała. Trzy gwiazdki za naprawdę świetną lokalizację i infrastrukturę do okoła bo gdyby brać pod uwagę tylko lokal i gospodarzy to było by mniej.

Nie polecam tego miejsca osobom palącym, Dopiero na miejscu dowiedziałam się że jest zakaz, ubliżanie innych osób z tego powodu, pokoje bardzo skromne, brudna mikrofalówka, miasto bez klimatu, tylko Klif w okolicy gdzie jest bardzo drogo, jedynie blisko do morza, plaża nie robi wrażenia, brudne morze, a właściwie zatoka, ja osobiście nie polecam tego miejsca ani tego pensjonatu, więcej tam nie wrócę

Polecam

Klatka schodowa jak za komuny za to pokoj był ok. W pokoju aneks kuchenny wraz ze wszystkimi sprzetami.

Lokalizacja rzeczywiście dobra; blisko morza i skm. Niestety, to już wszystkie atuty. W pokoju niezbyt czysto; stary i brudny dywan, nieumyta mikrofala, brudne sztućce w szafce,lodówka chodzi jak stary kombajn i budzi w nocy. Łazienka z malutką kabiną prysznicową (chyba dla krasnoludków).Pani gospodyni w ogóle nie interesuje się gośćmi od momentu pobrania opłaty. Problemem jest uzyskanie dodatkowej rolki papieru toaletowego; gospodyni twierdzi, że należy się tylko na dzień dobry". Na dodatek pobudka codziennie o 6 rano; za oknem jakaś budowa

Pokoje czyste, posprzątane, ale meble i urządzenia stare i kwalifikują się do wymiany.Mimo to cena chyba najniższa w okolicy w terminie czerwiec/lipiec.Polecane dla osób poszukujących niskobudżetowego noclegu blisko plaży.Cicha i spokojna dzielnica Gdynii.Blisko do Galerii handlowej Klif gdzie jest supermarket.

Polecam :) Naprawdę świetne miejsce dla osób bez samochodu - w jedną stronę pięć minut do morza, w drugą pięć minut do przystanku autobusowego oraz stacji SKM i sporego centrum handlowego. Kwatery są przy tym położone przy cichej uliczce, którą jeździ raczej niewiele samochodów. Sam pokój (mieszkałyśmy w dwójce - 1,2 i 6 zdjęcie w galerii na stronie) bardzo przyjemny, czysty, z łazienką i balkonem. Przyjemny kontakt z właścicielami. No i okolica przepiękna na spacery :)