Fitness Klub Zdrofit Centrum - Varso

Kiepsko a pomyśleć, że kiedyś miałem bardzo dobrą opinię o tym miejscu. Jest niedziela, robisz porządny trening, bierzesz prysznic i idziesz do sauny. A tu co? Zimno, co gorsze obsługa ma to gdzieś, wskazuje na kartkę przy recepcji, tak jakby wyświetlała się ona wszystkim klientom, w domu w sypialni na ścianie, z godzinami włączania sauny. To jakaś masakra, jest weekend, upragniony i wyczekiwany wolny czas, który jeszcze trzeba jakoś rozsądnie wygospodarować, podzielić na rodzinę, przyjaciół, hobby. No nie, jeszcze trzeba wszystko ustawić pod saunę w Zdroficie!!!! Chyba Wam się ludzie coś poprzestawiało! Obsługa,. to kolejna masakra. Ludzie kompletnie nieprzeszkokeni, jedyna informacja, to włączymy za 1,5 godziny, możemy dać email do menegera ( jakby to było nad wyraz ciężkie zadanie odnaleźć taka informację w necie) a na pytanie czy Państwo możecie przekazać przełożonemu, że jest problem? Tak

Bench press nie optymalny (wąski), mało squat racków, maszyny spoko (duży plus t-bar row). Dużym plusem jest lokacja i wielkość ale i tak momentami jest zapełniony ludźmi

Klub jest duży, ale jest to tez jego minusem - znalezienie odpowiedniego sprzętu (np. ankle wrist) wiąże się z bieganiem po dwóch piętrach, bo akcesoriów jest mało i są wiecznie przenoszone w rożne miejsca. Klub jest również nieprzemyślany - boxy do crossfitu, zamiast być w sali do crossfitu, są ukryte w jakimś kącie piętro niżej. Nie wiem co miał na myśli architekt projektując damską szatnię - aby dotrzeć do umywalki trzeba przebrnąć przez strefę szafek (w której brak nawet podajników na papier), przejść obok strefy saun, pryszniców, toalet (od połączenia wszystkich oparów aż mdli), by dopiero na końcu znaleźć umywalki, przy których wiecznie brakuje ręcznika papierowego. Zresztą nie tylko tam - w niemal całym klubie zostały usunięte naścienne podajniki na ręcznik papierowy, więc często nie ma nawet jak wytrzeć po sobie sprzętu. Na plus lokalizacja i widoki.

Najlepsza siłownia w mieście. Plusy:- lokalizacja- ogromna ilość bieżni- sala bokserska- duży wybór sprzętu do ćwiczeń- stół do pingponga- stół do piłkarzyków- podobno jest tu nawet pokój dla matki z dzieckiem- przez dużą popularność i powierzchnię jest tu anonimowoMinusy:- brakuje talerzy, powinno być ich więcej na sali- mały wybór końcowek do podczepienia do linek atlasu

Największa i najlepsza siłownia sieciówki. Nie ma co się dziwić, gdyż ma charakter sztandarowy w centrum stolicy.. W saunie zawsze gorąco ale do 21:45, gdyż o 22 ją wyłączają. Więc sauna teoretycznie wyłączana godzinę przed zamknięciem, gdyż ludzie zawsze wychodzili na ostatnią chwilę przez co obsługa nie mogła wyjść o czasie. Warto się zastanowić, czy taki zabieg ma sens, bo przecież można by zamykać siłownie o godzinę wcześniej bo zawsze znajdzie się ktoś, kto myje się na ostatnią chwilę. Darmowy parking na godzinę niestety nie wystarczy na wykonanie treningu.

Silownia świetna. Dobrze ustawiony nowoczesny sprzęt- ale takich siłowni dookolq jest mnóstwo i tu liczą się detale.Front desk odgrywa istotna rolę. Niestety dziewczyna która 17.07 o 15.45 była na recepcji to opryskliwa, niemiła i naburmuszona recepcjonistka która swoją obojętnoscia i arogancjq ba wszelkie sposoby pokazuje jak bardzo nie lubi tej pracy.Już kilkakrotnie miałem nieprzyjemność wchodzić do klubu podczas jej dyżuru.Zdrofit trzyma poziom w kwestii sprzętu ale obsługa w tych czasach jest równie ważna.

Typowy fitness club. Siłownia niby duża, ale sprzętu mało i średniej jakości. Bardzo małowolnego ciężaru (talerzy), tak więc siłownia nie dla ludzi lubiących dużo dźwigać. Towarzystwo w większości młode. Jedyny plus to dużo ładnych i zgrabnych dziewczyn. Dlatego jedynie kobietom, z czystym sumieniem, mogę polecić to miejsce.

Chyba jeden z najbardziej popularnych zdrofitów w Warszawie.Miejsce bardzo fajnie wyposażone, jednak często bardzo oblegane, unikajcie raczej w godzinach 17-19 w tygodniu roboczym.